|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 19:12, 19 Mar 2013 Temat postu: FLASH |
|
|
Sezon 1. Odcinek 1.
Nowy Jork, miejsce gdzie spełniają się wszelkie marzenia. Nigdy nie zapomniałam czasu, jaki spędziłam na terenie Wielkiego Jabłka choć minęło od tego czasu już wiele lat. Juanita, powinnaś bowiem wiedzieć, że Twoja mama nie zawsze żyła tak jak teraz. Zanim poznałam Twojego tatę, również kochałam, zanim poznałam Susan, Bree i Lynette miałam też przyjaciółki. A wszystko to, działo się.... Pamiętasz, jak mówiłam Ci, że uciekłam z domu, prawda?
Wszystko zaczęło się, jak miałam szesnaście lat i mieszkałam z moją mamą i ojczymem – Alejandro. Jesteś już na tyle duża, że mogę Ci powiedzieć, że Alejandro nie był dobrym człowiekiem. On... mnie molestował, a ja miałam do wyboru dwie drogi przejścia przez życie – albo mogłam zostać w miasteczku i co dziennie patrzeć na mężczyznę który mnie wykorzystywał, albo odejść i nigdy nie oglądać się za siebie. Wybrałam to drugie. Zabrałam z sobą jedną walizkę, dosłownie kilka ubrań i moją małpkę Posterunkowego Guybrusha. Z pokoju wyszłam dokładnie o drugiej w nocy, tuż po tym jak Alejandro wrócił do domu pijany i zasnął na kanapie.
Szybko znalazłam się na dworcu kolejowym, bo nasze miasteczko to było zaledwie kilka ulic, dwa sklepy i jedna knajpa w której Alejandro spędzał całe dnie. Starałam się ukryć moją twarz, by sprzedawca biletów mnie nie rozpoznał i nie wypytał, gdzie się wybieram o drugiej w nocy. A sprawa była prosta- do Nowego Jorku. To było i jest miasto nieskończonych możliwości. A ja marzyłam o sławie, karierze modelki i... podziwie, miłości, której nie zaznałam w domu.
Pociąg pojawił się na stacji o trzeciej dziesięć, usiadłam w jednym z przedziałów, walizkę położyłam w miejscu na bagaże i wyglądałam przez okno. Miałam nadzieję, że to będzie jedyny raz kiedy będę widziała te miasteczko. Tak niestety nie było, wróciłam tam po wielu, wielu latach ale to już nieistotne.
W pociągu nie było żadnych innych podróżnych, ale to dobrze. Chyba bym się bała widząc obcych, kiedy ja sama, nie miałam gdzie się podziać. To był rok 1992, Whitney Houston wyśpiewywała miłość opuszczając kogoś a ja.... nie mogłam tej piosenki zaśpiewać swojemu miasteczku. Nienawidziłam tamtego miejsca, ale moje życie miało się kompletnie odmienić.
W Nowym Jorku pojawiłam się dokładnie o dziewiątej rano, na stacji JFK. Wszystko wokół tak tętniło życiem, było tak kompletnie odmienne od miejsca z którego pochodziłam. Przez chwilę miałam nawet wrażenie, że pędzący tłum chce mnie po prostu staranować. Szybko wydostałam się z dworca i co łatwo przewidzieć, kompletnie nie miałam pojęcia gdzie iść. W portfelu miałam nie więcej niż pięćdziesiąt dolarów. Szybko musiałam wymyśleć swój drugi krok, tuż po tym, jak nieprzemyślanie uciekłam z domu. Zauważyłam, że tuż obok znajdowało się stanowisko z prasą.
- Dzień dobry – przywitałam się grzecznie, uśmiechając do mężczyzny który sprzedawał prasę. Facet zmierzył mnie trochę nieprzyjaznym wzrokiem, po czym kiwnął głową.
- Dobry – mruknął popijając kawę z jednorazowego kubka.
- Ma Pan gazety z ogłoszeniami? - zapytałam lustrując wzrokiem wszystkie krzykliwe nagłówki – Interesują mnie jakieś pokoje do wynajęcia, ogłoszenia związane z pracą....
- Moment – mruknął facet i zaczął wyciągać jakieś tytuły z stojaka. Było ich chyba siedem – To będzie pięć dolarów – oznajmił w końcu a ja zapłaciłam. Zabrałam z sobą te ogłoszenia i powędrowałam przed siebie.
