|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Czw 7:30, 29 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
dawcio930 napisał: | Odcinek dobry. Ale czy aż tak bardzo dobry? Polemizowałbym.
Po pierwsze - zaskakujący początek. Plus, że rozpoczęło się od ostatniej sceny 7 sezonu, że nie było przeskoku czasowego. Scena w lesie nad ciałem Alejandra naprawdę godna podziwu. Mroczna, tajemnicza, trzymająca w napięciu. Każda z Pań prezentująca inne zachowanie. Gabrielle zdecydowana, by zakopać ciało, chroniąca za wszelką cenę swojego męża. Bree opanowana, zachowująca zimną krew, przywódczyni grupy. Susan roztrzęsiona, targana wyrzutami sumienia, niezdecydowania. Lynette godząca się na udział w "zbrodni", jednak nieprzekonana do końca [podobała mi się bardzo gra aktorska Felicity w tej scenie, to jak nie patrzyła w dół, jak odwracała głowę, niby takie zwyczajne, a wywarło na mnie miłe wrażenie ]. Tę scenę muszę uznać za udaną, naprawdę, jedna z lepszych mroczniejszych scen serialu. Od razu przypomniała mi się scena z 4 sezonu, kiedy Katherine przyszła na grób Dylan w lesie [jeśli się nie mylę odc. 4x11 "Sunday", pierwszy po strajku scenarzystów] - oczywiście ta scena z 4 sezonu nie była tak mroczna, jak ta z 8x01, ale od razu przyszła mi do głowy.
Podobnie jak Sahem, naczytałem się i tutaj, i na różnych blogach, że 8x01 to powrót starych desperatek, idealny odcinek, wymarzony, że nikt się tak dobrego odcinka nie spodziewał, że to najmocniejsze wejście jesiennej premiery. Byłem naprawdę podekscytowany. Obejrzałem odcinek i... byłem zawiedziony. Nastawiłem się na naprawdę bardzo dobre kino, a wyszło tylko dobrze. I w niektórych scenach wiało nudą, szczególnie na linii Susan-Mike i Tom-Lynette, tradycyjnie więcej było jej przy pierwszej parze. Wydaje mi się, że nic już nie zmieni mojego obecnego podejścia do Susan. Nawet scena z chomikiem była dla mnie taka sobie. Zapewne gdyby na miejscu Susy pojawiła się Gabrielle to śmiałbym się wniebogłosy. Susan śmieszyła mnie w sezonach 1-4, w 5 sezonie wszystko się zmieniło i zaczęła mnie naprawdę drażnić.
Dla Mike'a kompletnie nie mam wątku, może jakiś powrót do 1, 2 sezonu, kiedy był zamieszany w związki kryminalne? Na pewno byłoby ciekawiej niż Mike ciepłe kluchy, wiecznie mający jakieś żale...
Lynette i Tom. Hm... Nawet podobało mi się, jak rozplanowano w tym odcinku ich wątek. Myślałem, że będzie coś w stylu Lynette i Tom w sądzie, podpisują papiery rozwodowe i bum! Koniec! Każdy idzie w swoją stronę, przeżywa drugą młodość, zajmuje się swoim życiem, karierą, łączą ich tylko dzieci i przy nich stają się rodzicami. A tutaj mamy coś innego, że Scavo próbują ukryć przed dziećmi swoje problemy. Ciekawe rozwiązanie, aczkolwiek cieszę się, iż najprawdopodobniej dzieci się już dowiedziały o ich separacji. Świetna scena ze snem Lynn. Naprawdę był straszny Jeśli piszę już o snach, to chciałbym aby wróciły te z Mary Alice, żeby znowu pojawiała się w snach Lynette.
Bree i Chuck. Fajna para i na pewno dodaje pikanterii w świetle ostatnich wydarzeń. Te wszystkie aluzje do zakopania ciała Alejandra mistrzowskie. A już jazda samochodem znakomita. Już dawno się tak nie śmiałem przy desperatkach. Gaby jedząca tabakę - OMG! Ale wracam do Bree. Przede wszystkim plus za to, że wzięła wszystko w swoje ręce, że chciała pomóc Gabrielle i w związku z tym w pewien sposób pogodzić się z Carlosem. Cieszę się, że przez te 7 lat Bree jest nadal gotowa do poświęcenia się dla przyjaciółek.
