5.08 City on Fire

Elruth

Wiecie co mnie nurtuje? Że twórcy serialu caly czas na siłę próbują powiązać męża Edie z Tomem, ale z drugiej strony.... przecież orson też był w wiezieniu - mało tego - pod koniec czwartego sezonu... tak jak by było potrzebne to do fabuły piatego... Co o tym myslicie?

Desperatkaa

Gabim

Sneak Peek 3
[link widoczny dla zalogowanych]

Sneak Peek 4
[link widoczny dla zalogowanych]

Mikołajek

Desperatkaa

dawcio930

o jejku

świetny ten sneek peak z Susan Razz

fajnie, że Julie zawitała na Wisteria Lane Smile

Gabim

Sneak Peek 5
[link widoczny dla zalogowanych]

dawcio930

świetny reportaż ukazujący pracę nad 5x08 "City on Fire" - za kulisami - dużo nowych scen i wypowiedzi aktorów Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Arno

JEstem ciekaw jak sie rozwiąże sprawa Kath & Mike...teraz to tym bardziej myślę, że Susan aby zemścić się na Mike'u - on musi to widzieć przespi się z kimś innym...a tym kimś na dodatek bedzie facet jej corki - to moja opinia. xD

Arno

Tobiasz

Świeżo po odcinku, jednak nie mam czasu żeby go ładnie opisać. Napisze jedno: rewelacja! Laughing

Zachęcam do oglądnięcia i chociaż nie jest na skale tornada to jednak trzyma w napięciu. Shocked

Mikołajek

WIEDZIAŁEM, ŻE TO DOKTOR HELLER TAM LEŻAŁ!

Tom Scavo powiedział, że zginęło 6 osób w promie do następnego odcinka: 5 + Heller czy 6 + Heller?

Nie musicie Wink

mówić kto, ale się nie obrażę

jak mi powiecie...

Kocham Lynette bo jest dobra matką

, żoną

, kobietą

i człowiekiem

. Uratowała Ann Schilling.

dawcio930

Sahem

I to miało być lepsze od tornada? xP Twórcy są chyba śmieszni. Popsuli mi przez to całą przyjemność oglądania, bo spodziewałem się nie wiadomo czego...
Cóż, ale oceniając odcinek z pominięciem tego całego porównywania do Something's Coming, to muszę powiedzieć, że jest naprawdę dobry.
Pisaliśmy już, że to właśnie o Mike'a chodzi. No cóż... Twórcy znów okazali się przewidywalni.
Nadal nie wiem w jaki sposób umrze Virginia. Świetna była scena, gdy Gabby wyciąga już tę staruszkę z płomieni i pyta ją, czy może jednak nie wykreśli ich z testamentu xD
Świetnie rozegrali cały ten ślub Julie. Od samego początku nie pasował mi do niej dwa razy starszy mężczyzna.
Reportaż Bree też był fajny xD Szczególnie, gdy już zadzwonił ten telefon, a Andrew podszedł do matki mówiąc "Teraz mogę być już gejem?" xD
Lynette zachowała się naprawdę wspaniale wracając po Ann. Ma za co ją nienawidzić, ale to, że wróciła naprawdę się liczy. A ten jej cały mąż to naprawdę chory...
A Dave? No, czarny z niego charakter, który robi za bohatera xD Ciekaw jednak jestem, co też Mike mu zrobił, że teraz go ściga xP
Edie też miała tutaj fajny udział. Widać, że kocha Dave'a, zresztą Katherine Mike'a też... (Arno - a widzisz xP Nikt z nas nie miał racji xP Katherine patrzyła tak, bo Mike wchodził w płomienie, a nie z żadnej zazdrości xP).
Podsumowując - gdyby nie zapowiedź odcinka lepszego od tornada to odcinek byłby u mnie jednym z najlepszych xD