Asystentki, asystentki, dziwki, asystentki, dziwki, asystentki które tak naprawdę są dziwkami – oto jakie ogłoszenia znajdziecie w gazetach szukając pracy. Pokręciłam głową kilkakrotnie. Jak ja mam zacząć zarabiać na życie, skoro w każdym ogłoszeniu szukają młodej, chudej laski która będzie paradowała w jakimś subtelnie seksownym stroju? No dobra, ja byłam młoda, byłam chuda ale nie miałam zamiaru udawać, że żaden szef nie głaszcze mnie po tyłku gdy tylko schylam się po jakieś papiery. Wzięłam łyk kawy i dalej przeglądałam ogłoszenia. I kreśliłam po tych ogłoszeniach jak głupia. A po chwili poczułam na sobie czyjś wzrok. Blondynka spoglądała na mnie wyczekująco, w dłoniach trzymała sałatkę i kawę.
- To miejsce jest wolne? - spytała zerkając na miejsce naprzeciwko, kiwnęłam głową.
- Wolne- wzrok znów przeniosłam na ogłoszenia. Musiałam dzisiaj przynajmniej znaleźć nocleg, inaczej wyląduję w metrze i tam będę spała. A kto wie, co się dzieje na ostatnim przystanku z tymi, którzy zasneli?
- Szukasz pracy? - mruknęła blondynka spoglądając na gazety- Nie powinnaś szukać liceum, czy coś?
- Nie – odpowiedziałam krótko i uśmiechnęłam się sztucznie.
- Och. Spieprzyłaś z domu – kobieta kiwnęła głową ze zrozumieniem – Kumam.
- Ja nie.... - spojrzałam na nią, a potem tylko kiwnęłam głową – Spieprzyłam.
- Trochę to głupie, najpierw spieprzać a potem myśleć co dalej – oznajmiła kobieta.
- No, teraz to widzę – parsknęłam śmiechem patrząc na ogłoszenia – Gówno tutaj jest.
- Jak masz na imię? - spytała blondynka wyglądając przez okno na ruchliwą ulicę.
- Gabrielle.
- Ładnie – babka kiwnęła głową, a potem spojrzała na mnie wyciągając dłoń przed siebie – Cynthia.
- Fajnie – mruknęłam znów spoglądając na ogłoszenia.
- Słuchaj, Gabrielle, pomogę Ci – oznajmiła Cynthia biorąc łyk mojej kawy – Mam słabość do szesnastoletnich siks które uciekają z domu i nie mają pojęcia, jaki świat znajduje się poza murami ich ciepłego domku.
- Myślisz, że jakby mój dom był cieplutki, to bym uciekała? - spytałam wyżej podnosząc brew. Cynthia parsknęła śmiechem i głową kiwnęła.
- No dobra, może i nie – Cynthia kiwnęła głową – Prawdę mówiąc, nawet mnie to nie obchodzi kociaczku. Jestem martwa emocjonalnie.
- Cóż.... tym makijażem, udaje Ci się to wyrazić – odpowiedziałam znów spogladając na ogłoszenia o pracę, Cynthia parsknęła głośno śmiechem.
- Jak na kogoś, kto spędzi noc w metrze masz jaja dogryzać oferującej lokum.
- Oferujesz mi lokum? - zerknęłam na nią bardziej zainteresowana.
- Na jedną noc, kociaczku – oznajmiła Cynthia – Nie jestem zainteresowana lesbijskim związkiem, to było ciekawe w latach 80tych.
- Lata 80te były dwa lata temu.
- No właśnie! - zauważyła Cynthia kiwając głową energicznie- Kto normalny nosi tę samą torebkę przez kilka lat? Bezdomny?
Nawet się nie zorientowałam, jak wyszłam z Cynthią na ulicę Brooklynu. Szybkim krokiem przemierzała ulicę, co chwilę się z kimś witając a ja próbowałam jej dotrzymać kroku. Jej burza blond loków była jednak na tyle widoczna, że dobrze wiedziałam gdzie się kierować. W końcu jakimś niesamowitym cudem dołączyłam do niej – jednak ja prawie biegłam, a ona tylko dziarsko szła przed siebie.
- Pamiętaj, kociku – rzuciła przez ramię, machając dłonią i pozdrawiając taksówkarza – Zawsze idź przed siebie pewnie, podbródek do góry i jazda. W Nowym Jorku zginiesz, jeżeli będziesz potulną cipcią.
