Forum Desperate Housewives / Gotowe na wszystko Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

FLASH
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Desperate Housewives / Gotowe na wszystko Strona Główna -> Desperacka twórczość własna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Sob 23:36, 23 Mar 2013    Temat postu:

Ohohohoho, thank you ever so po raz drugi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:45, 24 Mar 2013    Temat postu:

Dobra. Teraz...



... do konkretów.

Kiedy przewidujesz emisję drugiego odcinka "flash"?



Granmor napisał:
(...)

EDIT:

Już jutro - nowy odcinek FLASH.


Aha. Już wiem.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Nie 23:08, 24 Mar 2013    Temat postu:

Jednak jutro, bo jak napisałem na sb - padam na ryj. xD W odcinku pojawi się nowa postać, grana przez Ryana Goslinga! Yaaaaaay! XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:17, 24 Mar 2013    Temat postu:

Granmor napisał:
(...) pojawi się nowa postać, grana przez Ryana Goslinga! Yaaaaaay! XD


To chyba jego ostatnia rola, przed przerwą w karierze?



Cytat:
Uruchomiono telefon zaufania dla fanów Ryana Goslinga.
Uruchomiono telefon zaufania dla fanów Ryana Goslinga, który postanowił zrobić sobie przerwę w karierze. Specjalna linia ma pomóc wielbicielom gwiazdora pogodzić się z jego decyzją.
Telefon zaufania, nazwany wdzięcznie "Gosline" ma pomóc zdruzgotanym wielbicielom popularnego aktora oswoić się z jego decyzją. Dzwoniący na linię specjalną będą mogli usłyszeć nagrania najsłynniejszych dialogów Goslinga, m. in. przemowę z "Pamiętnika", w której gwiazdor zapewnia, że "to nie będzie łatwe. To będzie bardzo trudne. Będziemy musieli pracować nad tym każdego dnia, ale chcę tego, ponieważ zależy mi na tobie. Pragnę cię całej, na zawsze, ty i ja, każdego dnia". Przypomnijmy, że Ryan Gosling zdecydował się zrobić sobie przerwę od aktorstwa: - Za dużo ostatnio robiłem - mówi aktor. - Straciłem perspektywę. Myślę, że przerwa dobrze mi zrobi i pozwoli mi na nowo ocenić to, co robię, jak i dlaczego. Potrzebuję przerwy od samego siebie i sądzę, że publiczność również może być już mną zmęczona. Aktor ostatnio kręcił film za filmem. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy można go było oglądać w "Idach marcowych", "Drive", "Kocha, lubi, szanuje" i "Gangster Squad: Pogromcach mafii". Na premierę czekają kolejne produkcje z jego udziałem, w tym "Drugie oblicze", w którym występuje u boku swojej partnerki Evy Mendes, "Only God Forgives" oraz najnowszy obraz Terrence'a Malicka - jeszcze bez tytułu.

Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Q.m.c.
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Section One
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:24, 25 Mar 2013    Temat postu:

Cytat:
W odcinku pojawi się nowa postać, grana przez Ryana Goslinga! Yaaaaaay! XD


Aaaaa!
No nie! To już jest cios poniżej pasa xD
Coś czuję, że Dana jest nieźle wkurzona, że Ryan nie zagrał w KiC xDD

PS Jeśli okaże się jeszcze, że Jon Hamm też wystąpi w tym opowiadaniu, to zakładam fan club


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pon 18:34, 25 Mar 2013    Temat postu:

FLASH s01e02

Wybiegłam z klubu, czując jak zbiera mi się na wymioty. Cały stres związany z ucieczką w domu znalazł się teraz w moim gardle. I uwierz mi kochanie, to nie było przyjemne. Oddychałam ciężko, podpierając się o jedną z tych maszyn-automatów w której znajdowały się gazety co dzienne. Było już po zmroku, a ja nie miałam najmniejszej ochoty gdzieś tam szukać Cynthii w środku. Prawdę mówiąc, nie chciałam tam nawet wracać. Nie pasowałam do tego świata, niezależnie od moich chęci byłam siksą ze wsi a oni vipami z Wielkiego Jabłka. Co ciekawe, jak się po wielu latach dowiedziałam – Wasz ojciec również był na tej imprezie.

