5.16 Crime Doesn't Pay

CelineDion · Wysłany: Pon 13:18, 09 Mar 2009 Temat postu:

juz po kolejnym odcinku

i juz wiemy kto zginał Smile

nie podobalo mi sie zachowanie Toma... Susan jak zawsze bezbłenda i wreszcie zagadka Dave`a sie posunela do przodu

ogolnie odcinek na 4+ Smile

Mikołajek · Wysłany: Pon 14:41, 09 Mar 2009 Temat postu:

No tak...Bradley Scott, nie żyje Shocked

. Maria Scott pójdzie do pudła Confused

. Tylko szkoda mi w tym wszystkim ich dzieci... Trafią do sierocińca. Sad

Podobała mi się Susan, kiedy wzięla ten obraz od Katherine. Smile

Przynajmniej pogodziła się z tą sytuacją. Ja zrobiłem to samo (dla nie kumatych: pogodziłem się z tym, że są rozwiedzeni, Susan i Mike). Kleptomania Orsona mnie dobija, ale scena, kiedy Tom wchodzi do kuchni i zastaje Bree z Orsonem w dwuznacznej sytuacji... Laughing

BOSKA!

Fajnie, że u Scavo się z nowu układa. Uwielbiam tę parę. Raz jedno stawia na swoim, raz drugie. Dana jest bardzo dobra w roli Katherine. Cherry trafił w dziesiątkę.

Edie poznała tajemnicę męża (nazwisko Dash) i teraz szybko skojarzy fakty.

Tylko szkoda mi Nicollette... Crying or Very sad

Gabi zmieniła się nie do poznania. Zaje...a była sceną u fryzjerki z panią Solis... cudo.

Też oceniam odcinek na 4. (Na 5 nie, bo zabrakło małych Solisówek, MJ-a i dzieci państwa Scavo

)

PietroX · Wysłany: Pon 19:52, 09 Mar 2009 Temat postu:

Jezu, a jednak zgadłem, że to Bradley O_O Już po scenie z nożem w rękach Marii, wiedziałem, co się święci :<
Dobrze, że się w końcu poruszyła fabułą z Davem.
Aż się boję - co się dzieje z Orsonem? Byłem pewny, że ta kradzież pióra Andrew to tylko jednorazowy epizod, a tutaj aż 3 kradzieże, na dodatek ukradł kolczyka swojej żonie! :O
No, ale nie ma co - scena z ręką Bree w kieszeni Orsona była... zdumiewająca xD

Sahem · Wysłany: Pon 20:26, 09 Mar 2009 Temat postu:

Odcinek całkiem niezły.
Najlepsze scena - Susan zabierająca obraz od Kath.
Najgorszy wątek - śmierć Bradley'a. No proszę Was. Przecież to aż żałosne - żona zabijająca męża, bo ten ją zdradzał.
"Przypadłość" Orsona trochę nie teges. Wredny się zrobił, ale się mu jak zwykle nie dziwię. Miał facet powód. Zszokowała mnie jednak kradzież kolczyka Bree.
Susan w końcu pogodziła się z Kath i jej związkiem z Mike'iem. Jak już mówiłem najfajniejsza scena.
U Gabby i Carlosa jakoś tak zwyczajnie. Żadnych rewelacji. No, oprócz tego zabójstwa.
Fajna była też scena, gdy Tom i Lynette targowali się o to, kto jest lepszy w reklamie xP
Edie w końcu zaczyna się czegoś dowiadywać. Z jednej strony fajnie, ale z drugiej naprawdę mi przykro. Wiemy przecież do czego to dowiadywanie się doprowadzi...
Ogólnie odcinek niezły, było kilka fajnych scen, ale i kilka naprawdę marnych.

