|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margerita
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:10, 17 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Sahem napisał: | A co, gdyby liścik wysłał Mike?
Okej, teoria wzięta z kosmosu i ma wiele słabych punktów, ale...
To przecież Bree zmusiła między innymi Susan, by razem ukryły ciało. Stąd też mógłby winić głównie ją za obecny stan rzeczy. Ale tu pojawia się najsłabszy punkt tego wszystkiego: skąd Mike miałby wiedzieć o tym, że nasze panie ukryły ciało? Także teoria ta chyba zostanie wciśnięta pomiędzy te z cyklu "Bajki, bajki i jeszcze raz bajki".
|
A właśnie niekoniecznie bajki, bo mi też takie coś po głowie po odcinku latało i wydaje mi się, że jest to możliwe. Po prostu powiększam o Mike'a możliwych "szantażystów". Ale z drugiej strony, jak mówiła zresztą Gabby, szantaż ma jakąś kontynuację, dalszy ciąg, a tu - nic. Zupełnie jakby kartka trafiła do Bree przez pomyłkę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arno
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3338
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 42 razy Skąd: Toruń Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:19, 17 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
A tak w ogóle wrócę jeszcze do Susan/Andre -- koleś wiedział dokładnie 'which buttons to push', żeby wymóc na niej jakąkolwiek NATURALNĄ ekspresję w formie artystycznej i jak widać to podziałało. Przyznam, że tak wyglądają najlepsi nauczyciele, naprawdę, motywują. BTW wiedziałem, że zmyślała i namaluje coś na poczekaniu, tekst o odbieraniu syna z WIĘZIENIA, bezcenny. xD
A w momencie, gdy w poście Sahema przeczytałem "Ben", pomyślałem o Faulknerze, czyli mamy dwóch Benów tak w zasadzie, zupełnie zapomniałem o Benjim.
Co do Mike'a, to racja, jakoś tak dziwnie go momentami kręcili no i muzyka była charakterystyczna, ale ja sądzę, że chodzi po prostu o to, o czym Denton mówił w wywiadach, wie jak to wszystko może się skończyć i martwi się o Susan, wciąż nie może uwierzyć w to co się stało, tzn. pogodził się z tym, ale jest świadom konsekwencji jako człowiek chyba z największą kartoteką na WL do tej pory. BTW (spoiler)w kolejnym odcinku ma być fajna scena między Carlosem a Mikiem, w której rozmawiają o tym co się stało i Mike jest wkurzony na Solisa, za to, że 'wciągnął' Susan w 'swój bałagan' i przez to on w tym też siedzi... a jako, że jest byłym więźniem, to mu się nie dziwie, on też może swoje dostać za samo niezgłoszenie przestępstwa, a pewno jeszcze miał chyba wyrok w zawieszeniu, więc...
W momencie gdy Lynette mówi "What's the point?", przysłowiowo kraja mi się serce, Flicka tak prawdziwie to zagrała, że naprawdę łezka się w oku kręci.
Aa i teoria, która została oczywiście obalona -- że random kobieta, guest star, Dana (grana przez Beth Littleford) wiedziałaby coś o śmierci Alejandro jest dla mnie odrobinę żenująca, sory.
+ Duży plus za scenę z Bree i sprawdzaniem skrzynki na moment przed sceną bardziej komediową, powiało mi znów starym dobrym DH. Muzyka w tym sezonie, jak zwykle, jest świetna.
Margerita napisał: | Sahem napisał: | A co, gdyby liścik wysłał Mike?
Okej, teoria wzięta z kosmosu i ma wiele słabych punktów, ale...
To przecież Bree zmusiła między innymi Susan, by razem ukryły ciało. Stąd też mógłby winić głównie ją za obecny stan rzeczy. Ale tu pojawia się najsłabszy punkt tego wszystkiego: skąd Mike miałby wiedzieć o tym, że nasze panie ukryły ciało? Także teoria ta chyba zostanie wciśnięta pomiędzy te z cyklu "Bajki, bajki i jeszcze raz bajki".
|
A właśnie niekoniecznie bajki, bo mi też takie coś po głowie po odcinku latało i wydaje mi się, że jest to możliwe. Po prostu powiększam o Mike'a możliwych "szantażystów". Ale z drugiej strony, jak mówiła zresztą Gabby, szantaż ma jakąś kontynuację, dalszy ciąg, a tu - nic. Zupełnie jakby kartka trafiła do Bree przez pomyłkę... |
Z pozoru mogłoby się tak wydawać, ale z drugiej strony, czy szantaż Marthy miał jakąkolwiek kontynuację, fizyczną? Chyba na kartce się tylko skończyło. Ja póki co stawiam na Bena.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arno dnia Pon 23:05, 17 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margerita
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:43, 17 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Arno napisał: |
Margerita napisał: | Sahem napisał: | A co, gdyby liścik wysłał Mike?
