4.11 Sunday

Gabim

Świetny odcinek! Jak już napisaliście były super akcje z Timem/Susan/Kathrine, Carlos/Gaby/ksiądz, Bree/Lynette. Wogóle wszystko było super

Tylko jeszcze musze z napisami to zobaczyć bo nie zrozumiałam wszystkiego.

Future

Ogólnie pierwszy raz odkąd oglądam DH, w tym odcinku najbardziej podobała mi się Susan. Była po prostu świetna! Wszystkie akcje związane z nią mnie rozśmieszały xD

zyrafa.m

dopiero teraz uświadomiłam sobie jak tęskniłam za desperatkami Smile

normalnie odcinek bomba, możliwe że tak bardzo mi się podobał, bo dawno nie widziałam DH. Najbardziej mnie poruszyła scena gotowania jedzenia dla Carlosa. Pewno smaczne musiało być Smile

i jeszcze te zlewki pych Razz

motyw z kościołem też jest dobry, ale coś mi się wydaje że to jednak chwilowa fascynacja Lynette. a co do tajemnicy Kathrin to wydaje mi się, że ten krzyż to miejsce grobu jej ukochanego psa Smile

żartuje oczywiści, ale jestem przekonana, że sprawa Kathrin i tak zmieni się całkowicie, bo to nie w stylu DH, żeby przed ostatnim odcinkiem wyjaśnić główny wątek. Zobaczymy co będzie w kolejnym odcinku Smile

ten gorąco polecam Smile

ps. Gaby nawet sukienkę w szpitalu miała coś ala stroju panny młodej, zadbała o wszystko Smile

kredzioslawa

Ciekawe czy Gaby tak na prawde wygrala z Edi bo cos mi sie wydaje ze Edi tak szybko nie zrezgnuje

isei92

Odcinek super!

Tak myślę o sprawie Dylan i o tej dziurze w podłodze. Od czego to mogło by być? Wcześniej pisałem, że od siekiery, ale skąd na pięterku u dziecka w pokoju siekiera Razz

A może Dylan miała siostrę i to jej grób. Chociaż nie.... Przecież nie ukrywaliby bliźniaków, po co? Choć może to dziecko było chore lub z małego skoku w bok.
Zbyt oczywiste byłoby, gdyby Kathrie zabiła swojego męża. Może ta ciotka - miała tak wielkie wyrzuty sumienia. A może Dylan.... Nie, była za mała.
Co do sprawy łóżka i Tima. To od razu było jasne, że tą dziewczyną nie jest Dylan.
Raz - zbyt proste i łatwe do domyślenia.
Dwa - gdy Tim zadzwonił do kogoś "z lodówki" powiedział, że cały czas myślał o tej osobie, do której dzwonił, a ona odpowiedziała, że też. A przecież z Dylan widział się dwa razy - raz, gdy przyszła na naukę i drugi, gdy Tim wyszedł po mleko.

Mikołajek

Fonsitos

Mikołajek good point z tym nazwiskiem. Ale w tym momencie jestem zła na twórców serialu - czy to są "Morderstwa na Wisteria Lane"? Toć co chwila jest jakieś zabijanie. Podobała mi się tajemnica Orsona właśnie dlatego że potem "ożyła" jego żona. Ale tu ewidentnie jest grób.
Co do podmiany dzieci. Upieram się - otoczenie ją rozpoznało. Fakt, mogli przy adopcji zaznaczyć że chcą np ciemnowłose dziecko. A wspomnienia Dylan to wspomnienia jakiegoś innego koszmarku, z domu gdzie pochodzi (albo jest to moment porwania przez Kath).

tobiasz17

Mikołajek przekonująca teoria, ale co z kartką, na której ciotka Lilly napisała "...twój ojciec został zamordowany". Skoro tak bardzo chciała powiedzieć jej prawdę, to dlaczego napisała takie kłamstwo na kartce? Była stara i nie wiedziała co pisze? Raczej nie.

Piotr4

Jak dla mnie odcinek był dobry, ale mógł być lepszy. Zobaczymy jak dalej się potoczą losy bohaterek. Smile

Mikołajek

POST: 22 kwietnia 2008

Ostatnie osiem minut odcinka (rozmowa Bree z Lynette o kościele, opowieść Tima do Susan o pierwszym pobycie Kath na Wisteria Lane, rozmowa Dylan z Adamem no i komentarz Mary Alice)

http://www.youtube.com/watch?v=izLh1oefzUw

Parodia ostatniego odcinka (podmienione głosy). Właściwie cały odcinek w 10 minut i 23 sekundy. Polecam. Naprawdę warto!

http://www.youtube.com/watch?v=X_qqhtcLQMk
_________________
POST: 18 kwietnia 2010

Nina

"dopiero teraz uświadomiłam sobie jak tęskniłam za desperatkami"

Popieram tutaj Zyrafę Smile

Nie czekałam specjalnie na nowy odcinek, nie dłużyła mi się za bardzo ta przerwa - od tak, jak będzie, to będzie. Obejrzę bo obejrzę. Ale odcinek sprawił, podobnie jak u Ciebie, że przypomniałam sobie, za co kocham desperatki Smile

a przypomnaiłam sobie już po pierwszych kilku minutach, kiedy usłyszałam głos Mary Alice.
Kocham Susan. Nadal moja best character, ona jest taka słodka w tym swoim szaleństwie

Gabi była świetna, jak zwodziła Carlosa i 'podrzucała mu kłody pod nogi' xDDD a potem mnie urzekła, jak powiedziała że chce z nim być, no matter what ^^
I bardzo podobał mi się wątek z kościołem. Właśnie takimi zagrywkami wkurza mnie Bree i jest mniej lubianą przeze mnie desperatką. To tak, jakby próbowała przehandlować przyjaciółkę za dobrą pozycję w kościele (to tam koło gospodyń, czy jakieś xD). Ale za końcową scenę już znów zyskała w moich oczach ^^
A co do tajemnicy 4 sezonu - wolałam Orsona, Almę i Glorię. Srsly. To wszystko jest jakieś takie. Eeee, no xD
To tyle ^^

Arno

Opis odcinka 4x11 : ' Sunday '

źródło : [link widoczny dla zalogowanych]

Mikołajek

Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link

Arno

Podpatrzyłeś pomysł ze zdjęciami. :d Trochę mało ich tym razem....;c Sad

Mikołajek