- Och. Rozumiem – kiwnęłam głową dysząc.
- Walczysz o swoje, albo odpadasz. Zasady gry są proste.
- Gdzie my teraz idziemy? - zapytałam próbując nie brzmieć na jakąś mega przejętą.
- Do mnie, na chatę – oświadczyła Cynthia – Musimy Cię jakoś porządnie ubrać. Moja koleżanka, fotografka, ma wernisaż. Będzie tam kilka osób, które wypada znać.
- Ojej! Elita Nowego Jorku? - spojrzałam na nią zadziwiona i prawie potknęłam się kiedy krawężnik wyrósł niewiadomo skąd.
- Można tak powiedzieć, kilka cichodajek i ważniaków – Cynthia kiwnęła głową.
- A Ty czym się zajmujesz?
- Jestem barmanką w CBGB.
- Szukacie kelnerek? - spytałam wysilając się na uśmiech.
- Kotku, nie dałabyś sobie rady. Po zmroku jest taki młyn, że goście by Cię zadeptali- w końcu Cynthia pokazała palcem jakiś apartamentowiec – Tutaj mieszkam. Wchodzimy.
Natasha Way była byłą modelką, aktorką i piosenkarką. W Nowym Jorku pojawiła się dziesięć lat temu, odkryta przez jednego z większych fotografów pracujących w Elite Model Managment. Była pustą lalą, dopóki nie wyszła za Gerarda Way – dziennikarza który zwykle pracował na bliskim wschodzie. Kiedy zobaczyła zdjęcia z wojny która się tam toczyła, uznała, że to jest najbardziej przerażająca rzecz jaką kiedykolwiek zobaczyła. Zrozumiała też siłę fotografii na której jest płaczące dziecko, a nie modelka która wykonuje cudaczne pozy. Została więc fotografem... i zaczęła fotografować akty. Nie były to płaczące dzieci, ani odrąbane kończyny – ale czego można się spodziewać po eks modelce?
- Natasha! Ty moja cipcio! - przywitała się ze znajomą Cynthia, całując ją w policzek – Świetne foty.
- Cynthia, Ty moja wywłoko – odpowiedziała zachwycona Natasha. A potem spojrzała na mnie – A co to za laska?
- Gabrielle Marquez proszę Pani – przywitałam ją, oszczętnie głową kiwając. Natasha wybuchnęła śmiechem, Cynthia również uśmiechnęła się szeroko.
- Proszę Pani? - spytała Natasha przez śmiech – Igrasz dziecko z ogniem. Ale jesteś śliczna, więc Ci wybaczę to jak mnie nazwałaś.
- Nigdy więcej k***a nie nazywaj modelki "proszę Pani" bo sprawi, że Twoje życie będzie piekłem – szepnęła mi Cynthia do ucha głosem. Była wściekła.
- Myślałam, że to eksmodelka – odszepnęłam.
- To k***a nie ma znaczenia – syknęła już naprawdę zdenerwowana Cynthia, spojrzała na Natashę z uśmiechem – Dzięki za zaproszenie.
- Będę tam – szepnęłam pokazując bar.
Cynthia nawet nie zareagowała na to, że po prostu sobie poszłam. Uśmiechnęłam się do barmana i poprosiłam o ice tea. Zauważyłam, że bar za butelkami z trunkami ma lustro, wiec zerknęłam na siebie chcąc się upewnić, że wyglądam dobrze. Wyglądałam, co szybko oświadczył też ktoś inny.
- Czy naprawdę to ja jestem coraz starszy, czy Wy jesteście coraz młodsze? - zapytał starszy facet, łysy. Uśmiechnęłam się oszczęnie.
- Nie wiem – przyznałam biorąc łyk swojej mrożonej herbaty.
- Sean Thomas – przywitał się, wyciągając przed siebie dłoń.
- Gabrielle Marquez – uściskałam tę dłoń, a potem znów napiłam mojego "trunku".
- Z której jesteś agencji? - spytał, a potem też czegoś się napił. Wódka z lodem.
- Agencji? - spojrzałam na niego zadziwiona – Nie rozumiem.
- Towarzyskiej kotku – szepnął Sean, a ja spojrzałam na niego zadziwiona. Słów mi zabrakło na to, nie potrafiłam odpowiedzieć. Oblałam więc go resztą Ice tea, a on odgrażał się nazywając mnie głupią suką. Chciałam stamtąd jak najszybciej wyjść, wszyscy się już na mnie gapili.
