|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bąbelowaa .
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Pionkii . Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:04, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
hah . niezle .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
knatalia
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:26, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Edie nic nie zastąpi była jedyna w swoim rodzaju, wielka szkoda że zginęła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
motylinek
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:58, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
NIe zawsze ja lubilam ale prawdziwym szokiem dla mnie bylo to jak zginela!
Gdyby nie to ,niezle by narozrabiala ))
Niewiem...ale ciagle mi jej jakos brakuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karynka86
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:26, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam ja!! Grala zimna kobiete...a jednak okazalo sie ze ma uczucia!! Brakuje mi jej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
V.
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: z Pustki. Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:17, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Hm, Edie, Edie, Edie...
Postać, w stosunku do której zawsze miałam mieszane uczucia. Na początku praktycznie jej nie zauważałam, potem niezmiernie mnie irytowała. Aż do czasu, gdy zaczęłam analizować jej postępowanie i zrozumiałam, że w gruncie rzeczy Edie pod wieloma wzgledami przypomina mnie. Wtedy zaczęłam ją rozumieć.
Zaczęłam rozumieć to, że ta kobieta ze względu na swój nieco irytujący charakter, nad którym nie zawsze panuje, stoi z boku. I że mimo, iż stara się nad tym zapanowac, wychodzi wręcz odwrotnie.
Edie nigdy chyba nie miała prawdziwych przyjaciół. Wolała być 'chytrą, wredną żmiją' bo po prostu bała się komuś zaufać. Wolała posłużyć się szantażem, bo bała się poprosić kogoś o przysługę w inny sposób. Bała się odmowy.
Ciagle porzucana, odrzucana na bok sama musiała mieć dość.
I gdy już myślała, że znalazła prawdziwą miłość, ukochany okazał się psycholem, który w gruncie rzeczy chciał tylko wykorzystac znajomość z nią aby się na kimś zemścić.
Muszę przyznać, że mimo, i Edie w gruncie rzeczy była mi obojętna i nie płakałam w momencie jej śmierci (chociaż niewiele brakowało), to teraz mi kobitki brakuje. Może nie jakos tak bardzo strasznie, ale mam wrażenie, że klimat DH coś stracił. I że tego już się raczej nie odbuduje, bo mimo, że Edie wydaje się 'stereotypową zdzirą', to to naprawdę jedyna w swoim rodzaju postać (a może nie? może każda 'suka' tak naprawdę mogłaby się okazać głębszą osobą? no cóż...).
Na zakończenie dodam, że nie zapomnę sceny z odcinka 4x10. Mam na myśli tą, w której okazało się, że Ida zginęła i Edie złapała Karen za rękę. Był to jeden z tych momentów, w których autentycznie się poryczałam.
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:59, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo lubiałam postać Edie. Była kolorowa, ciekawa i nieprzewidywalna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glamis
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy
Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:01, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo, bardzo lubiłam Edie. Choć jej sposób bycia totalnie do mnie nie przemawiał, to na prawdę lubiłam ją, nawet wtedy, gdy robiła pod górkę reszcie desperatek.
Jej cięty humor i silna, pewna osobowość wnosiły moim zdaniem naprawdę wiele do serialu. Każda scena w której pojawiła się Edie od razu według mnie mnie wiele zyskiwała. Kiedy Susan przyszła do niej z podsłuchem pod bluzką, a Edie wcinała chipsy, tak fajnie się do Suz nachyliła i "Masz podsłuch?", a potem jej wrzask, kiedy zobaczyła, że owszem i zaczeła ją gonić. "Im in the best form of my liiiiiiifeeee!!!!" czy coś podobnego, nie mam ucha do cytatów. Świetna scena.
Akcja z powieszeniem się, jak to sobie ładnie ukartowała...
Wiele by w sumie wymieniać, podobał mi się odcinek po jej śmierci ( ), najlepsza retrospekcjia była chyba z Susan, najpierw jak Edie chciała jej odpalić dolara, bo myślała, że Su jest bezdomnym, a potem ten tekst "to on cudzołoży, ja się bzykam" xD Albo te jej spowiedzi... Taki paradoks, gra pozorów. Nie wiem w sumie, czemu dostawała rozgrzeszenie, skoro wielebny wiedział, że raczej nie ma postanowienia poprawy, bo Edie po prostu lubiła swój sposób na życie
Strsznie mi jej brakuje, choć Angie wniosła wiele do serialu i jej osobowość niesamowicie mi się podoba, to jednak nigdy nie zastąpi Edie. Kobiety, która według mnie, bardzo potrzebowała bliskiej osoby, dlatego tak jej zależało na Carlosie (choć potem to uczucie ewaluowało w szantaż), dlatego w taki, a nie inny sposób postępowała z Bree/Susan/Gaby/Lynnette. Robiła wiele, aby przynajmniej zachowywały jakieś pozory przyjaźni (najczęściej je szantażowała ), ale po prostu nie potrafiła się przyjaźnić. I w tym, moim zdaniem tkwi jej mała tragedia. Myślę, że z Carlosem chciała na początku być tak, jak powinno się utrzymywac związki, bez zdrad itp, bez konieczności knucia. Ale trafiła kosa o kamień, bo on jej po prostu nie kochał.