Okej, teoria wzięta z kosmosu i ma wiele słabych punktów, ale...
To przecież Bree zmusiła między innymi Susan, by razem ukryły ciało. Stąd też mógłby winić głównie ją za obecny stan rzeczy. Ale tu pojawia się najsłabszy punkt tego wszystkiego: skąd Mike miałby wiedzieć o tym, że nasze panie ukryły ciało? Także teoria ta chyba zostanie wciśnięta pomiędzy te z cyklu "Bajki, bajki i jeszcze raz bajki".
|
A właśnie niekoniecznie bajki, bo mi też takie coś po głowie po odcinku latało i wydaje mi się, że jest to możliwe. Po prostu powiększam o Mike'a możliwych "szantażystów". Ale z drugiej strony, jak mówiła zresztą Gabby, szantaż ma jakąś kontynuację, dalszy ciąg, a tu - nic. Zupełnie jakby kartka trafiła do Bree przez pomyłkę... |
Z pozoru mogłoby się tak wydawać, ale z drugiej strony, czy szantaż Marthy miał jakąkolwiek kontynuację, fizyczną? Chyba na kartce się tylko skończyło. Ja póki co stawiam na Bena. |
Czy miał FIZYCZNĄ kontynuację? Owszem, miał - w postaci trupa Mary Alice . Przecież zaraz po otrzymaniu kartki szntażowana zastrzeliła się, więc taki był finał tej akurat historii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3338
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 42 razy Skąd: Toruń Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:53, 17 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
No tak, ale chodziło mi o kontynuacje szantażu, czyli np. żądanie pieniędzy, albo cokolwiek innego. A no i ze spoilerów się zanosi na to, że (spoiler) istnieje duże ryzyko, że będzie fizyczna kontynuacja w postaci trupa Bree. (/spoiler)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arno dnia Pon 22:56, 17 Paź 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margerita
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:23, 17 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Arno napisał: | No tak, ale chodziło mi o kontynuacje szantażu, czyli np. żądanie pieniędzy, albo cokolwiek innego. A no i ze spoilerów się zanosi na to, że (spoiler) istnieje duże ryzyko, że będzie fizyczna kontynuacja w postaci trupa Bree. (/spoiler) |
Dokładnie wiem, o co Ci chodziło o dokładnie to samo odpowiadam - nie było kontynuacji, bo trup się posiał - może po prostu Martha nie zdążyła (choć zapłatę i tak jako taką otrzymała, w postaci pozyczonego miksera/blendera czy czegoś tam podobnego, którego nie musiała już oddawać) . Czy mogę prosić o link do tego spoilera? Bardzo mnie zaintrygował, a nie czytałam nigdzie o tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 3338
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 42 razy Skąd: Toruń Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:11, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Wszystkie spoilery z tym związane dodałem TU i TU.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margerita
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:20, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Arno napisał: | Wszystkie spoilery z tym związane dodałem TU i TU. |
Dzięki .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sharkinator
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Lubaczów Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:16, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem zaniepokojony, bo co odcinek to słabszy. Zadaję sobie pytanie czemu miał służyć ten odcinek i co on wniósł do rozwoju akcji? Cieszę się, że pojawiła się Danielle z oryginalnym pomysłem na biznes. Chciałbym, żeby pojawiła się też Julie, Andrew i bliźniaki, bo o młodych coś twórcy ostatnio zapomnieli. Wątek Susan tak samo głupi jak pojawienie się Lydii w 8x03, przyznam też że nie do końca zrozumiałem o co chodziło z tym wątkiem Gabi i Juanity, ale to dlatego, że u nas nie ma takich obyczajów. Gdzie się podział ten nowy sąsiad? Może to zamierzony zabieg by widzowie o nim zapomnieli na chwilę i nagle później wyskoczy z czymś zaskakującym? Mam nadzieję, że 8x05 będzie taki jak 8x01 czy 8x02.