W końcu znalazłam wyjście, które dla mnie było teraz dosłownie wyjściem ewakuacyjnym z najbardziej żenującej sytuacji w dziejach wernisaży. Podobno czasem dalej wspominają młodą siksę, która oblała drinkiem potentata na rynku nieruchomości.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:57, 19 Mar 2013 Temat postu: Re: FLASH |
|
|
Granmor napisał: | (...) miałam szesnaście lat (...) |
15. W cztrnastym odcinku trzeciego sezonu (rok 2007) Gabi rzekła, że skończyła 31 lat. Dlatego też 2007 rok – 31 lat = 1976 rok + 15 = 1991 .
Granmor napisał: | (...)To był rok 1992, (...) |
Nieeeee, bo... sprawdź powyższe obliczenia.
Granmor napisał: | (...) Jestem barmanką w CBGB. (...) |
Niby "Cynthia", ale pachnie mi tu Samanthą Jones. W drugim filmie SATC Carrie wyznała, że poznała Samanthę, gdy ta pracowała w CBGB.
Reszta bardzo dobra. Razi mnie tylko te "dodatki" w rozmowie jak "ty sikso czy wywłoko. Na miejscu Gabi też nie poszła bym za jakąś pierwsza lepszą blondyną do jej domu bo różnie to bywa. Człowiek ofiaruje kobiecie pracę, po cym ląduje ona w burdelu.
Masz pochwałę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c.
Administrator
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Section One Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:24, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | . Razi mnie tylko te "dodatki" w rozmowie jak "ty sikso czy wywłoko. | A od kiedy to Mikołajku modelki mówią do siebie w sposób życzliwy?
Czy podoba mi się? Bardzo. Czy podoba mi się bardziej od KiC? Tamten ff jest chyba nie do przebicia, co nie zmienia faktu, że ten również dobrze się czyta
Przyznam, chyba najbardziej podoba mi się to, że akcja dzieje się w NY. Jestem pewna, że klimat będzie oddany równie dobrze, jak w przypadku Paryża
Nawiązania do SATC od razu pojawiały mi się w głowie czytając tą 1 część.
Cytat: | Natasha Way była byłą modelką, aktorką i piosenkarką. W Nowym Jorku pojawiła się dziesięć lat temu, odkryta przez jednego z większych fotografów pracujących w Elite Model Managment. Była pustą lalą, dopóki nie wyszła za Gerarda Way – dziennikarza który zwykle pracował na bliskim wschodzie. Kiedy zobaczyła zdjęcia z wojny która się tam toczyła, uznała, że to jest najbardziej przerażająca rzecz jaką kiedykolwiek zobaczyła. Zrozumiała też siłę fotografii na której jest płaczące dziecko, a nie modelka która wykonuje cudaczne pozy. Została więc fotografem... i zaczęła fotografować akty. Nie były to płaczące dzieci, ani odrąbane kończyny – ale czego można się spodziewać po eks modelce? |
Sorry, ale ten tekst w moim odczuciu mówiła Carrie a nie Gaby xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 21:26, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Hahaha, masz rację Q.m.c. Mam nadzieję, że w kolejnym odcinku będzie więcej Gaby mniej "języka" rodem z felietonów Carrie.
Mikołajek ma rację, Cynthia to pseudo Samantha Jones. Ale to nieistotne, bo ta postać już się nie pojawi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c.
Administrator
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Section One Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:52, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
haha a propos Cynthii przez tą pogodę chyba zamarza mi mózg, bo czytając mój proces myślowy przez chwilę wyglądał tak:
"NY+Cynthia->eee chyba raczej Miranda->nie no Samantha, która jest Cynthią a powinna być Mirandą"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Śro 7:04, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Q.m.c. napisał: | (...)
Nawiązania do SATC od razu pojawiały mi się w głowie czytając tą 1 część.
