|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Śro 12:35, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mikołajek - sądząc po poziomie ostatnich odcinków nawet w ciągu pięciu nie zdołaliby tego naprawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Glamis
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:35, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Odcinek średniawy, choć cała akcja z Gaby i Susan przywróciła toszkę smak starego, dobrego DH.
Uwielbiam Lynette, ale według mnie przesadziła. Eddie jest przerażający i to, co zrobił Porterowi, to nie była sytuacja w stylu "nerwy mi puściły", tylko znak dla tak inteligentnej kobiety jak Lynn, że takiego gościa w domu trzymać nie można.
A ona funduje mu terapie, za "130 dolców za godzinę" (swoją droga, zaczyna irytować mnie to, że zawsze, kiedy jakaś desperatka ma kontakt z psychoterapeutą, z pewną pretensją wyszczególnia sumę jaką mu płaci - w Gotowych jest to już strasznie ograne).
Mam ogromną nadzieję, że scenarzyści zaskoczą nas i w związku z Samem, i z Patrickiem.
Scena, w której matka Sama zdradza kim jest, a w tle leci dramatyczna muzyka rozśmieszyła mnie, bo jak już ktoś wspomniał - od początku wiadome było, że ona żyje.
Scenarzystom ostatnio nie wychodzi robienie napięcia, choć podobało mi się to wprowadzone na początku odcinka. Ale tutaj będzie kolejne "ale", bo napięcie zostało rozbite, przez słowa "terrorysta" i "skonstruować bombę" (szczególnie to drugie, wypowiedziane cudnym głosem Marcy Alice wyszło jak jakaś kpina).
Jak oglądałam po angielsku, to żywiłam cichą nadzieję, że chodzi o coś innego, jednak po włączeniu w wersji z napisami - srodze się zawiodłam. Jak Granmor wspomniał - "terroryści na WL" to na serio śmiech na sali.
Zawiodłam się spotkaniem Angie i Patricka - świeczki i muzyka nic nie dały, oglądałam tę scenę bez mruknięcia okiem.
Odcinek ratuje Gaby i Suzie. Dużo czasu minęło, ale nareszcie śmiałam się podczas oglądania DH do rozpuku. "This conversation is over", albo "Confess WHAT?!" Carlosa, czy "Son of a bich" Mike'a, i oczywiście wszystkie zagrywki Gaby i Susan - mistrzostwo!
Odcinek oceniam na 4/6, troszkę zawyżam ze względu na panie Solis i Delfino.
Btw, nie wierzę, że sezon już się kończy!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Glamis dnia Śro 16:38, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:01, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Glamis napisał: | (...)Scena, w której matka Sama zdradza kim jest, a w tle leci dramatyczna muzyka rozśmieszyła mnie, bo jak już ktoś wspomniał - od początku wiadome było, że ona żyje. (...) |
Przyznaje, że mnie tez nie zaskoczyła, ale tylko dzięki temu, że czytałem spoilery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 17:17, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No co Ty Mikołajek. Ta scena była jak najbardziej przewidywalna. Jak już pisałem, mnie też nie zaskoczyła. To nie było coś jak "powrót Almy". To było zwykłe robienie napięcia tam gdzie go nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Granmor dnia Śro 19:06, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaszalot
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:44, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Według mnie odcinek bardzo dobry 5+/6.
Najlepszy wątek moim zdaniem był w tym odcinku, między Susan a Mike'iem, po prostu REWELACJA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Śro 18:05, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Granmor napisał: | No co Ty Mikołajek. Ta scena była jak najbardziej przewidywalna. Jak już pisałem, nie też nie zaskoczyła. To nie było coś jak "powrót Almy". To było zwykłe robienie napięcia tam gdzie go nie ma. |
Potwierdzam. Nie czytam żadnych spoilerów i naprawdę. Gdy tylko Sam zobaczył tę kobietę w sklepie od razu wiedziałem, że to jego matka...
Twórcy wypalili się i tylko czasem uda im się "coś" na krótko rozżarzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luuukasz15
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:40, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Aj, tam biadolicie tylko. Serial jest świetny odcinek również... może wrócice do odcinków z sezonu piatego gdzie juz od 2 wiadomo było o co biega. Powiem szczerze wiedziałem od pierwszej sceny (wypadaek Delfino) ze to susieQ prowadziła.
A ja, gdybym nie czytał spoilerów nie skojarzyłbym, że tam jest matka Sama.
Fakt. Angie i Patric, to wszystko jest conajmniej dziwne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 10:59, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
luuukasz15 napisał: | Aj, tam biadolicie tylko. Serial jest świetny odcinek również... może wrócice do odcinków z sezonu piatego gdzie juz od 2 wiadomo było o co biega. Powiem szczerze wiedziałem od pierwszej sceny (wypadaek Delfino) ze to susieQ prowadziła.
A ja, gdybym nie czytał spoilerów nie skojarzyłbym, że tam jest matka Sama.
Fakt. Angie i Patric, to wszystko jest conajmniej dziwne... |
Ostatnio zauważyłem że masz bardzo "mocne" argumenty. To czy odcinek jest świetny, to sprawa subiektywna i jeżeli napisze (choć akurat tak nie uważam) że odcinek to dno i wodorosty, upadek ideii suspensu to to będzie moja opinia i mam do niej prawo.
Wracając do tematu, odcinek lepszy od ostatnich kilku marnych ale nadal nie jest ciekawie.