Ocena 4,5/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheila
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:45, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
odcinek przyjemny, bez rewelacji, ale zdecydowanie lepszy niż ten z poprzedniego tygodnia (nawet nie pokusiłam się wtedy o jakikolwiek komentarz na forum ).
Gaby - tu tak średnio, te okrzyki z "300" nie rozśmieszyły mnie zbytnio, ale z drugiej strony co się dziwić, skoro nie widziałam tego filmu
Bree - cieszę się, że pojawiła się Danielle, która w gruncie rzeczy dalej pozostaje niezbyt rozgarniętą osobą... xD nie podobało mi się jedynie to, jak ukazali jej relacje z synem - to zostawienie go w szafie to już lekka przesada, wiem że to miało być przerysowane, niemniej nie śmieszyło mnie to no i powtórzę się, ale uwielbiam fakt, że Bree jest znów sobą, a nie tą karykaturą z połowy 7. sezonu. te wszystkie utarczki słowne Bree-Danielle przypomniały mi sceny z 4. sezonu, a dokładnie z odcinka Halloween, gdzie Danielle udawała Bree ("I'm uncomfortable with needless displays of emotion ).
Susan - bardzo na plus. taką Susan toleruję, kto wie, może nawet ją polubię (zakładając, że przestanie zachowywać się jak "ciepła klucha" i zaakceptuje fakt, że życie nie zawsze jest różowe ). gra Teri również mi się podobała - więcej takich scen dla tej postaci, a mniej idiotycznych w stylu "napadam na policjanta" ^^'
Lynette - znów było słodko-gorzko, ale ten wątek podobał mi się zdecydowanie bardziej niż ten z siostrą z zeszłego tygodnia. trochę szkoda mi było Lynette, z drugiej strony Tom ma pełne prawo spotykać się z kim tylko chce. fajna akcja na fitnesie "are you sure God gave you these?" xDD
ach, nie wiem czy już o tym wspominałam, ale narracje Mary Alice bardzo się poprawiły. nareszcie można je interpretować i odnosić do własnego życia i nie są tylko pustym podsumowaniem odcinka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:59, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
sharkinator napisał: | Jestem zaniepokojony, bo co odcinek to słabszy. (...) |
A nie pomyliłeś sezonu ósmego z odcinkami sezonu siódmego emitowanymi na FoxLife?
_________________
Sahem napisał: | (...)Bree (...) Nie podobało mi się tylko to, co działo się z Benem. Bree nie zareagowała na zamykanie go w szafie?! Przecież przez rok, albo dłużej był jej dzieckiem, widzieliśmy jak bardzo załamała się po jego stracie. A teraz krytykuje jakieś błahostki, a zamykania wnuka w szafie zdaje się nie widzieć. (...) |
Młodemu [Benjaminowi] nie działa się krzywda. Dzieciak był/jest dobrze odżywiony pomimo diety wegetariańskiej, miał/ma dobre relacje z matką i babcią bo chciał/chce z nimi przebywać i się bawić. Tak samo jak kiedyś, trzy lata wcześniej, z "dziadkiem" Orsonem. To była tylko zabawa w chowanego a szafę przecież można by było otworzyć od wewnętrznej strony bo inaczej dzieciak by się w niej nie chował. Nie wiem o co robisz aferę?
_________________
Sheila napisał: | (...) narracje Mary Alice bardzo się poprawiły. nareszcie można je interpretować i odnosić do własnego życia i nie są tylko pustym podsumowaniem odcinka |
Tak jak ta z odcinka 4, sezon 7, kiedy to Mary Alice mówiła o damskiej torebce?
WTF?!?!?! Co to wtedy miało być? Słuszna uwaga. Wielki plus.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Wto 19:01, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Mikołajek, ale nie uważasz, że Danielle "wymyśliła" tę zabawę w chowanego tylko po to, by móc spokojnie pooglądać teleturniej? xD Przecież wyraźnie było widać, że przypomniała sobie o tym, że ma szukać dziecka xD
Wątek był już w jakiś serialu użyty, w takim samym celu.