- Ej, wszystko w porządku? Nie wyglądasz dobrze – odezwał się za mną jakiś facet, odwróciłam się więc za siebie, podpierając dłonie o talię. Posłałam mu pusty uśmiech.
- Tak, wszystko jest w porządku – i zrobiłam to, zrobiłam to..... czego nauczyłam się przy łóżku umierającego ojca. Uśmiechnęłam się, tak szeroko, z taką siłą, iż nikt nigdy nie miał wątpliwości, że wszystko jest okej. Mężczyzna był blondynem, miał kilku dniowy zarost i uśmiechał się do mnie. Nie miał mojego uśmiechu, ale zdecydowanie coś wyróżniało go w tłumie. Błysk w oku?
- Szczerze?
- Nie, okłam mnie – odpowiedział mężczyzna, a ja zaśmiałam się głośno. Śmiałam się tak głośno, i tak długo, że w końcu się popłakałam, na co szybko zareagował – Ej, mała, co jest?
- Wszystko jest do dupy – jęknęłam wycierając łzę. Facet był wyraźnie zaskoczony moją reakcją.
- Chodź, postawię Ci cosmopolitana – zachęcił mnie obejmując ręką.
- Mam szesnaście lat – odpowiedziałam przez łzy – I nie chcę tam wracać, ten facet który miał mnie za dziwkę – pokręciłam głową spogladając prosto w oczy mężczyzny – Nie spodziewałam się takiego kopniaka w twarz od kogoś, kto mnie kompletnie nie zna.
- Okej – szepnął mężczyzna, a potem nawet uśmiechnął się pod nosem – Ale pozwól sobie pomóc, dobra? Może i nie jesteś dziwką, ale nie chcę byś za tydzień faktycznie się nią stała. Pojedziemy do mnie.
- Ale nie na seks? - upewniłam się spoglądając w stronę przecznicy na której stało kilka żółtych taksówek.
- Nie ma mowy o seksie, obiecuję – mruknął facet, podnosząc rękę i machając w stronę taksówek.

Po raz pierwszy podczas podróży taksówką na Riverside Drive 204 zobaczyłam Nowy Jork oczami kogoś, kto nie jest przerażony. Mogłam docenić jego piękno, to jak barwni byli ludzie którzy szli w swoim kierunku chodnikami. To wszystko, co wcześniej wydawało się po prostu być narzędziem jakiejś grozy dla bezdomnej, samotnej dziewczyny w wielkim mieście. Wiedziałam, że blondasek czasem na mnie zerka, ale ja bałam się spojrzeć mu w oczy. Nie miałam pojęcia dokąd i z kim jadę, jedynie przeczycie, że facet wcale nie jest mordercą z siekierą. Miałam za bardzo boskie ciało, by ktoś ciął je siekierą.

W końcu dojechaliśmy na miejsce, mężczyzna zapłacił taksówkarzowi i pomógł mi wydostać się na ulicę. Było tutaj tak spokojnie, zupełnie jakby tamten klub znajdował się w kompletnie innym, zatłoczonym miejscu.

Ryan Mccallister, właśnie tak nazywał się mój nowy towarzysz. Fotograf, dosyć znany. A mieszkanie miał... niesamowite, wszędzie znajdowały się fotki znanych modelek oprawione w antyramy, czy też zdjęcia różnych ikon które spotkał podczas swojego pobytu w Nowym Jorku. To było mieszkanie kogoś ważnego. Od razu je polubiłam.