Poza tym akurat na sezon 5 też już "biadoliliśmy". Nasiliło się po debilnym odcinku śmierci Edie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Granmor dnia Czw 11:03, 06 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
luuukasz15
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:50, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Granmor napisał: | luuukasz15 napisał: | Aj, tam biadolicie tylko. Serial jest świetny odcinek również... może wrócice do odcinków z sezonu piatego gdzie juz od 2 wiadomo było o co biega. Powiem szczerze wiedziałem od pierwszej sceny (wypadaek Delfino) ze to susieQ prowadziła.
A ja, gdybym nie czytał spoilerów nie skojarzyłbym, że tam jest matka Sama.
Fakt. Angie i Patric, to wszystko jest conajmniej dziwne... |
Ostatnio zauważyłem że masz bardzo "mocne" argumenty. To czy odcinek jest świetny, to sprawa subiektywna i jeżeli napisze (choć akurat tak nie uważam) że odcinek to dno i wodorosty, upadek ideii suspensu to to będzie moja opinia i mam do niej prawo.
Wracając do tematu, odcinek lepszy od ostatnich kilku marnych ale nadal nie jest ciekawie.
Poza tym akurat na sezon 5 też już "biadoliliśmy". Nasiliło się po debilnym odcinku śmierci Edie. |
Śmierć Edie była jedynym dobrym watkiem 5 sezonu :p.
To moja subiektywna opinia
Z resztą jak uważasz, że dno i wodorosty, to po co oglądać kolejne?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez luuukasz15 dnia Czw 11:51, 06 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 12:00, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Widzę że nie czytasz ze zrozumieniem. Nie będę jednak pisał tego samego postu drugi raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:30, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ej no... Nie kłóćcie się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
olina
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:29, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wierzę, że Preston/Porter nazwał Lynette "bitch", to tak nie pasuje do ich rodzinki (btw to był ten bliźniak od Iriny czy ten drugi? )
Plan Susan & Gaby był boski na całym tym wątku się śmiałam. Mike był dobry, jak Gaby zaczęła się żalić, że Carlos ma kochankę - "jeśli chcesz z kimś pogadać.. to Susan jest w drugim pokoju" I na końcu jak Susan mówi, czemu to wszyskto uknuły a Gaby " a ja tylko chciałam chatkę górską" xD
Nie wiem czemu Lynette nie weszła po prostu do domu Barbry, takto znowu nie odkryli tajemicy Eddiego.
Trochę przesadzili z tą kłótnią Tom/Lynette, niby nic ale ich zwykłe kłótnie są jeszcze łagodniejsze.
Bree - wreszcie przejrzała na oczy. Matka Sama żyje, i jest on faktycznie synem Rexa. Wściekł się, że matka nie pozwoliła mu z ojcem mieszkać.. cały ten wątek jest głupi i niepotrzebny.
Nie podobało mi się, że prócz Susan/Gaby nie było żadnych interakcji między despertkami. I gdzie jest McCluskey?
aha, i jeszcze średnie było to, że cała historia tajemnicy Angie została opowiedziana w kilku zdaniach w intro przez Mary Alice.. Patrick już zaczyna coś działać, ale ogólnie mało go było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3338
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 42 razy Skąd: Toruń Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:51, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
To był Porter, sądze, że teraz raczej nie powinno być trudności z odróżnieniem ich, w końcu Preston ma wąsy.
Sądzę, że mimo wszystko Patricka było wystarczająco dużo w tym odcinku, w końcu to nie serial o nim, tylko o naszych Paniach, a zresztą i tak z pewnością w dwóch najbliższych odcinkach będzie go aż nadto. A co do historii/tajemnicy Angie...mimo wszystko, nie byłbym tego taki pewien, na pewno jeszcze nie wszystkie karty zostały odkryte przez Mary Alice i całą prawdę poznamy w finale, tak myślę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Czw 18:57, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Arno napisał: | (...) A co do historii/tajemnicy Angie...mimo wszystko, nie byłbym tego taki pewien, na pewno jeszcze nie wszystkie karty zostały odkryte przez Mary Alice i całą prawdę poznamy w finale, tak myślę. |
Arno, nawet nie wyobrażasz sobie, jaką mam nadzieję, że twórcy nas czymś zaskoczą. Ale... Po tajemnicy Dave'a i dość przewidywalnych wątkach mam wrażenie, że może być źle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prawdziwa_Magdalena
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Czw 19:10, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
olina napisał: | Nie wierzę, że Preston/Porter nazwał Lynette "bitch", to tak nie pasuje do ich rodzinki |
Jak nie? Tyle razy bliźniacy mówili matce przykre rzeczy, a bitch w amerykańskim to taka suka w znaczeniu jędza, nic więcej;]
olina napisał: |
Nie podobało mi się, że prócz Susan/Gaby nie było żadnych interakcji między despertkami. I gdzie jest McCluskey? |
Tak, mnie też to razi, a gdzie poker? Szarady? Cokolwiek?
[/quote]
olina napisał: |
aha, i jeszcze średnie było to, że cała historia tajemnicy Angie została opowiedziana w kilku zdaniach w intro przez Mary Alice.. Patrick już zaczyna coś działać, ale ogólnie mało go było. |
Nie cała, bo ja np. jeszcze nie wiem kto zginął, a liczę na to, że będzie to ujęte w jakieś ciekawej retrospekcji i dość istotne
Ale...Jeśli nie, to po raz kolejny twórcy pospieszyli się z wyjawieniem sekretu...;/ W każdym poprzednim (do 4) sezonie tajemnica miała swój finał w finale, czyli tam, gdzie być powinien, natomiast od 5 sezonu, dla twórców finał = ostateczna rozpierducha będąca efektem wyjawionej już tajemnicy. Nie podoba mi się to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|