5.01 You're Gonna Love Tomorrow

Arno

A czy ja tam przypadkiem nie słyszałem słowa "hair" ?

Sahem

"Maybe you can learn your son to grow up hair" - Może nauczysz swojego syna zapuszczać (?) włosy.
W każdym bądź razie Susan i Gabby będą miały coś wspólnego xD

Arno

No czyli dobrze słyszałem...przynajmniej nie jestem sam... Rolling Eyes

A i jeszcze jedna rzecz, która bardzo mnie intryguje.

A mianowicie śmiech Toma i : " You've got to take a picture that " albo something like that. Razz

( Mogłem się pomylić, pisałem z pamięci. ) No i oczywiście jeszcze text Bree : " Turn off the camera! ".

ana482

heheheheh gabi lejaca z susan na trawniku i edie ktora cos mowi to bedzie bardzo smieszna , chodzi o to ze dzieci tych dwoch desperatek sie pokloca o pilke czyli starsza coreczka gabi z maynerdem ;p pewnie tA scenka bedzie w odcinku 3 , bo w fotkach promocyjnach do tego jest taka scena szkoda poczekamy

Arno

O i tu już coś jakiś cień informacji nam rzucasz !!!

$VXXX_X$

Tia, na zdjęciach z tego odcinka było coś o kłótni Mayranda i tej miss Slois (nie pamiętam imienia xD) o jakąś piłke. Ale myślałem że to następny odcinek...
Ale chyba wywoła to niezłą wojnę między "mamusiami" xD

cmateusz12

a dzisiaj to beda leciec dwa odcinki?????

Arno

"W ostatniej chwili" znalazłem świeży jak na nasze forum sneak peek...który był na youtubie od tygodnia! Może i jest słabej jakości, ale jest świetny!

Do tej pory nie było SP o Lynn...a teraz już jest! Wink

Pokazuje on jak "imprezują" bliźniacy.

A ten krzyk Lynn pod koniec, aż uszy bolą.!

[link widoczny dla zalogowanych]

__________________________________

Maynarda *. xD Wojna bedzie ciekawa ale potrwa maximum 2 odcinki, jak nie pół. xD Tyle obstawiam.

Cmateusz premiera będzie w Stanach gdy u nas bedzie ok. 3 w nocy.

ale w kazdym razie w ich czasie to jest dziś...i będzie tylko JEDEN odcinek.

No ale wreszcie coś! Razz

Już się nie mogę doczekać promo następnych odc. ... ale w ogóle na pewno tak jak ja zauważyliście, że tych premierowych jest conajmniej ze 4 wersje.

heaven

no i stało się. pięć lat minęło na wisteria lane.
od razu może ocenie, że przeskok wypadł zadowalająco. zaczynając już od pierwszych scen. podobał mi się wstęp do retrospekcji z wypadkiem. i także ładna 'gadka' o tym jak to lata płyną...
co do tajemnicy sezonu. praktycznie jeszcze nic nie wiemy, jednak pierwszy odcinek nie zapowiedział jej jak dla mnie jakoś wciągająco w porównaniu chociażby do czwartego sezonu.
mimo tego, że od odcinek zaspokoił mój głód gotowych, to z drugiej strony czuje, że realizatorzy nie dali z siebie wszystkiego. brakuje mi tej magii z 'remember', 'listen to the rain...', czy 'now you know'.
myślę, że dwa flashbacki od gaby i lynn i ładniejsze przejścia pomiędzy scenami zamazałyby wszystkie niedociągnięcia.
jak na teraz, świeżo po obejrzeniu wystawiam czwórkę z plusem.

napisy się piszą. a ja zachęcam póki co do oglądania bez i podciągania się w angielskim.

heaven.

p.s. nie wiem dlaczego się podpisałem, ale to może dlatego, że rzadko tu bywam ostatnio i może nie wszyscy mnie znają Wink

Arno

Właśnie obejrzałem cały odcinek na youtubie i powiem, że bardzo mi się podobał, jednakże muszę go obejrzeć jeszcze raz żeby się rozpisać. Razz

Jedyną rzecz, która przychodzi mi w tej chwili do głowy to to , że najlepszą kwestią tego odcinka było jego ostatnie zdanie : " - There's only one person, who should be worried. " ...Tajemnica na pewno będzie świetna.