EDIT: Zauważyłem jeszcze coś - większość facetów nosiła bardzo podobną koszulę xP Trudno było przez to rozpoznać, którego zabiją xP

Arno · Wysłany: Wto 1:41, 10 Mar 2009 Temat postu:

Jedna z najfajniejszych scen Laughing

:

Desperate Housewives 5x16 : "Housewarming investigation" MOMENT by me

http://www.youtube.com/watch?v=6Kh8T7Wn6go

Zośka · Wysłany: Wto 11:24, 10 Mar 2009 Temat postu:

Sahem · Wysłany: Wto 15:57, 10 Mar 2009 Temat postu:

Zośka · Wysłany: Wto 16:40, 10 Mar 2009 Temat postu:

hym, pomyślmy. Bejbi będą mieć duzą rentę po ojcu. Nie powinno byc źle Razz

Sahem · Wysłany: Wto 17:05, 10 Mar 2009 Temat postu:

Myślę, że znajdzie się jakaś ciotka/babka/czy co tam i to ona się zaopiekuje córkami Scott'ów.

Zośka · Wysłany: Wto 18:17, 10 Mar 2009 Temat postu:

Być moze. Mówię tylko co mi wpadlo do glowy, po tym błyskawicznym zaprzyjaźnieniu się dwóch małżeństw xD

Gabim · Wysłany: Wto 21:20, 10 Mar 2009 Temat postu:

Mi sie odcinek podobał. Też mi brakowało małych Solisek i MJ.
Orson troche dziwnie sie zachowuje ale mam nadzieje że mu to przejdzie.
Hah Gaby była świetna jak ta jej groziła że obetnie włosy xD
A potem jak Tom i Lyn siedzieli bez słowa przy tym stole i te ich miny xd
I Brad... ciekawe jak to sie skończy. Fajnie że nastepny odcinek jest juz w tą niedziele.

Clever · Wysłany: Wto 21:53, 10 Mar 2009 Temat postu:

wow! odcinek genialny ;D
w "starym" stylu (mam na myśli w stylu poprzednich sezonów".
biedna Maria, pójdzie teraz do paki.

Sus i Kath - sprawa potoczyła się dość szybko, myślałem, że pogodzą się w następnym odcinku.

ten tekst Toma o nawrocie nowotworu był okropny!
nie wiem, jak takie słowa mogły paść z jego ust. totalnie nie czysta rywalizacja.

dawcio930 · Wysłany: Wto 22:29, 10 Mar 2009 Temat postu:

właśnie teraz obejrzałem i tak samo jak Sahemowi i Zośce przyszło mi do głowy, że Solisowie zajmą się się dziećmi Marii i Bradleya. Najlepsza scena z Lynette, Tomem, Bree i Orsonem Smile

ta ręka w kieszeni mnie totalnie rozbawiła xD xD przypomniały mi się poprzednie sezony Smile

i to szczebiotanie Lynette po francusku Razz

boskie

ale najbardziej szkoda mi Edie, już niedługo jej nie będzie... To są już jej jedne z ostatnich scen... przykro Sad

odcinek oceniam na 4

Arno · Wysłany: Śro 11:20, 11 Mar 2009 Temat postu:

Mam dla Was miłą wiadomość...

Desperatki w tę niedzielę znalazły się na 1 miejscu w słupkach oglądalności!

etna · Wysłany: Czw 17:54, 12 Mar 2009 Temat postu:

fajny odcinek, oczywiście ajk wszystkim podobała mi sie scena zabrania obrazu, bajleprzee było to ze nieogólsiła (sus) publicznie ze zrozumiała i da kath spokój tyklko tak pocichu w imię przyjaźni. I dobzre ze Bradley zginął niepasował tam. sądze ze niewkręcą dzieci do solisów chyba ze maja plan zrobić znich wielka szczęśliwą bądz nieszczęśliwą (jak dla kogo) rodzine. ta nareszcie coś z Davem sądze z e w ciagu najbliższych odcinków powinno sie coś wyjaśnić wkoncu ten biwak ma byc.
Boże "kiss a girl" moze byc niezłe ale jakos sobie tego niewyobrazam bo teraz to juz rzeczywiście każdy z każdym
i orson. ż a ł o s n e ja rozumiem ze koleś ma problemy, czuje sie niepotrzebny, nie czuje sie szanowany. ale sam sie w to wkopał zamiast wziaść sie w garść i być facetem to kradnie kolczyki, chyba nigdy do konca nie był zdrowy no ale bez jaj
ps. mam nadzije ze sie rozkreci między mike'em a kath bo sceny z samego mieszkania razem mnie jescze nie satysfakcjionuja