4.01 Now You Know

heaven

Pozwole sobie skomentować, że odcinek mnie mile zaskoczył. Smile

Brawurowo rozwiązana sprawa próby samobójczej Edie... Początek romansu Gabi - Carlos zapowiada się dosyć nieźle... A sytuacja z Susan i dr Mayfair była powalająca <nie wspomnając o fakcie, że ABC musiało przepraszać Filipiny za ten tekst o dyploamach ^^) Bree sekret cały czas wisi na włosku i dobrze, bo jest dużo zabawy

, natomiast co do nowych sąsiadów to świetne lekkie, stopniowe wprowadzenie do tajemnicy... Na koniec spejalnie zostawiłem Lynette, bo jej make-up był wprost genialny, który w połączeniu z bdb grą dał coś bardzo wiarygodnego... <pełen podziwu> ...

P.S. Odcinek osiągnął liczbę 19 mln widzów, co oznacza wzwyżkę o 2 mln ^^

Lady Van De Kamp

I chyba znowu jako ostatnia zabrałam sie do ogladania serialu ...
Odcinek tak jak większośc z was powalił mnie na kolana, warto bylo tyle czekać. Nie będe sie powielac bo tak jak wiekszośc wzruszyła mnie historia Lynette, rozbawiła bree itd.
Dodam tylko, że zaciekawiła mnie nowa sąsiadka, wydaje mi się, ze ta tajemnica będzie naprawde ciekawa.

michell · Wysłany: Śro 14:37, 12 Mar 2008 Temat postu:

Ja jestem już jakiś czas po pierwszym odcinku oglądam po polsku na Fox Life Jak wszystkim bardzo mi się podobał. A nowi sąsiedzi są naprawdę intrygujący ciekawi mnie ta tajemnica ciekawe czy będzie mroczniejsza od poprzednich:) No i oczywiście Carlos i Gabi na 100% będą razem pytanie tylko kiedy bo nie sądzę żeby niedoszłej samobójczyni pomysły się tak szybko skończyły. A propo świetnie rozwiązana sprawa z tym samobójstwem Smile

rudość

Również oglądałam go już jakiś czas temu na Fox Life, lecz nie mogę oprzeć się skomentowaniu.
Jednym słowem Genialny! Jak już wspomniał/a poprzednik/czka (przepraszam ale nie jestem jeszcze rozeznana w użytkownikach forum Wink

) incydent samobójstwa Eddie został świetnie 'odkręcony', natomiast sytuacja z Panią McCluskey dodała scenie dodatkowych emocji.

Sahem

Miałem go na dysku od premiery w Stanach, ale obejrzałem dopiero dzisiaj. Dziwne, nie? No, ale ja sobie powiedziałem, że zacznę oglądać 4 sezon dopiero w momencie, gdy będę miał już ileś tam odcinków. Po ściągnięciu 14 odcinka pomyślałem, że może już czas. Nie, zostawiłem to na później. Dopiero dziś, po obejrzeniu odcinka Chirurgów na Polsacie poczułem pewien niedosyt, niedosyt, który trzeba było czymś uzupełnić. Pomyślałem, że raz się żyje, no i włączyłem sobie finał 3 sezonu, a następnie upragniony odcinek 4.01.
Przypomniałem sobie za co tak naprawdę kocham ten serial. Właśnie takiej świeżości potrzebowałem.
Cała ta akcja z dzieckiem Bree i widelczykiem - świetne xD
Akcja z menopauzą Susan i "Oh, Susan! We have keept a place for you!" z Idą - uśmiałem się xD
Nie bardzo podobało mi się odkręcenie samobójstwa Edie. Tak, wprowadzenie Karen było dobre, ale całe to sfingowanie... Spodziewałem się czegoś innego. Chociaż... Właśnie taka jest Edie i to 100% w jej stylu, dlatego tę akcję też kocham xP
Mayfair'owie - coś niecoś wiem o ich tajemnicy, ale jednak ten finał w pokoju... Boskie. Takie desperatkowe...
W końcu rak Lynn. Ech, ta scena z "nigdy więcej tajemnic" - wspaniała. Aż się łezka w oku kręci, a nawet dwie.

Najchętniej włączyłbym w tej chwili odcinek 4.02, bo pierwszy sprawił, że na nowo MUSZĘ oglądać desperatki. One są genialne... Ale nie zrobię tego. Dzień, czy dwa rozbudzą moją wyobraźnię i pobudzą jeszcze bardziej chęć oglądania.

Hmm... Wyszedł mi dość długi post. Pisałem go "na żywca", dosłownie pięć minut po obejrzeniu odcinka. Ach. Jeszcze wszystko we mnie drży xD

lexy

Sahem

Mulder

Przed chwilą obejrzałem. Długo czekałem po zakończeniu oglądania 3 sezonu ale w końcu się przemogłem, bo stwierdziłem, że Polsat tak prędko nie wyemituje, prędzej zacznie powtarzać poprzednie sezony. Ale odcinek super. Oj będzie się działo w 4 sezonie

. Przyjaciółki zawarły pakt, a przecież każda ma coś do ukrycia czego raczej nie wyjawi. Akcja z widelcem była świetna Laughing

. A chyba każda scena z Susan w roli głównej jest śmieszna, po prostu taka jej natura Laughing

.

Arno

A ja napisałem jakby swój opis odcinka. Podzielę się z Wami.

Mieszkańcy Wisteria Lane są zszokowani zachowaniem Edie. Susan ma problemy natury kobiecej...Lynette mówi przyjaciółkom o nowotworze. Bree desperacko stara się ukryć fakt, że jej ciąża w rzeczywistości jest sfingowana. Gabrielle kontynuuje swój romans z Carlosem, tym samym zdradzając swego świeżo poślubionego męża polityka. Na Wisteria Lane sprowadza się…znów Katherine Mayfair, dawna przyjaciółka Susan; wydaje barbecue dla wszystkich z okolicy. Podczas przyjęcia Julie spotyka Dylan (córkę Katherine), która zupełnie jej nie pamięta, Ida Greenberg zauważa Bree z widelcem w "brzuchu", Susan mówi Mike’owi o swoich problemach, Carlos przywozi Edie na „jej przyjęcie”. Adam (mąż Katherine,ginekolog) przynosi państwu Delfino dobrą wiadomość…

Mikołajek

Przemek7_17

A moim zdaniem lektor nie wypadl zbyt dobrze. NIe bylo az tak tragicznie, ale mimo wszystko napisy lepsze...

Btw Fajnie bylo zobaczyc desperatki 5 lat wczesniej xD

Anuss

Odcinek był fantastyczny.
Zmagania Lynette z chorobą będą ciężkie... Oj szkoda mi jej ;(
Gabby ma faktycznie oklepany wątek troszkę Razz

Bree, ale było zabawnie xD Ta akcja z widelcem ;]
Susan teraz mnie trochę denerwuje... Jeezu jaka ona jest głupiutka.
Co śmieszne było w I, czy w II sezonie, w kolejnych jest żałosne. Mogłaby w końcu zmądrzeć.
Nowa sąsiadka... Dopiero się wprowadziła, a już jej nie lubię Wink

Mikołajek

http://www.youtube.com/watch?v=_WSHNAH51JU
od 1:50 do 1:57

Tej sceny nie było w odciku, nie? Szkoda...