Co innego, gdyby Danielle naprawdę szukała syna. A ona zamiast tego oglądała ten teleturniej xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:12, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ech. To zauważyłem i to jest problemem a nie to, że "Bree nie zareagowała na zamykanie go w szafie?". Bree przecież już nie miała od 7 lat...
wyjaśnienie:
Danielle wyszła za mąż rok po tym jak urodziła Benjamina a kolejny rok później, gdy jej synek miał 2 lata, zabrała go do swojego domu. Po czym w odcinku 5x03 mieliśmy narrację, że Benjamin miał 6 lat. Trzy lata później Benjamin musi mieć 9 lat. Wg moich obliczeń wszystko się zgadza bo 2016 rok (II połowa 7 sezonu lub I połowa sezonu ósmego) odjąć 9 lat daje 2007, czyli rok w którym miał miejsce odcinek 4x06. Pod koniec sezonu ósmego Benji będzie miał 10 lat a MJ Delfino, urodzony rok później, lat 9.
... praw do opieki nad synem. Pogodziła się z tym, że to Danielle ma nad nim "władzę" i to ona go wychowuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Wto 19:33, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Bree i pogodzenie się z tym, że to Danielle wychowuje dziecko? xD Przecież to typ kobiety, która krytykuje swoje dzieci na każdym kroku (w odcinku był tego przykład, gdy strofowała Danielle tuż po wejściu do domu).
Nie sądzę, żeby naturalnym był w tym momencie fakt, że krytykowała pomysł przenocowania u Andrew, a nie zauważała "błędów wychowawczych" (w cudzysłowie, bo może dla niektórych udawanie, że się bawi z dziećmi w chowanego tylko po to, by móc sobie odpocząć nie jest problemem) w stosunku do Bena.
Po prostu. Za mało wiarygodne to. Nawet jak na zmienioną po tylu sezonach Bree, która, bleh, tapla się w błocie. Pamiętacie jak krytykowała Gabrielle w temacie jej sposobu wychowywania córek, gdy te mieszkały razem z nią u Bree? Dlaczego więc, miałaby krytykować metody wychowawcze sąsiadki, a nie krytykować metod wychowawczych córki, choć zarówno Gabrielle, jak i Danielle wyznają podobne zasady jeżeli chodzi o wychowywanie dzieci.
Dla mnie było to niewiarygodne. Ktoś może to kupuje, ja nie. Ale każdy ma prawo do własnego zdania. I każdy ma zapewne rację, bo o gustach się nie dyskutuje xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:45, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się. Bree nie była by sobą, gdyby nie dodała swoje "trzy grosze" każdemu. Już w odcinku 5x03 krytykowała Danielle za sposób wychowania wnuka, chociażby to, że będzie wegetarianinem. Danielle była wtedy wściekła i pełna furii. Mimo błagań matki, wyjechała oburzona spod 4354 WL.
Albo wtedy doszło do umowy, że Bree w zamian za brak krytyki co do sposobu wychowania Benjamina, będzie widywać co roku lub częściej córkę z zięciem i wnuczkiem albo Bree zwyczajnie zaakceptowała sposób w jaki Benjamin będzie wychowywany. Jak już napisałem, Bree dawno utraciła "prawo" [pamiętajmy, że nie było żadnej umowy co do adopcji Benjamina miedzy Bree a Dann] do samodzielnego wychowywania wnuka. Myślę, że w zamian za utrzymywanie więzi, zrezygnowała z "przyjemności" krytykowania tego aspektu życia córki. Może dlatego, że pamiętała jak ciężko było jej go oddać po urodzeniu, jak trudne są ich relacje lub zwyczajnie. Nie chciała CAŁKOWICIE dobijać córki po opuszczeniu jej przez Leo. Nie wiem. Najlogiczniejszą dla mnie opcją jest ta przedstawiona w nieco wyżej, czyli coś za coś.
Co do samego odcinka, było by miło jak by pokazano Andrew bawiącego się z siostrzeńcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Śro 10:32, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
A. O tej ugodzie w zamian za widywanie Ben'a zapomniałem xD
Ale sądzę, że twórcy także xP
Ale skoro tak, to Bree musiała się wówczas nieźle spiąć, żeby nic nie powiedzieć. Bo to takie nie w jej stylu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|