6.19 We All Deserve to Die

Arno

Tym razem to blondynka...
prawdopodobnie Irina.

Kasiekg4

Ooooo ja i cała teorie szlak trafił Wink

Irina... co do licha te 3 dziewuchy miały ze sobą wspólnego.

dawcio930

A czy to nie jest Patrick zakopujący tą blond sąsiadkę??
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ofiara dusiciela nie jest rudowłosa... Razz

Arno

Po pierwsze to młoda dziewczyna z DŁUGIMI włosami...a po drugie i najważniejsze...Patrick przybył do Fairview już w odcinku 6.18, więc jakim cudem zakopywałby teraz ciało sąsiadki z NY będąc na WL? Razz

To nielogiczne, więc to nie on, a na pewno nie Iris Beckley.
To robota Dusiciela...a na ziemi leży MŁODA BLONDYNKA...znacie inną niż Irina? Bo ja nie. Razz

dawcio930

No fakt, zapomniałem, że Patrick wrócił na WL...
Ja znam jeszcze jedną blondynkę xD Jest nią Penny Smile

Ale jej raczej nie zamordują, teraz też wydaje mi się, że jedynym sensownym rozwiązaniem jest Irina.

Mrs Dalloway

Robin?

Ale co je wszystkie łączy?

Susan dowiedziała się na początku , że Julie była (jest?) kelnerką, Emily również była Smile

A ta trzecia?

Mikołajek

SNEAK PEEK 1 (Gabi, Bob i Lee)
http://www.youtube.com/watch?v=GlS9aDG1iII

SNEAK PEEK 2 (Andrew, Bree i Sam)
http://www.youtube.com/watch?v=kzU_5GyNd9A

SNEAK PEEK 3 (Danny i Patrick)
http://www.youtube.com/watch?v=2Zqh5Ru9L10

SNEAK PEEK 4 (Lynette i urzędnik imigracyjny)
http://www.youtube.com/watch?v=tng9jh2OeVE

SNEAK PEEK 5 (MJ, Susan i Bree)
http://www.youtube.com/watch?v=NlM3WWuF9wc

Mrs Dalloway

Mam prośbę Wink

Czy mógłby mi ktoś mniej, a więcej napisać o co chodzi w poszczególnych sneak peek'ach ?

Prawdziwa_Magdalena

Surogatka Boba i Lee się wycofała i Bob chce znaleźć inną, ale Lee się denerwuje, że już więcej takich sytuacji nie zniesie i że może to los chce im dać do zrozumienia, że nie powinni być rodzicami... Niespodziewanie Gaby oferuje im swoje jajeczka... Już widzę oczyma wyobraźni piekło jakie będzie miała, jeżeli to dojdzie do skutku, a Carlos się dowie...

Sam jak zwykle ma jakiś rewelacyjny pomysł, a Andrew odkrywa, że nigdy tak naprawdę nie dostał dyplomu ze szkoły, którym tak się chwalił przed Bree (jakiś certyfikat od marketingu zapewne). Na to Sam go zgasił, że owszem, skłamał, bo umierająca matka etc i zamiast się uczyć do dyplomu, to olał semestr i zabrał ją do domu, coby nie umierała w szpitalu, i jakby Andrew potrzebował, to może mu zaoszczędzić następnych spytek i pokazać jej akt zgonu.

Patrick mówi, że pisze nowelę, lovestory, które powoli zaczyna być coraz bardziej mroczne. Facet przygarnął kobietę, która nie miała nic i "stworzył" ją od zera, dał jej siłę, przekonania... A ona pewnego dnia bez słowa zniknęła, uciekła z innym mężczyzną i dzieckiem należącym do tamtego... Danny komentuje, że to wyjątkowa suka, na co Patrick przytakuje i pyta jak Danny myśli co mężczyzna powinien zrobić...

Lynette chce deportować Irenę, myśli, że znajdzie na nią jakiś haczyk, bo ta ostatnio sprzeczce jej powiedziała "idź na policję, przeszukaj akta, i tak mnie nie znajdziesz" i wywnioskowała, że ta ma jakąś kryminalną przeszłość. Facet niestety odpowiada, że nie mogą jej deportować tylko dlatego, że Lynette uważa, że jest nieodpowiednia dla jej syna, poza tym nie ma żadnych dowodów. Lynette wzburzona po zdjęciu stwierdza, że facet jest samotny i nigdy nie miał dzieci i dlatego jej nie rozumie; wychodzi.

Mike nie ma roboty, więc MJ wspaniałomyślnie zatyka rury w domu, żeby tatuś mógł pracować. Susan wyjaśnia mu, że tatuś dostaje kasę tylko za naprawianie innych zlewów... MJ pyta więc, czy ma zatkać zlew komuś z sąsiadow, na co Susan odpowiada, że "nie,kochanie, to by było złe..." i konsternacja... Wchodzi do Bree z hasłem,że Mike ma problem ze swoja męskością i pomijając dalsze wyjaśnienia przyszła zatkać Bree zlew. Wciska jej plik banknotów (którymi ta będzie zapewne miała płacić Mike'owi za usługę.. i tym sposobem Susan z pieniędzy z night clubu będzie spłacać dług Mike'a za jego plecami, już widzę tę zadymę)

doorotka

dzięki:)

Mikołajek

(Tożsamość dusiciela i jego blond ofiary: spoiler)Irenę zamordował Eddie Orfolsky, który jest "Dusicielem z Fairview"!(/spoiler)

Odcinek 5/6 (ale ocenę podnosi ta nowina, bo bez tego był by 4/6)

A teraz profesjonalnie:
Minął tydzień od czasu akcji z odcinka 6x18.