Gabrielle i Carlos. Jak na razie wychodzą na prowadzenie. Ba! Wyszli już pod koniec 7 sezonu. Ale to głównie wokół nich będzie się kręcił ten sezon. Bardzo się cieszę, bo jak na razie byli traktowani po macoszemu. Gaby i z Carlosem zawsze gdzieś tam byli w tle, nigdy nie mieli głównej tajemnicy, więc naprawdę się cieszę, że scenarzyści pozwolą im się wykazać. Myślę, że ta zbrodnia i ukrycie ciała jeszcze bardziej scementuje ich związek i pozostaną do końca jako rodzina gotowa na wszystko. Pamiętajmy jednak, iż Carlos był już karany i siedział w więzieniu, gdyby teraz ta zbrodnia wyszła na jaw dostałby od razu dożywocie. Będzie ciekawie, ale przewiduję czarne chmury nad rodziną Solis.
Ostatni wątek: List z pogróżkami. Niestety, ale przeczytałem już o tym wcześniej i nie miałem tej niespodzianki, którą chciałbym mieć. A szkoda, oj szkoda. Ale mniejsza z tym. Kto mógł wysłać to Bree? Felicia? Ja nie wierzę, że ona zginęła w wypadku! Ona jest niezniszczalna! Co więcej, nie pokazano co się stało z jej samochodem, jakie miała obrażenia. Czuję, że ona jeszcze namiesza. Zach? Kiedyś czuł miętę do Bree, włamał się do jej domu, ubrał jej choinkę bożonarodzeniową. On wiedział o tej kartce. Paul? Po nim można spodziewać się wszystkiego, ale w finale 7 sezonu jasno dał do zrozumienia, że kończy z takim życiem i chce się "nawrócić" [może źle pamiętam, jeśli tak poprawcie mnie]. Orson? Chyba nie. Chuck? Też mi nie pasuje. Sam? Może Danielle mu o tym powiedziała, tak jak o potrąceniu mamy Solis przez Andrew. Nowy sąsiad? Wątpię. Ktoś z rodziny Alejandra? Ktoś kogo nie znamy? Może Dave? Nie mam pojęcia, ale to dobrze, bo mamy zagadkę do rozgryzienia. Już widzę spotkanie w domu Susan, tak jak w 1x02, i desperatki debatujące nad listem. Pragnę tego, czekając na 8x02.
Moja ocena za ten odcinek: 4/5.
P.S. Przepraszam za tak długi post, ale nie komentowałem końcowych odcinków sezonu 7, bo mi się nie chciało, więc teraz musiałem się zrehabilitować
P.S. 2. Mikołajek jeszcze we Włoszech, że nie komentuje odcinka? |
Cieszę się, że ktoś był podobnie zawiedziony odcinkiem, co ja.
Hah. I nawet dałeś taką samą ocenę za odcinek, jaką ja chciałem dać.
To dobrze, bo już zacząłem myśleć, że stałem się starym zrzędliwym fanem, który tylko narzeka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arno
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 42 razy Skąd: Toruń Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:47, 29 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Mikołajek napisał: | Może list dotyczy przeszłości Bree sprzed 2004 roku? |
To kolejna z teorii, bardzo prawdopodobna. Kto wie...Bree się zestresuje, że chodzi o Alejandro, a może jednak będzie chodzić o co innego? Gryzie mnie jak ch****a kto mógł jej wysłać tą notkę... ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:57, 29 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
List mogła wysłać osoba, która wie o ukryciu przez Bree faktu przejechania Juanity "Mamy" Solis. Sprawa została formalnie załatwiona między rodzinami Van De Kamp i Solis, ale wiedzą o niej dodatkowo Sam, Orson i Danielle, Carlos, Gabrielle i... Juanita. Być może jest jeszcze jedna osoba, która o tym wie? Serial nauczył nas, że każde złamanie prawa zostało wykryte, bądź "pomszczone" [wybaczcie bo nie znam odpowiedniejszego słowa] z udziałem policji a w sprawie "mamy" Solis nie brali udziału policjanci. Może o to chodzi szantażyście?
