Szkolne wpadki

Fenty_Fun

A więc..
w zeszłym roku chodziłam na kółko teatralne. Nie podobalo mi sie. Było nudno, próby sie przeciagaly (do nawet 2,5h po lekcjach), czyli siedziałam w piątki od 8 do prawie 17 w szkole. Nie sprawialo mi to zadnej przyjemnosci.
Przedstawienia tez byly bezsensowne, bez zadnego przekazu...
Zakumplowalam sie tam z kilkoma dziewczynami i powiedzialam im ze mi sie nie podoba, no dobra mowilam to ciagle...ale nie mialam odwagi zrezygnowac.
Wiec w tym roku nadal mialam chodzic...i dzis pani prowadzaca kolko zatrzymala mnie i zaczela walic kazanie o tym, ze 'mnie sie na kolku nie podoba, jest beznadziejnie i nudno i dociera to do niej od coraz wiekszej liczby osob', no dobra olalam sprawe, powiedzialam ze 'jakbym nie chciala chodzic to bym pani powiedziala i nie wiem o co chodzi', bo co mialam sie jej rpzyznac prosto w twarz ze jest beznadziejnie?
na dlugiej przerwie mialo sie odbyc zebranie kolka. nie wiedzialam o co chodzi, ale troche sie balam isc, wiec poszlam do pani i powiedzialamz e chce zrezygnowac, a ona...zaczela mowic 'twoje komentarze na temat kolka docieraja do mnie rowniez od nauczycieli' a ja sobie mysle kurde od jakich nauczycieli. to oczywiste ze nie gadalam z zadnym nauczycielem o tym ze nie podoba mi sie kolko ;// no i nie wiem, co myslicie? z kolka zrezygnowalam, ale ta pani uczy mnie polskiego. troche sie boje jak to bedzie.

co byscie zrobili na moim miejscu? wyszlam na tą winną i zła ;/

Mikołajek

Ja tam Cię popieram i powiedział bym jej prosto z mostu: "T-O J-E-S-T N-U-D-N-E i bez przekazu. Jeśli chce pani robić przedstawienia w stylu jest byle jest to proszę bardzo". Ale zaprezentował bym jej nazajutrz propozycje scenariuszy, albo przedstawienia zagranicznych bajek lub legend, bo te nasze polskie są trochę już oklepane. Gdyby je odrzuciła, powiedział bym publicznie na zebraniu, że istnieją w kręgu teatralnym konfidenci, którzy kablują dalej do najwyższego kręgu decyzyjnego i nie umieją się do tego przyznać. Następnie, wyszedł bym z sali.

Polskim się nie przejmuj: i tak będziesz prawdopodobnie chodziła do korepetytorki przed maturą a oceniać na niej będą Cię inni. W każdym razie jeśli będzie Ci robić trudności, to pod koniec roku i w połowie semestru, możesz złożyć wniosek o to, że nie zgadzasz się z oceną wystawioną przez nauczyciela.

Fenty_Fun

hmm dzieki ;D
ale glupio sie z tym wszystkim czuje. poprostu . Sad

Mikołajek

A myślisz, że ja nie. Znając życie, za drzwiami dopadły by mnie wyrzuty sumienia: "mogłem to zrobić inaczej". Ale dzięki trudnym wyborom uczymy się życia.

heaven