Podobały mi się trzy akcje:
* wrzask Susan "pali się" przy facecie, który rekwirował samochód Mike'a oraz reakcje Toma, Angie dzwoniącej pod 911 i Lee biegnącego w szlafroku z krzykiem i gaśnicą. Genialne.
* Bree, która wolała zatopić restaurację w deszczu, niż dać ludziom skosztować swe nieudane danie.
* Rzut piłką przez Lynette w okno pokoju syna by mogła z niego wyjść.

FABUŁA:
Jestem po stronie Susan, w związku z problemami finansowymi Mike'a. Czy on nie wie, że skoro bierze się ślub to jest się "jednym ciałem"? Ja, gdyby mi żona zapłaciła długi, skakał bym z radości i przez tydzień urlopu robił bym jej wszystko na co ma ochotę.

Gabi przesadziła z byciem matką zastępczą. Nie chodzi o sam czyn, bo był szlachetny. Myślałem, że będzie to nawet jej "długofalowy wątek" (tak jak "ciąża" Bree, czy ciąża Susan w 4 sezonie). Niestety nic nie wyszło, bo chciałbym zobaczyć ciężarną Gabi. Ale wracając... Dobrze, że jednak zrezygnowała, bo mógłby się zrodzić niezły problem z emocjonalnym przywiązaniem. Mogła by przecież począć chłopca a Carlos tak marzył zawsze o synu. Znowu wracając... Mam nadzieję, że Lee wróci do Boba i jakoś im się ułoży.

Sam jest złem. Złem wcielonym, ale nie aż tak szatańskim jak (wiadomy mi) "Dusiciel z Fairview". Najpierw doprowadził do zwolnienia Andrew a potem podmienił (jestem tego pewny na 99 %) alkohole Bree do tego jej dania z wołowiny, czy tam czegoś. Dobrze, że ona ma wspaniałego męża, który zasiał w niej ziarno zwątpienia wobec "idealnego" pasierba.

Irina. Irina to też niezłe ziółko. Najpierw wyszła za Aleksieja w Rosji a potem wyczyściła konto jakiemuś Włochowi w Italii. Nie dziwię się Lynette, że ją podejrzewała. Dobry był wątek z urzędnikiem-singlem i urzędniczką-matką a potem, gdy ona przyjechała, to krótkie stwierdzenie do Boga "Do zobaczenia w niedzielę". Małżeństwo Iriny miało być rozwiązane za pieniądze. Jest mi też jej szkoda, bo facet podobno ją bił i [patrz zasłonięta część tekstu]. Ślub Prestona i Iriny został oczywiście odwołany. Dlatego jest mi też żal Prestona, w końcu jego serduszko zostało złamane.

Patrick nieźle nakręcił Danny'ego, który nieświadomie reżyseruje własny nieciekawy los z takim ojczulkiem. Za mało było też Angie, ale to się wytnie, zwłaszcza dlatego, że mamy ostatnie 4 odcinki, gdzie musi być jej pełno. Dlaczego? Bo to przecież rozwiązanie jej tajemnicy.

No i Katherine... Jej mi jakoś nie brakowało.

Tyle.

aiko

Co do Gabrielle - ona chyba nie oferowała bycia matką zastępczą, tylko proponowała, że podaruje im swoje jajeczko. Z tego, co zrozumiałam, to Bob i Lee mieli już surogatkę. No i bez urazy dla Gabrielle, ale nie sądzę, aby potrafiła być tak wspaniałomyślna, żeby znosić "uroki ciąży" dla bezinteresownej sąsiedzkiej pomocy Wink

A odcinek niezły, nareszcie coś się dzieje

Granmor

Kasiekg4

Ja sie czuje rozczarowana tożsamością dusiciela... brak elementu zaskoczenia już od kilku sezonów. Acz ostatecznie ocenie po obejrzeniu ostatniego odcinka sezonu

Gabi "społecznie" zachodząca w ciąże - nie kupuje.

Watek Ireny mógł by być lepiej poprowadzony. Pierwszy mąż przyjeżdża na ślub, zgarnia ja policja czy coś w tym stylu...

Bree i jej miłość do Sama i traktowanie Andrew - tez nie kupuje. Mam wrażenie, że wątek prowadzony na siłę. Twórcy nie wiedzą co zrobić z ta postacią i wymyślają jakieś absurdy.

Susan - Pomysł niezły - realizacja tragiczna... czyli nic nowego

Lynette - Felicity znowu pokazała wspaniałą grę aktorską. Fantastycznie ukazuje emocje.

A i jeszcze Mike - od zony wziąć pieniądze to wstyd, ale od Carlosa juz nie...

3/5 wg mnie.

Mikołajek

[link widoczny dla zalogowanych] - odcinek 6x19 online