|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margerita
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:53, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Mikołajek napisał: | beznadziejnie nudnym sezonie ósmym |
Masz na mysli siódmy, mam nadzieję .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 11:19, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem pewien że Mikołajek miał na myśli sezon 7, skoro później w poście wychwala 8. xD Faktycznie, póki co ten sezon ma szanse stać się może nie najlepszym ale na pewno jednym z lepszych sezonów. Jest tutaj wszystko tak jak należy, widać klimat dawnych serii - co jest osiągnięciem, biorąc pod uwagę to ile się zmieniło od tamtej pory.
Tak właściwie, nawet nie chce mi się wierzyć że scenariusze piszą te same osoby co sezon 7. Czy tam przypadkiem nie było jakiś zwolnień scenarzystów?
Ostatnio np 90210 jest znów tworzone, w sensie pisane, przez kompletnie innych ludzi. A od początku serii jest tam niezła rotacja na stanowisku scenarzystów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Czw 12:22, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Granmor napisał: | Jestem pewien że Mikołajek miał na myśli sezon 7, skoro później w poście wychwala 8. xD Faktycznie, póki co ten sezon ma szanse stać się może nie najlepszym ale na pewno jednym z lepszych sezonów. Jest tutaj wszystko tak jak należy, widać klimat dawnych serii - co jest osiągnięciem, biorąc pod uwagę to ile się zmieniło od tamtej pory.
Tak właściwie, nawet nie chce mi się wierzyć że scenariusze piszą te same osoby co sezon 7. Czy tam przypadkiem nie było jakiś zwolnień scenarzystów?
Ostatnio np 90210 jest znów tworzone, w sensie pisane, przez kompletnie innych ludzi. A od początku serii jest tam niezła rotacja na stanowisku scenarzystów. |
Cherry odszedł xD Więc to daje już dużo więcej pola do popisu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:44, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Margerita napisał: | Mikołajek napisał: | beznadziejnie nudnym sezonie ósmym |
Masz na mysli siódmy, mam nadzieję . |
KU**A!!! Co ja napisałem?!?!?!?! Oczywiście, że beznadziejnie nudny sezon SIÓDMY a nie ósmy. Z góry przepraszam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Shadow
Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:12, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
odcinek może i troszkę gorszy od poprzedniego, ale też był fajny
Bree - początek był świetny, sceny z Mary Alice, no i pokazali też Paul'a, jeśli chodzi o tą kartkę to fajnie, że nie pokazali jeszcze w tym odcinku kto ją wysłał i mam nadzieję, że może nawet i w następnym nie pokażą, bo fajne jest takie trzymanie w napięciu xD, scena ostatnia też fajna, ale widać, że Bree od tego czasu chodzi podenerwowana i roztrzęsiona
Susan - ją raz się lubi, a raz nie, w tym odcinku była trochę żałosna, dla mnie te sceny z dostaniem się do więzienia były żałosne, ja wolę Susan z poprzednich sezonów, ten jej pech, chociaż w tym odcinku miała, bo na początku nie chcieli jej karać, ale ja wolę ją jak szukała Mike'a po górach, albo co podpaliła bluzkę matki Iana, na nią w tym sezonie pomysły się skończyły chyba, że coś ciekawego wymyślą na nią
Gaby - pełen luz i zachowuje się jak gdyby nigdy nic, sceny z rurą też były fajne jak próbowała zatańczyć i jak przyprowadziła striptizerkę do domu, w tym sezonie Gaby jest świetna, nie to co w poprzednim i tą jej lalką, więc jej postać w tym odcinku jak najbardziej na plus
Lynette - sceny z Tomem beznadzieja, ale podobało mi się jak poszła na tą imprezę jak szukała Parkera i poszła pić chyba piwo z tej beczki, fajnie by było gdyby też Penny się zbuntowała xD może jakiś chłopak i by uciekała często z domu
Renee - fajnie było xD akcja z Karen świetna, mam nadzieję, że siostra Karen pojawi się w 8 sezonie, byłoby świetnie, fajnie jakby Renee miałaby przyczyniać się w rozwiązywaniu sezonu z Mikiem, bo reszta dziewczyn teraz będzie się przejmowała sprawą ze zwłokami, też mnie ciekawi co ten Ben chce zrobić
ocena 9/10 - odjąłem 1 pkt przez Susan. xDDD Hmm jestem tylko ciekaw teraz czy Susan i Carlos nie popełnią jakiegoś wykroczenia, aby ich złapano i myślę, że tak by się skończył serial, ale to by było za proste, albo no nie wiem, może wpadną w jakąś depresję jak Kath, ale to też by był głupi pomysł pozostaje nic innego tylko czekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheila
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:37, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
no to wypadałoby coś napisać...
odcinek trochę gorszy od premierowego, ale wciąż na bardzo przyzwoitym poziomie. przede wszystkim - strasznie się cieszę, że pojawiła się Karen! xD a jej scena z Renee najbardziej mnie rozśmieszyła (Six Feet Under - haha, mistrzowskie ). w ogóle po tym odcinku jakoś przychylniej patrzę na postać Renee, bo na ogół wywoływała u mnie bardzo mieszane odczucia...
szczerze mówiąc na idiotyzm Susan już prawie nie zwracam uwagi więc jej wątek mnie nie zażenował, co nie zmienia faktu, że był zwyczajnie głupi. czy scenarzyści na siłę chcą sprawić, byśmy znienawidzili tę postać? bo czasem mnie to zastanawia...
Gaby - hmm, zgadzam się, że w tym odcinku bardzo przypominała "starą" siebie z pierwszych sezonów, co w sumie niezbyt mnie cieszy, bo wolę tę Gabrielle po przemianie, która dalej jest sobą, ale nie zachowuje się już jak "samolubne dziecko" chociaż wiem, że wiele osób właśnie taką Gaby lubi najbardziej. zobaczymy, jak to się rozwinie.