- Napijesz się wina? - spytał mnie odkorkowując jedną z butelek, która znajdowała się w szklanym barku. Sppojrzałam na niego z uśmiechem i pokręciłam głową.
- Nie jestem pełnoletnia – uśmiechnęłam się pod nosem i spojrzałam w stronę okna. Jacie! Jaki widok!
- To nie to samo, co nie – odpowiedział nalewając sobie czerwonego wina do kieliszka – Wiesz, w krajach takich jak Włochy to nawet dziecko pije wino do obiadu.
- Naprawdę? - spojrzałam na niego rozbawiona- Będziesz używać takich tekstów próbując mnie poderwać?
- Masz szesnaście lat – mruknął Ryan pijąc wino.
- To nie to samo, co nie – odpowiedziałam po czym zarechotałam głóśno śmiejąc się.
- I mam narzeczoną – dodał wzruszając ramionami, a ja przestałam rechotać.
- Narzeczoną? Jacie – uśmiechnęłam się pod nosem, skrzyżowałam ręce na piersi i powędrowałam w stronę otwartego okna, przez które do pokoju wpadało świeże powietrze. Facet był niezły, nawet mi się podobał, więc to nie było tak, że przeżyłam zawód. Po prostu przestał mnie interesować. To tyle. Czułam jego wzrok na sobie, na moich plecach, udach, tyłku. Podobało mi się to, ale wiedziałam, że nic z tego nie będzie.
- Nie myślałaś o tym, by zostać modelką? - spytał pijąc dalej lampę wina. Spojrzałam na niego jak na kogoś, kto ma trzy głowy.
- Modelką? - parsknęłam śmiechem, pomysł wydawał mi się jakiś z kosmu wzięty.
- Modelką – mruknął potwierdzając swoje słowa – Widzę w Tobie potencjał, co prawda czeka Cię sporo nauki ale.... może być dobrze. Możesz być w tym wspaniała.
- Modelką – odpowiedziałam szeptem, a potem uśmiechnęłam sie do niego – Naprawdę? Myślisz, że byłabym w tym dobra? Nie powiem, chciałabym móc jeździć po świecie, dostawać te wszystkie ciuchy, zachwycać sobą tłumy. Brzmi jak dobra zabawa.
- Odwiedzisz jedną kobietę? Okej? - zapytał zaglądajac do jakiejś szafki, wyciągnął z niej wizytówkę.

Madame Kitty De Luca – projektantka mody – właśnie to było napisane na wizytówce. Spojrzałam na niego szerzej otwierając oczy, a on parsknął śmiechem.

- Myślę, że mogłybyście razem popracować – oświadczył odkładając pusty kieliszek na jakiś stolik – Ona lubi bawić się w szlifowanie kamieni. Bo Ty, Gaby Marquez, możesz zabłyszczeć.
- To Twoja narzeczona? - spytałam pijąc to wino.
- Nie no, co Ty. De Luca ma z sześcdziesiąt lat – to był pierwszy szczegół jej sylwetki który poznałam – A projektować to skończyła z dwadzieścia lat temu. Wszyscy o niej zapomnieli, dlatego nie będzie miała nic przeciwko pracowaniu z amatorką która chce się czegoś nauczyć o modelingu.
- Och – mruknęłam niezadowolona tym, jak przedstawił teraz tę sytuację- Dzięki za wiarę.

W latach siedemdziesiątych, nazwisko Kitty De Luca było po prostu wielkie – jedne z największych. Kobietka okrążała świat, projektując suknie dla najlepszych. Jej projekty nosiły pierwsze damy krajów europejskich, azjatyckich a nawet ameryki południowej. Styl miała strasznie krzykliwy, przerysowany, nieco karykaturalny. Sama do samego końca swojego życia nosiła fioletowe włosy, oczy podkreślała eye linerem, a usta pomalowane czarną szminką. Wyglądała jak fantazja seksualna naćpanego Lyncha. Gdy ją poznałam, była już starszą kobietą. Ale mówię Ci, Juanita, nigdy nie straciła błysku który lśnił w jej oku. I nie, to wcale nie dlatego, że miała szklane oko. Chociaz, może?

Odwiedziłam ją następnego dnia, miała loft w Brooklynie. Mieszkanie wyglądało jakby pierdolnął je piorun, a potem wylał na wszystko wszystkie kolory tęczy. Od razu wiedziałam, że babka nie może być normalna.