Juanita mogła bardzo łatwo wygadać się przed koleżanką a ta, mając rodzica związanego z Bree poprzez przyjaźń czy dawno zamknięty i sprzedany biznes kateringowy, mógł on połączyć fakty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mikołajek dnia Czw 17:00, 29 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margerita
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:27, 29 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Mikołajek napisał: | List mogła wysłać osoba, która wie o ukryciu przez Bree faktu przejechania Juanity "Mamy" Solis. Sprawa została formalnie załatwiona między rodzinami Van De Kamp i Solis, ale wiedzą o niej dodatkowo Sam, Orson i Danielle, Carlos, Gabrielle i... Juanita. Być może jest jeszcze jedna osoba, która o tym wie? Serial nauczył nas, że każde złamanie prawa zostało wykryte, bądź "pomszczone" [wybaczcie bo nie znam odpowiedniejszego słowa] z udziałem policji a w sprawie "mamy" Solis nie brali udziału policjanci. Może o to chodzi szantażyście?
Juanita mogła bardzo łatwo wygadać się przed koleżanką a ta, mając rodzica związanego z Bree poprzez przyjaźń czy dawno zamknięty i sprzedany biznes kateringowy, mógł on połączyć fakty. |
Albo, jak już pisałam i ktoś jeszcze wcześniej, może chodzić jeszcze o coś innego. Coś, o czym na razie nie wiemy. Przecież sezon miał być bardzo mroczny i nawiązywać do przeszłości.
Tak czy siak, myślę, że taka zagrywka przynajmniej skłania do wielu ścieżek podejrzeń i to już sprawia, że pierwszy odcinek tego sezonu jest o niebo lepszy od 7x01, gdzie nic, absolutnie nic nie sprawiało, zebym była tak zaciekawiona, jak teraz.
Nie rozumiem tylko tekstów w stylu "to nie jest stare DH" i narzekania w tej kwestii. Nie jest? Pewnie, że nie jest. Nic nie może być takie samo, jak było kilka lat temu. Prosta zasada - wszystko płynie.
I nie mówcie, że nie jest dobrze. Bo jest. A mówienie, ze nie jest, to zwykła przekora
Acha, i nie wiem, czy mi się przywidziało, bo teraz nie mogę znaleźć tego postu, ale ktoś chyba napisał, że to nie mógł być Chuck, bo "za bardzo kocha Bree". Proszę wybaczyć, ale teoria jest po prostu naiwna i z wielu względów (chociażby tych, o których już pisano) może być błędna. Nie twierdzę, że to on, bo nie wiem - jak każdy - kto to. Ale - co my tak naprawdę wiemy o Chucku? Że kocha Bree? Przecież tam, gdzie każdy ma brudy do wyprania tym bardzije ten fakt może być niezłą zagrywką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Pią 7:56, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że to ja z tym Chuckiem pisałem xD
Ale dopisałem też, że charakter, który przedstawili nam twórcy czyni z niego uczciwego do szpiku kości pana detektywa, który na policję doniósłby nawet za niewielkie przekroczenie prędkości.
A morderstwo? Nie sądzę, żeby bawił się w takie karteczki, bo to po prostu nie w stylu postaci, którą znamy (nie twierdzę jednak, że twórcy nie postanowią nagle zmienić jego charakteru). On od razu porozmawiałby o tym z Bree i stwierdził, że "Albo same się przyznają, albo on doniesie na policję". I wtedy dziewczyny mogłyby go "porwać" xD Dla dobra sprawy. I trzymać w piwnicy xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gabrielle4349
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:47, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="Arno"] Mikołajek napisał: | Może list dotyczy przeszłości Bree sprzed 2004 roku? |
Po pierwsze:
Odcinek wydawał się słaby, ale pod koniec zmieniłam zdanie... Ten list....
"Skonczymy tam, gdzie zaczęliśmy" Taak, 1 odc, pogrzeb Mary Alice..
Po drugie:
Jaka przeszłość Bree??? O czymś nie wiem ??? Chodzi o to, że ukrywała Andrew i Orsona???