Bree kwitnie, co oczywiście niesamowicie mnie cieszy. od razu widać zmianę w aktorstwie Marcii, która w końcu ma do odegrania ciekawe wątki, a nie idiotyczne, jak przez połowę sezonu 7. (czyt. cały wątek z Keithem).
natomiast watęk Lynette i Toma jakoś niezbyt przypadł mi do gustu, taki trochę zapychacz, ale tragedii też nie było
co do Bena - bardzo podoba mi się jego postać, jest intrygujący i tajemniczy, idealnie wpisuje się w standardy Wisteria Lane i, o dziwo, podoba mi się jego akcent
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
N.U.C
Gospodyni domowa
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:07, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek mi się podobał. Nie będę porównywał do pierwszego, bo wydał mi się na podobnym poziomie. Było zabawnie, wzruszająco i momentami nieciekawie(mało takich scen, ale jednak).
Wątek Susan ma jakieś podstawy. Dręczą ją wyrzuty sumienia. Wie, że nie może się przyznać do tego w czym brała udział z innymi desperatkami, to próbuje jakoś ukarać siebie robiąc inne 'drobniejsze' wykroczenia. Scena z jedzeniem ciasteczek chyba najbardziej śmieszna, chociaż ta z szczęśliwym ojcem - policjantem też była zabawna. Fakt, iż połączą rozterki Susan z Carlos'em mnie nie dziwi, tylko modlę się, by nie zrobili z tego romansu.
Jeśli chodzi o wątek liściku Bree, to jest coraz bardziej możliwe, że chodzi o jakąś jej tajemnicę. Myślę, że jeśli chodziłoby o sprawę z ojczymem Gabi, to taki liścik dostałyby wszystkie desperatki. Nie obstawiałbym raczej, że to Chuck jej ją wysłał, ale jak tak dalej będzie się przy nim podejrzanie zachowywała, to on zorientuje się, że coś ukrywa.
Cytat: | Początkowo nawet myślałem, że ten cały Ben okaże się gejem podrywającym Mike'a. |
O, a ja już myślałem, że tylko ja mam takie teorie spiskowe. Haha.
Teraz, to raczej to nie wchodzi w grę, ale chwilę o tym pomyślałem. Jedno jest pewne, coś Mike'a łączy z tym Benem. Ktoś wpadł na pomysł, że to rodzina tego policjanta, którego zabił Mike. Możliwe, w sumie. Jednak wolałbym chyba, by inaczej nas zaskoczyli. Ja bym bardziej skupiał się na pomyśle, że Ben chce wykorzystać mroczną przeszłość Mike'a do jakiś jego niecnych planów. Na razie można tylko przypuszczać.
Wątek Bena z Renee tutaj był nawet śmieszny, ale osobiście nie stałem się po tym odcinku jej większym fanem, niż byłem wcześniej. Na siłę dodają jej cech, które miała Edie, co mi się nie podoba, niestety. Chociaż nic wielkiego do niej nie mam, to jakoś mi jej wątek jest obojętny, nie płakałbym, gdyby zniknęła w ogóle.
Co do samego Bena, to ma świetny akcent.
Wątek Lunette i Toma mi osobiście nie przeszkadzał, bo przecież nie można spodziewać się jakiś wielkich cudów w wątku separacji małżeństwa. Lynette, jak zwykle świetna, Tom trochę drażni, ale przywykłem już do tego, że to taki duży chłopiec.
Gabi świetna, tak jak ktoś już zauważył wolę taką Gabi, niż tą z poprzedniego sezonu. Boska scena przy pokerze, gdy Gabi wrzasnęła na Susan. <3
Gabi na rurze też świetna. :3
Plus dla odcinka za Karen <3
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez N.U.C dnia Pią 10:12, 07 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zordon95
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Pią 11:48, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek był nawet dobry. Po obejrzeniu pierwszy raz średnio mi się podobał, ale za drugim jakoś tak lepiej było
Bardzo fajna sytuacja z Karen i Renee, więcej spodziewałem się po tym liście, który dostała Bree. Liczyłem, że ukażą więcej tego wątku/
Susan była dość zabawna z tymi sytuacjami, gdzie chciała zostać ukarana . Tak jak ktoś napisał także rozczarował mnie wątek z Gaby i jej ''karierą'' na rurze Sytuacja z Lynette i Tomem jest troche żałosna, coraz bardziej mam dość tego faceta. Wszystkie swoje błędy zrzuca na Lynette. Myślałem, że ten wątek będzie ciekawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sharkinator
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Lubaczów Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:56, 07 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Drugi odcinek również mi się podobał, a to za sprawą kilku rzeczy. Twórcy znów odwoływali się do przeszłości - czy to do listu, czy przeszłości Mika, Carlos wspomniał o swojej ślepocie, Bree wspomniała o seksie z Orsonem. Za to kocham ten serial. Fajnie, że pokazali Paula, nie spodziewałem się tego. Wydaje mi się, że pojawił się on tylko gościnnie. Irytują mnie Chuck i Ben oraz wątek Toma i Lynette, choć kilka scen było naprawdę śmiesznych. Renee już standardowo miała śmieszne teksty - czy to z Karen czy na tej stołówce dla starców. Gabi i Carlos mają problemy łóżkowe :rad: Dobre sceny z tą rurą, Susan chyba nie wytrzyma tej presji i albo się wygada albo ją zabiorą do psychiatryka. Nie wydaje mi się, żeby Chuck wysłał Bree tą kartkę, bo byłoby to zbyt łatwe. Jeśli tak się stanie głęboko się rozczaruję.
Moja ocena 8,5/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|