4.09 Something's Coming

Tom S.

4x09 Something's Coming

Numer odcinka: Sezon 4 Epizod 9
Scenariusz: John Pardee & Joey Murphy
Reżyseria: David Grossman
Nr produkcyjny: 409
Data emisji: 2 grudnia 2007

Streszczenie:
Wisterialczycy przygotowali się na uderzenie tornada. Susan i Mike pokłócili się o jego pigułki, przez co matka Julie spadła ze schodów. Dziecku nic się nie stało, ale w szpitalu, Susan zagroziła Mike'owi, że odejdzie od niego, jeśli nie uda się na rehabilitację. Mężczyzna zgodził się na to. Lynette i Karen schowały się w wannie, w domu Scavo. W tym czasie Ida Greenberg, Tom, Kayla i reszta dzieci zostali przysypani w piwnicy zawalonego domu Karen. Katherine napluła na twarz Sylvii gdy ta powiedziała jej o swym romansie z Adamem. Dlatego Bree zaprosiła ją do siebie. Sylvia zabarykadowała się w łazience Bree. To sprowadziło Katherine i Adama do nich. Wszyscy schowali się pod schody, do schowka, gdzie gospodynie porównały informacje i tak potwierdziły romans ginekologa. Edie wdała się w walkę z Gabrielle o pojedynczą kopię dokumentów, które dawały dostęp do konta na Kajmanach. Niestety zostały porwane przez tornado i obie musiały się schować pod podłogą domu Edie. Tam, obie wybaczyły sobie swe grzeszki. Victor zagroził Carlosowi bronią, ale po krótkiej walce, zginął przebity sztachetą od płotu. Carlosa uderzył nieznany kawałek materiału.

4.08 Distant Past - poprzedni - Chronologia odcinków - następny - 4.10 Welcome to Kanagawa

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Tom S.

andziak

Gabim

Tornado na Wistera Lane? Ojć. Będą przynajmniej dwie ofary śmiertelne? Strasznie dużo... stawiam na Ide Greenberg lub Karen McCluskey. Jednak mam nadzieje że żadnej z nich nie uśmiercą... i żeby nie uśmiercali żadnej z głównych bohaterek! Bo to już by była tragedia!

lexy

dla dramatyzmu usmiercilbym lynette. ale by ciekawie sie zrobilo.

Tom S.

Edie Britt

Thanks for the pics. Moved, so as in the previous posts.

heaven

Tom S.

Catchmarx

Gabim

Hmm... tonight? To by znaczyło że poleci w niedzielę a nie w poniedziałek? Bo oni mają teraz niedzielę chyba. A tak w ogóle to fajna fotka z ciekawym napisem. Szkoda tylko że nie ma tam Gabrielle i Lynette...

iza2307

No i jestem po obejrzeniu tego epizodu Smile

Mile zaskoczyła mnie Susan, która wykazała się dojrzałością i powagą sytuacji i nie uległa Mike'owi (scena w szpitalu z tabletkami).

Po wydarzeniach z tego odcinka jestem pewna, że mała "wojna" pomiędzy Bree i Kath się skończyła i przerodziła w przyjaźń. Ciekawe co Kath zrobi z Adamem... na pewno wymyśli dla niego specjalne tortury.

Victor doczekał się tego, co mu się należało Smile

Akcja była niezła. Mam tylko nadzieję, że z Carlosem wszystko ok, że tylko został ogłuszony...

Co do spekulacji, że Tom umrze, to liczę, że tak się nie stanie, bo przecież oprócz Toma, były tam jeszcze ich dzieci - stąd ten krzyk przerażenia u Lynette.

It was supposed to be a beautiful day... Smile

heaven

Jestem pod wrażeniem tego odcinka, ale nie zamierzam się rozwodzić bo to po prostu trzeba zobaczyć... Scenariusz dość prosty, ale każda scena jest świetnie dopracowana... Jedynie trochę efekty komputerowe są niedopracowane, co w sumie nie razi w porównaniu do charmed, gdzie to jest nagminne... ale wracając do epizodu to jedyne co mi przychodzi na myśl, to to, że jest to kawał dobrej roboty, naprawdę możemy go stawiać obok bang i z resztą trudno byłoby je porównywać, bo obydwa są na podobnym, niezwykle wysokim poziomie...

I jeszcze jedno na koniec, bo po dzisiejszych dwóch polskich już mi się taki nawyk wyrobił, żeby zakończyć konkluzją Smile

, że właśnie dzięki staraniom twórców (nie chce przy tym nikogo pominąć) możemy stać się częścią tego świata i w pełni odebrać emocje, które chcą nam przekazać....

....czekając na następny epizod wiosna/jesień 2008 Sad

...

Asiam

ło jejku, ale się działo, aż mi ciarki chodziły po kręgosłupie i zimno mi się robiło, w dodatku jak to oglądałam strasznie wiało (zgodnie z zapowiedziami jakiś wichury) dziś na dworze i do tego ciemno - lał deszcz...... Ale miałam atmosferkę......

rice

Właśnie skończyłem oglądać i był to zdecydowanie naj;epszy odcinek czwartego sezonu, scena śmierci Victora była dość przewidywalna choć bardzo ciekawa, i w ogóle miała coś w sobie, ciekawe co si,ę stanie z Carlosem i jeżeli dobrze zrozumiałem to cały dom Karen poprostu został zniszczony tak? A i jak wywiało Sylvie to też była świetna scena XD Bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie Gaby oraz Edie, sceny z nimi byłuy świetne. Tajemnica Katherine powoli się wyjaśnia. Tak czy siak tego odcinka nie da się opisać to trzeba zobaczyć....

Elruth

Mało się wyjaśnia... od jakiegoś czasu zapomniałem już o Dylan... Poza tym, scena śmierci Victora była sztuczna, to samo z Sylwią... Kilkuminutowa powtórka wątku z Susan i Mikem skojarzyła mi sie z modą na sukces...
Zauważyliście/-łyście, że facet zapowiadający stan tornada wygląda jak Lepper? Nie? Przyjrzyjcie sie - najlepiej widac go, kirdy Bree gości Sylwie Razz

Mimo wszystko odcinek swietny