Jestem zła, że po śmierci Edie, nikt ani razu o niej nie wspominał, za wyjatkiem odcinka z retrospekcjami, po prostu "ŻAL.PL" Jak tak było można?! Tak puścić w niepamięć Edie?! Nie mówię, że miałaby wrócić w retrospekcjach, ale może tak jakiś tekst wspominający ją, rzucony od niechcenia "Lynn, pamiętasz, swego czasu Edie odwaliła podobny numer.." "Ach, tak, rzeczywiście... ile to już minęło od jej śmierci?" Kurcze, bądź co bądź, namieszała sporo w ich życiu, co nie? A z retrospekcji wynika, że np. Bree i Lynn sporo jej zawdzięczają!
Dobra, kończę się bulwersować xD
Edie Britt FOREVER!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Save
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:31, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ostatnio oglądałam AMV o tej postaci i muszę powiedzieć ,że coś do mnie dotarło.
Uważam ,że Edie była po prostu nieszczęśliwą osobą która szukała szczęścia u mężczyzn zostając zawsze odepchniętą.Gdy w końcu wyszła za mąż
,po raz enty jej mąż okazał się psychopatą.Choć Edie była ''zimną suką'' trudno ją tak na prawdę zrozumieć.Według mnie chowała się za swoją dumą oraz przebiegłością nie okazując tych prawdziwych uczuć innym jak to napisała V.
Wolała użyć szantażu niż znów zostać zranionym i odrzuconym ,więc jaką musiała być wtedy nie ufną osobą by stać się taką i co do tego doprowadziło ?(Nie chodzi mi o to,że Edie Miała zepsute dzieciństwo ; ) Zawsze była intrygująca ,piękna i bardzo dumna ,ale z pewnością nigdy nie uważała swoich przyjaciół za przyjaciół,A paczki desperatek do swojej paczki stojąc z boku.Także widzimy ,że nie była głupią blondynką gdy rozmawiała z Gabrielle o starzeniu się i o tym ,że umrze młodo.Jej życie posiadało wiele barw ,ale i tak sama Edie chyba nie odkryła tego czegoś.Opuściła własnego syna by żyło mu się lepiej.
Innym słowem nigdy nie zobaczyliśmy tej Prawdziwej Edie.Czasami krótkie fragmenty gdy opuszczała garde i zwierzyła się komuś co na te 5 sezonów było na prawdę rzadkie.Wielka szkoda ,że Edie zginęła bo tak na prawdę była wielką postacią którą w pewien sposób zmarnowano nie ukazując jej do końca.
Amen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doorotka
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:39, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
mi Edie bardzo brakuje w serialu.. wielka szkoda że ją usmiercili.. lubiłam tą postać
mogliby zrobic taki odcinek jak po śmierci Rexa że w jednym odcinku Edie opowiadała by historię despratek:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nattie
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Wiedeń Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:32, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie lubiłam Edie. Od samego początku była dla mnie wredną suką. Zawsze raczej trzymałam stronę Susan w ich sporach Podobałam mi się scena kiedy były razem zamknięte w piwnicy. Jedynie tam mogę przyznać rację Edie.
Ogólnie jednak jej postać bardzo mnie irytowała. Była zbyt wyniosła i pewna siebie. Nie lubię takich osób. Poza tym 'wykorzystywała' facetów, choć nie powinna tak postępować.. Była samolubna i w ogóle działała mi na system nerwowy
Jedyne co mnie poruszyło, to jej poświęcenie dla syna. 'Zostawiła' go, bo wiedziała, że tak będzie lepiej. Tu można byłoby powiedzieć, że jednak nawet taka osoba jak ona, ma uczucia..
Na początku padło pytanie czy może naprawdę była zakochana w Mike'u lub Karlu. W Mike'u.. nie powiedziałabym. Kiedy najbardziej jej potrzebował ona go najzupełniej zostawiła. Żadnych wyjaśnień, żadnej pomocy.. Gdyby go kochała naprawdę, coś by zrobiła, a nie tak po prostu odeszła.
A Karla może i kochała.. kto wie.. Tu jest mi się ciężko wypowiedzieć.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Nattie dnia Nie 1:33, 04 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:08, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Odcinek 5x16:
Mike: Spokojnie. Posłałem Edie po alkohol.
Orson: Posłałeś mysz po ser. świetnie.
Wiem, że niektórzy nienawidzą Orsona za to co zrobił dwa odcinki później ale ten tekst był świetny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs Dalloway
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:25, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tam lubiłam Edie i jej humor
I też jestem oburzona, że oprócz odcinka z retrospekcjami, nie wspomniano o niej w serialu.
Lubię tę scenę, kiedy Susan idzie na randkę z Mikiem(?), a ten ją wystawia i ta mina Edie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:42, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Mrs Dalloway napisał: | (...) Lubię tę scenę, kiedy Susan idzie na randkę z Mikiem(?), a ten ją wystawia i ta mina Edie |
Odcinek 1x07:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mikołajek dnia Czw 10:43, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Super V.I.P.
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Skąd: Pompeii
|
Wysłany: Czw 13:48, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
ch****a!
Edie rzeczywiście jest seksowniejsza od Gabby xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
desperatka89
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:05, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Edie jest świetna. Mimo podbierania facetów ma swój światopogląd, którego się trzyma. Przede wszystkim potrafi się bawić.. Nie odpuszcza żadnej okazji. Poza tym odcinek jak dziewczyny wiozą jej prochy do syna wiele o niej mówi.
Jeden z najlepszych tekstów Edie:
Gaabi -Podobno w ciągu jednego dnia zrzuciłaś dwa kg. Jak to zrobiłaś?
Edie -Upiłam się burbonem i zarzygałam trawnik
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez desperatka89 dnia Wto 16:07, 27 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|