Ciekawe, jak dalej się potoczy akcja.... I co się stanie z tym nowym sąsiadem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Pią 19:07, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="gabrielle4349"] Arno napisał: | Mikołajek napisał: | Może list dotyczy przeszłości Bree sprzed 2004 roku? |
Po pierwsze:
Odcinek wydawał się słaby, ale pod koniec zmieniłam zdanie... Ten list....
"Skonczymy tam, gdzie zaczęliśmy" Taak, 1 odc, pogrzeb Mary Alice..
Po drugie:
Jaka przeszłość Bree??? O czymś nie wiem ??? Chodzi o to, że ukrywała Andrew i Orsona???
Ciekawe, jak dalej się potoczy akcja.... I co się stanie z tym nowym sąsiadem |
Jestem prawie pewien, że Mikołajkowi chodziło o czasy sprzed rozpoczęcia serialu. Sprzed samobójstwa Mary Alice, żeby być dokładniejszym.
A ja nadal uważam, że w przyszłym odcinku dowiemy się, że każda z pań dostała taką karteczkę xD A jak nie, to też będzie fajnie, bo zostanę zaskoczony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gabrielle4349
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:16, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Mikołajek musi nam odpowiedzieć o co mu chodziło )
W sumie o tym nie pomyślałam... Te karteczki może każda z desperatek otrzymać.... To było by interesujące, aczkolwiek trochę nudne, bo znów będzie wykorzystany ten sam motyw ... No zobaczymy
Oglądam DH na [link widoczny dla zalogowanych] i tam nie ma jeszcze 2 odc.. Ale pewnie większość z Was już go widziała )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Pią 20:06, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
2 odcinek? Będzie dopiero w poniedziałek 3 października
W Stanach DH emitują w niedzielę wieczorem (20, albo 21), więc u nas jest gdzieś koło 2, albo 3. Odcinki zazwyczaj dostępne są w poniedziałki rano do ściągnięcia.
Chyba, że nie wiem czegoś i 2 odcinek wyemitowano w jakimś innym terminie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gabrielle4349
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:09, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Aaa, no to czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:13, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Tak. Chodziło mi o czasy sprzed 26 września 2004 roku. Wtedy, tego dnia, zabiła się Mary Alice. Teraz wydaje mi się to naciągane.
Nie mniej przyszła mi do głowy kolejna teoria: kartkę wysłała Juanita. Przecież Carlos powiedział jej o tym co zrobiła Bree jej babci. Mogła widzieć/słyszeć jak jej ojciec mówił do Bree, że wybaczył Andrew bo chłopak był dzieckiem ale zakazał Van De Kamp'owej zbliżania się do jego rodziny. Mogła pomyśleć, że jest oschły nie przez Alejandra, ale właśnie przez taką a nie inną relację z Bree. Podczas przyjęcia jej nie było, dlatego też nie widziała momentu jak się pogodzili. Dodając do tego silne poczucie sprawiedliwości wśród dzieci jak i znajomość służb takich jak policja, pogotowie i karetka, mamy gotową genezę wysłania karteczki przez 7,5 letnie dziecko jakim jest Juanita.
Spytacie się skąd podobieństwo słów z listu do Bree z zawartością listu do Mary Alice. Najprostsze wyjaśnienie to... przypadek.
Wiem co zrobiłaś,
robi mi się niedobrze,
zamierzam powiedzieć.
Słowa te są zdolne napisać zarówno 48-letnia wdowa potrzebująca pieniędzy bo nie może wyżyć z renty po mężu a znająca jednocześnie brudny sekret sąsiadki, czyli Martha Huber, jak i 7,5-lata, która nie mogła poznać swojej babci przez sąsiadkę, która przez cały zas chodzi sobie po ulicy i też udaje świętoszka, podczas gdy nim nie jest, czyli domagająca się sprawiedliwości Juanita Solis.