- O kurde – mruknęła Madame Kitty De Luca, kiedy tylko otworzyła drzwi i na mnie spojrzała – Jaka Ty jesteś młoda.
- Taa – odpowiedziałam mało elokwentnie. De Luca wpuściła mnie do mieszkania, a potem rozejrzała się po klatce schodowej.
- Nie spotkałaś po drodze faceta w czerwonym kapturze? Davida?
- Nie, nie wydaje mi się.
- To mój lekarz – oznajmiła z uśmiechem De Luca, po czym puściła do mnie oczko – Czekam na moje leki.
- Piękne mieszkanie – parsknęłam śmiechem rozglądając się – Urządzała je pani na chaju?
- Ej, ej – De Luca wymierzyła we mnie palcem – Żeby było jasne, mam jaskrę.
- Ehe, ehe – zachichotałam cicho- Jasne. Mhm.
- Nie oceniaj mnie. Ryan dzwonił do mnie, mówił o co chodzi – oświadczyła zamykając drzwi na pięć zamków – Jeżeli chcesz faktycznie cokolwiek zrobić w tym biznesie, musisz się przygotować na wszystko.
- Co ma Pani na myśli? - spytałam zaglądając do salonu.
- To, że przemysł modowy to bagno, moja droga – oświadczyła De Luca – Chodź do kuchni, muszę przygotować swoje lekarstwa.
- Okej – przekroczyłam próg kuchni, coś dziwnie mi tam zapachniało. Dzisiaj już wiem, że to była amfetamina.
- To się tak mówi, że jesteś gotowa, bo byłaś na imprezie jednej czy drugiej – mówiła dydaktycznym tonem Kitty De Luca, cały czas przygotowując sobie skręta – Ale co zrobisz, moja droga, jeżeli właściciel gazety powie, że tylko wtedy da Ci okładkę, jeżeli Ty popracujesz na nią pod jego biurkiem?
- Nie wiem – przyznałam wzruszając ramionami.
- No właśnie – parsknęła śmiechem Kitty – No i niby powinnam Ci powiedzieć, że w tym momencie wychodzisz z pokoju i tam nie wracasz.
- Niby? - spytałam zdziwiona. Kitty wyszczerzyła się w uśmiechu.
- Żartuję. Jak będziesz przystawała na takie gówno to fakt – szybko dostaniesz okładkę, ale raz dwa skończysz jako naćpana dziwka. A tego przecież nie chcesz – oświadczyła zwijając tego skręta – Nigdy, przenigdy nie ląduj pod biurkiem i nie pracuj na okładkę.

I wiesz co, Juanita? Nigdy nie wylądowałam pod tym biurkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:04, 25 Mar 2013    Temat postu:

Granmor napisał:
(...) Wasz ojciec również był na tej imprezie. (...)


Oł. To mi się podoba.

Granmor napisał:
(...) Miałam za bardzo boskie ciało, by ktoś ciął je siekierą. (...)


Czysta, ale to czysta esencja Gabrielle.

Granmor napisał:
(...) Madame Kitty De Luca (...)


Krewna Angie?

Granmor napisał:
(...) - Myślę, że mogłybyście razem popracować – oświadczył odkładając pusty kieliszek na jakiś stolik – Ona lubi bawić się w szlifowanie kamieni. Bo Ty, Gaby Marquez, możesz zabłyszczeć. (...)


Albo czegoś nie pamiętam, albo Gabi nie przedstawiła mu się. Wyszła taka sytuacja jak w dniu kiedy Mary Alice poznała Bree i wiedziała jak jej syn ma na imię.

Granmor napisał:
(...) W latach siedemdziesiątych, nazwisko Kitty De Luca było po prostu wielkie – jedne z największych. Kobietka okrążała świat, projektując suknie dla najlepszych. Jej projekty nosiły pierwsze damy krajów europejskich, azjatyckich a nawet ameryki południowej. Styl miała strasznie krzykliwy, przerysowany, nieco karykaturalny. Sama do samego końca swojego życia nosiła fioletowe włosy, oczy podkreślała eye linerem, a usta pomalowane czarną szminką. Wyglądała jak fantazja seksualna naćpanego Lyncha. Gdy ją poznałam, była już starszą kobietą. Ale mówię Ci, Juanita, nigdy nie straciła błysku który lśnił w jej oku. I nie, to wcale nie dlatego, że miała szklane oko. Chociaz, może? (...)


Coś jak ś.p. Anna Piaggi?

Granmor napisał:
(...) I wiesz co, Juanita? Nigdy nie wylądowałam pod tym biurkiem.


CHWAŁA BOGU! Chyba, że to tylko taka ściema bo mówiła to Juanicie, ale w tą wersje nie chcę wierzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pon 20:01, 25 Mar 2013    Temat postu:

Zapewne masz rację z tym przedstawieniem się, no ale uznajmy, że skoro jechali tą taksówką to gdzieś pomiędzy się sobie przedstawili. Takie coś byłoby dosyć logiczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:03, 25 Mar 2013    Temat postu:

Ach! Nie pomyślałem o tym. A reszta pytań? Czy odpowiesz nam na nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pon 20:08, 25 Mar 2013    Temat postu:

Coś jak ś.p. Anna Piaggi, zgadza sie. Smile A raczej ktoś.

