|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Desperatkaa
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:45, 22 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Są chyba takie cztery, które mnie poruszyły...
1. Bree, która dowiaduje się o śmierci Rexa.
2. Gabi, której odbierają dziecko.
3. Lynette, która w Haloween tłumaczy Tomowi, dlaczego chce zabić oposa. Tak naprawdę opowiadająca o raku. I w końcu jej rekacja, kiedy dowiaduje się, że jest zdrowa i wychodzi z domu, a w ogrodzie leży opos.
A ostatnia? Jest ona po tym, jak Bree rezygnuje z podróży z Orsonem widząc Andrew na ulicy. Nie wiem, czy kojarzycie moment, jak jest w ogrodzie sadząca kwiaty i wychodzi do niej Orson.
I jej słowa, że przynajmniej o coś potrafi zadbać... Po tym zaczyna płakać.
Jak dla mnie niezwykle realistycznie zagrana scena.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Slinky
Zdesperowany aktywista
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Sz-n Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:32, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystkie te sceny, które wymieniliście.
Tornado, Bang, Balonik Gaby, odebranie jej dziecka, śmierc Rexa- Bree czyszcząca srebra i nagle zaczynająca głośno płakać, Lynette- te problemy przez Ricka, kłotnia z Tomem, opos. sen Lynette
Oprócz tego, mam coś takiego, że wzruszają mnie nie tylko sceny ale i podsumowania końcowe odcinków...co 2, 3 odcinki na samym podsumowaniu łezka mi poleci ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|