Przypomnę też, że Madison De La Garza, czyli aktorkę grającą Juanitę, awansowano do grona regularnych postaci. To też , tak mi się wydaje, jest argumentem za moją teorią. Skoro twórcy awansowali jej postać, to mają co do niej większe plany w tym sezonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
N.U.C
Gospodyni domowa
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:24, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Nie no proszę, to by było chyba przegięcie. To jest za mało realne i mega naciągane. : O Ona ma prawie 8 lat i już by wpadła na podstępne pisanie karteczek, ew. szantaże? Prędzej, by popłakała się, przy Bree i powiedziała Bree w oczy, co czuje. Tym bardziej, że dzieci nie mają problemów z okazywaniem emocji, tym bardziej smutku. ; o Nie chcę mi się w to wierzyć. Na pewno nie w to, że sama to zorganizowała. Jak okaże się to prawdą, to na prawdę się zdziwię i zniesmaczę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CelineDion
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
|
Wysłany: Pią 22:01, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek genialny!
Chyba wszystko już zostało o nim powiedziane więc nie ma za dużo co powtarzać.
Najlepsze sceny to Bree, Gabi i Chuck w samochodzie, pogrzeb chomika, koszmar Lynette i scena w lesie na początku!
Zdecydowanie najlepiej w tej scenie wypadła Lynette (a raczej Felicity, która genialnie zagrała!). Lynette - wydawałoby się ze najsilniejsza desperatka, nawet silniejsza niż Bree, nie mogła się z tym do końca pogodzić. Jej odejście i stanie tyłem gdy wrzucali ciało do dziury oraz odwrócona głowa gdy składały przysięgę - mistrzostwo! Wielkie brawa dla Felicity bo ona i ten moment najbardziej zapadły mi w pamięć po całym odcinku.
Później znów popis dała Felicity gdy po wyjściu z basenu desperatki siedziały przy stole a ona opowiadała o zakupach i Tomie. *-*
Co do listu - pierwsza moja teoria - list wysłała Susan by "złamać" lub nastraszyć Bree i żeby zdecydowały się to zgłosić na policję. List musiał zostać wysłany przed grillem u Gabi a dopiero tam, po szczerej rozmowie, stwierdziły ze lepiej będzie jak nic nie powiedzą nikomu, bo w końcu Bree uczyniła się "przewodniczącą rady nad zwłokami Alejandra".
Wyglądało mi to na pismo mężczyzny a nie kobiety, a jeśli ten list wysłał mężczyzna to podejrzewam, że nie dotyczy on sprawy Alejandra ale innego jakiegoś sekretu Bree a jak wiemy przez te 7 sezonów nazbierało ich się naprawdę sporo. Pewnie takie było zamierzenie twórców - wszyscy będą się głowić "kto wiedział jeszcze o śmierci ojczyma Gabi", a pójdzie o coś zupełnie innego. Bo niby czemu miałaby ten list otrzymać tylko Bree?
Wersje z Juanitą odrzucam od razu. Choć jest ona bystra, cwana itp przecież nie może wiedzieć o śmierci Alejandra a wątek babci Solis pewnie został już zamknięty na dobre.
Na pewno jednak odcinek skłonił do przemyśleń. Działo się w nim więcej niż przez cały 7 sezon!!!
Brawa!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
newyorker00
Zdesperowany aktywista
Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Skąd: New Haven Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:53, 01 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z N.U.C, niemożliwe żeby napisała to Juanita, a nawet gdyby to zrobiła to na pewno użyła by innych słów, i tak jak N.U.C wspomniał wcześniej ona raczej powiedziała by swoje zarzuty Bree wprost. Ja myślę że to nie przypadek że na tej samej ulicy po tym jak Mary Alice otrzymała taką kartkę 12 lat później Bree dostaje taką samą, to nie jest przypadek i raczej można podejrzewać Susan (choć to nie byłoby zbyt logiczne ponieważ Susan widziała jaki taki list miał wpływ na Mary). Nie wiadomo kto to i ciekawy jestem jak to rozwiążą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Nie 14:22, 02 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja także uważam, że teoria z Juanitą jest naciągana. Dużo bardziej niż ta z przeszłością Bree.
Kto wysłał kartkę dowiemy się zapewne w drugiej połowie sezonu, bo mniej więcej właśnie w tym czasie wyjawiana jest główna tajemnica. Chyba, że "kartka" nie jest główną tajemnicą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|