Apropo oglądania po angielsku ostatnio coraz częściej właśnie oglądam np. na jutubie seriale po angielsku...nawet sie ostatnio wzialem za pisanie napisow...o_O ale jakos nie mam zbytnio czasu.

Teraz raczej epi nie obejrze ale do 24 powinienem. ^^ No a po rekomendacji heavena na 4+ mam jeszcze większą chętkę.

Na razie ściąga się u mnie w domu pt. 1 . Razz

natiln

uuuu

swieżo co obejrzałam ii.... no żal mi Susan i szkoda ze Mike odszedł. Ciekawe jak dalej bedzie się rozwijać akcja z wypadkiem. Lynn i Tom - wspaniała para, tyle lat. Nadal jestem pod wrażeniem słow Toma w ostatnich dwoch odcinkach 4 serii wypowiedziane do nowożeńców. w każdym razie - to bedzie dobry sezon, niezauważyłam kiedy ten odcinek się skończył Smile

Arno

Aż jakby za mało jak na premiere w sensie takim, że chciałoby się dłuższy odcinek! ^^ Ale i tak odc. był świeeetny... Razz

chciałoby się więcej. xDDD A Mike nie odszedł tylko są w separacji. ;P No i dlatego zabrał MJa na wknd. i Jackson sypia z Sus, maluje u niej itd... O wypadku raczej juz nie bedzie, zyje caly i zdrow ma sie dobrze, w odroznieniu do ich malzenstwa no i tyle.

natiln

no cóż, ale nie wygląda mi na to, żeby Susan miała z nim być ponownie (który to już raz?) :}
No on zyje, ale ciekawi mnie jak to dalej wyglądało, może jeszcze będą momentami jakieś krótkie wstawki, zresztą - kto wie.

Poza tym- scena Carlos - Gaby - cudo

Tom S.

Odcinek świetny ^^ Fajnie, że jeszcze nie zaczęli z nową tajemnicą (no może pomijając końcową narrację MA) i tak jakby poświęcili ten odcinek na przedstawienie aktualnej sytuacji głównych bohaterek, w jakich się znajdują po pięciu latach. Dla mnie odcinek jest na 5- Smile

Może zabrakło czegoś szczególnego na początku sezonu ale odcinek sam w sobie jest świetny. Najlepsze zdanie:

-Mrs. McCluskey! You're still alive! Smile

Michalson

Kapitalny odcinek, powrót we wspaniałym stylu. Co mi się podobało?

Otóż samo przesunięcie akcji okazało się być świetnym posunięciem twórców. Wszystkie mieszkanki Wisteria Lane bardzo się zmieniły ( no, może z wyjątkiem Lynette ), co również daje serialowi powiew świeżości. Dobrze jednak, że nowa sytuacja zostaje nam przedstawiona dość delikatnie - nie musimy się jeszcze zbytnio zastanawiać nad nowymi tajemnicami i spiskami. Co jeszcze? Po raz kolejny urzekł mnie specyficzny humor i charakterystyczny cięty język, wykorzystywany przez scenarzystów:

- mam dwójkę dzieci
- na śniadanie?

- mam męża
- czyjego?

czy choćby Tom śmiejący się ze swoimi synami. A propos synów - przeżyłem miłe zaskoczenie, myślałem, że będą jakimiś strasznymi chuliganami, ale na szczęście nadal bliżej im do Dennisa Rozrabiaki, niż do męczących innych i niszczących cudze mienie oprychów. Weseli tak jak pięć lat temu, po prostu - "jajcarze".

Sezon zapowiada się świetnie, być może będzie to najlepsza seria Desperate Housewives - oby.

pozdrawiam