Cytat: | Natasha Way była byłą modelką, aktorką i piosenkarką. W Nowym Jorku pojawiła się dziesięć lat temu, odkryta przez jednego z większych fotografów pracujących w Elite Model Managment. Była pustą lalą, dopóki nie wyszła za Gerarda Way – dziennikarza który zwykle pracował na bliskim wschodzie. Kiedy zobaczyła zdjęcia z wojny która się tam toczyła, uznała, że to jest najbardziej przerażająca rzecz jaką kiedykolwiek zobaczyła. Zrozumiała też siłę fotografii na której jest płaczące dziecko, a nie modelka która wykonuje cudaczne pozy. Została więc fotografem... i zaczęła fotografować akty. Nie były to płaczące dzieci, ani odrąbane kończyny – ale czego można się spodziewać po eks modelce? |
Sorry, ale ten tekst w moim odczuciu mówiła Carrie a nie Gaby xDD |
Racja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 13:04, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Debiut następny "Kawy i Croissainta" za nami. Jak wyniki oglądalności?
Niedawno zadebiutował nowy fanfiction "FLASH". Główną rolę odgrywa w nim 16 letnia Gabrielle Marquez. Jest to pierwszy fanfiction który pojawił się po zakończeniu "Kawy i Croissainta" oraz "The Bitch is Born". Opowieść o 16-letniej Edie Britt nie przetrwała długo. Jak więc będzie z "FLASH"?
Twórcy są zadowoleni z reakcji na pierwszy odcinek nowej serii, nie spodziewali się bowiem fajerwerków-Z tego co wiem, głównie zależy im na tym, by przyciągnąć do fanfica ludzi którzy nie czytali KiC - oznajmiła w rozmowie z nami Eva Longoria, która jest narratorką opowieści.
"FLASH" w sporym stopniu przypomina to, czym było "The Bitch is Born". Czy twórcy w ogóle nie nauczyli się na swoich błędach i powtarzają ten sam schemat- a fanfic przeżyje maksymalnie kilka odcinków?
-Wręcz przeciwnie! - oznajmiła zachwycona Eva Longoria-Ta produkcja nastawiona jest na to, by potrwać co najmniej trzy sezony. Zobaczymy jak będzie. Wiem tylko, że twórcy będą starali się napisać historię o wiele bardziej rozbudowaną w stosunku do opowieści o Edie. W pewien sposób, cały fanfic będzie damską odpowiedzią na "Jak poznałem Waszą matkę"
A na koniec ciekawe spostrzeżenie - twórcy nigdy nie powiedzieli, ile Matt Laurain czyli postać z Kawy i Croissaint, miał dokładnie lat. Jest taka możliwość, że gdy Gabrielle podbija NY, Lauraina jeszcze nie ma na świecie. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Granmor dnia Śro 13:38, 20 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c.
Administrator
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Section One Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:30, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Z tego co wiem, głównie zależy im na tym, by przyciągnąć do fanfica ludzi którzy nie czytali KiC | mam przestać czytać haha?
Btw zastanawia mnie tytuł... ;> ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Q.m.c. dnia Śro 14:31, 20 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 15:35, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Nie-e-e-e-e-e-e-e. Po prostu Wy czytaliście KiC, ale ktoś kto zauważył fanfic gdzieś przy sezonie 3-4 na pewno się przeraził ilością tekstu. A tu ma świeży start.
FLASH..... no cóż....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:03, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Granmor napisał: | (...) FLASH..... no cóż.... |
...BACK. Flashback, czyli po polsku "retrospekcja". A-L-B-O "błysk", czyli życie minęło mi szybciej, niż błysk.
Czy w opowiadaniu spotkamy Angie Bolen, lub kogoś związanego z nią? W końcu jej matka żyje w Nowym Jorku i stamtąd jest też Angie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 16:04, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Powiem szczerze, nie myślałem o tym. Ale kto wie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:06, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Gdyby Gabi wyjechała do Chicago, to tam jest szersze pole do popisu: stamtąd była Katherine, Betty, Lynette i Renee, ale NIE NARZEKAM. Nie mniej, kto wie? W końcu sesje modelek odbywają się w różnych miejscach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 22:10, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
"FLASH" dlatego, że chcę by to było to, czym "SMASH" jest dla teatru. xD
EDIT:
Już jutro - nowy odcinek FLASH.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c.
Administrator
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Section One Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:16, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | stamtąd była Katherine, | iii nagle ten ff nabiera nowego sensu
Tak, tak pamiętam, że to opowiadanie skierowane do osób, które nie czytały KiC, więc nie mam na co liczyć xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
The Voice
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 22:28, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
No nie no, skierowane jest do wszystkich ale chcę ich "zwerbować" do tych którzy czytają fanfictiony. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|