De Luca..... naprawdę chcesz wiedzieć? ; > Musisz poczekać!

Nigdy nie wylądowała pod biurkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:22, 25 Mar 2013    Temat postu:

Granmor napisał:
(...) De Luca..... naprawdę chcesz wiedzieć? ; > Musisz poczekać! (...)




Granmor napisał:
(...) Nigdy nie wylądowała pod biurkiem.


'

Uf. Kamień z serca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Q.m.c.
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Section One
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:12, 25 Mar 2013    Temat postu:

Cytat:
Nigdy nie wylądowała pod biurkiem.
haha bo wylądowała w łóżku


A wracając do ff'a

Cytat:
i zrobiłam to, zrobiłam to..... czego nauczyłam się przy łóżku umierającego ojca. Uśmiechnęłam się, tak szeroko, z taką siłą, iż nikt nigdy nie miał wątpliwości, że wszystko jest okej
Ahh jestem niemal wdzięczna za nawiązanie do tej sceny, bo ją uwielbiam

Cytat:
Chodź, postawię Ci cosmopolitana – zachęcił mnie obejmując ręką.
Wszyscy, wszędzie piją cosmo? xD

Cytat:
Facet był niezły, nawet mi się podobał[...]Czułam jego wzrok na sobie, na moich plecach, udach, tyłku.

Ahhhhhhhhhhhhhhhh



Cytat:
przekroczyłam próg kuchni, coś dziwnie mi tam zapachniało. Dzisiaj już wiem, że to była amfetamina.
hahaha tekst nr 1 tego opowiadania xDDD

Jednak najbardziej przykuło moją uwagę...
Cytat:
a ja zaśmiałam się głośno. Śmiałam się tak głośno, i tak długo, że w końcu się popłakałam, na co szybko zareagował – Ej, mała, co jest?
- Wszystko jest do dupy – jęknęłam wycierając łzę. Facet był wyraźnie zaskoczony moją reakcją.

To jest tak cholernie typowo babskie zachowanie i tak rzadko rozumiane przez facetów, że za właściwe opisanie owej sytuacji w tej części dostajesz ode mnie jakiś "Paszport Wisteriala" czy "innego Nobla" xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pon 21:37, 25 Mar 2013    Temat postu:

Oj no..... skoro już Gosling w fanficu.... to trzeba z tego korzystać, prawda Q.m.c?

JEŻELI Angie się pojawi, to fanfic będzie miał "zgrzyt" z sezonem 6 a ich staramy się unikać.


A za nagrodę znawcy "babskich reakcji" dziękuję. Oznacza ona bowiem, że warto było obejrzeć 95% babskich filmów jakie są na rynku. Nie no, żartuję. Ale widziałem ich tyle, że omg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Q.m.c.
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Section One
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:56, 25 Mar 2013    Temat postu:

Granmor napisał:
Oj no..... skoro już Gosling w fanficu.... to trzeba z tego korzystać, prawda Q.m.c?
Ajjjj jakoś mam wrażenie, że nie do końca został należycie wykorzystany

Granmor napisał:
A za nagrodę znawcy "babskich reakcji" dziękuję. Oznacza ona bowiem, że warto było obejrzeć 95% babskich filmów jakie są na rynku. Nie no, żartuję. Ale widziałem ich tyle, że omg.
Co nie oznacza, że nie możemy jeszcze cie zaskoczyć xDD (same siebie przy okazji też ahaahah)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pon 22:46, 25 Mar 2013    Temat postu:

No cóz.... to były 2 odcinki a serial jest pisany co najmniej na 3 sezony. Wiele przed nami....... xD No i biorąc pod uwagę to, jak "stara" była Gaby wychodząc za Carlosa, a teraz ma 16 lat to NAPRAWDĘ WIELE przed nami. O.O

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Desperate Housewives / Gotowe na wszystko Strona Główna -> Desperacka twórczość własna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 3 z 12

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin