Forum Desperate Housewives / Gotowe na wszystko Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

House M.D. [Dr House]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Desperate Housewives / Gotowe na wszystko Strona Główna -> Inne seriale / Zagraniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:09, 02 Cze 2010    Temat postu:

POST: 2 maj 2010



Cytat:
"Dr House": sezon piąty 6 maja na DVD
Już 6 maja na DVD ukaże się piąty sezon serialu "Dr House".
Wydanie zawiera kompletny, 24-odcinkowy sezon piąty, w którym gościnne pojawiają się m.in. Zeljko Ivanek, Mos Def i Carl Reiner. W zestawie znajdą się materiały dodatkowe: kompletowanie obsady, historia Cuddy, dokładność scenariusza, setny odcinek oraz jak powstaje zwiastun. W piątym sezonie "Dr House'a" będziemy świadkami tego, jak śmierć Amber wpływa na Wilsona i samego House'a oraz jak House reaguje na śmierć ojca. Będziemy śledzić losy Cuddy, która decyduje się na adopcję. Tradycyjnie nie zabraknie trudnych przypadków medycznych, które będzie starał się rozwikłać tytułowy bohater i jego ekipa.


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link
_________________
POST: 2 czerwca 2010



Cytat:
"Dr House" skończy się na siódmym sezonie?
Serial "Dr House" może zakończyć się po siedmiu sezonach.
Aktor Hugh Laurie, który wciela się w postać tytułowego bohatera kultowego serialu, przyznaje, że nie jest pewien, jak długo "Dr House" będzie gościć na antenie telewizji Fox. Brytyjski aktor wyjawił w wywiadzie dla "Entertainment Weekly", że jego obecny kontrakt wygaśnie po zakończeniu kolejnej serii, chociaż on sam jest otwarty na kolejne sezony. - Mam tylko nadzieję, że będziemy wiedzieli, kiedy nadejdzie odpowiednia pora, aby zakończyć serial. Myślę, że w przyszłym roku odpowiemy sobie na pytanie, czy należy kontynuować tę produkcję - powiedział aktor zapewniając, że nie zadręcza się pytaniami o przyszłość serialu. - Mam mózg chomika, więc moje myśli nie wybiegają dalej, niż godzina piąta po południu. Naprawdę jestem taki głupi. Siódma seria popularnego serialu zadebiutuje na antenie telewizji Fox jeszcze w tym roku.


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Super V.I.P.



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Skąd: Pompeii

PostWysłany: Śro 20:09, 02 Cze 2010    Temat postu:

Odeszliby z klasą. Chociaż. Nie widziałem 6 sezonu i ciężko mi powiedzieć, czy nadal jako-taki poziom trzymają...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs Dalloway
Ciekawski sąsiad
Ciekawski sąsiad



Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:03, 04 Lip 2010    Temat postu:

Ja oglądałam 6 sezon i może nie był tak świetny, jak według mnie 2,3,4, ale finałowy odcinek był fantastyczny.

Podobało mi się pokazanie House'a od tej bardziej " człowieczej" strony i końcówka.
(Ci co oglądali, wiedzą o co chodzi.)

7 sezon ma szansę być na prawdę super, ale zależy jak twórcy pociągną dalej wątek Huddy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Q.m.c.
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3710
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Section One
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:44, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Oglądaliście już 1 odcinek ?
Ja od początku byłam za wątkiem Huddy, ale po 1 odcinku zaczęłam zastanawiać się, czy nie powieje nudą w nadchodzącym sezonie...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:48, 19 Sty 2011    Temat postu:

POST: 26 wrzesień 2010



House M.D.
Gatunek: przygodowa
Developer: Legacy Interactive
Producent: Legacy Interactive
Wymagania minimalne: PC

Cytat:
W grze o tym słynnym, pełnym sarkazmu lekarzu, czeka nas pięć zagadek, które będziemy rozwiązywać za pomocą około setki różnego rodzaju mini-gier. Na pewno grafika prezentuje się ciekawie, twórcy bowiem zrezygnowali z realistycznego przedstawienia grafiki na rzecz komiksowego stylu (tj. cell-shadingu). Zazwyczaj gry oparte na filmach i serialach nie spełniają oczekiwań graczy, a House podniósł poprzeczkę bardzo wysoko. Premiera gry: marzec 2010 r.


Recenzja Oskara napisał:
Jeszcze nigdy zabawa w doktora nie była tak nudna.

Legacy Interactive to firma, która już od dekady dostarcza na rynek wątpliwej jakości przygodówki, często oparte na popularnych serialach, ocierających się o medyczne i detektywistyczne tematy. Po przeciętnym „CSI” czy „Ostrym Dyżurze”, „Dr House” wydawał się niepowtarzalną, być może ostatnią okazją, by wreszcie wybić się z szeregu i zaoferować graczom naprawdę dobry tytuł.

Potencjał wszak jest spory: sześć fachowo zrealizowanych sezonów serialu, naszpikowanych ciekawymi pomysłami, medycznymi przypadkami, zapadającymi w pamięć kreacjami aktorskimi, postaciami interesującymi i pełnymi ludzkich wad, przyćmiewanych jednak przez zalety. Postać charyzmatycznego doktora House'a (w tej roli Hugh Laurie) stała się fenomenem na światową skalę, przynosząc wszystkim osobom odpowiedzialnym za główne aspekty serialu sławę i lawinowy wzrost środków na kontach bankowych. Dlaczego gra na tej licencji miałaby być słaba?

To już pytanie do Legacy Interactive. Poza tłumaczeniem, że większość licencjonowanych gier na podstawie filmów czy seriali to słabiaki (że wspomnę chociażby wśród ostatnich nieudany „Lost”), musi być coś jeszcze. Chyba po prostu zabrakło pomysłów i polotu, a to chyba najgorsze. Są tu na przykład podobizny wszystkich serialowych postaci przedstawione niczym artworki lub zdjęcia zbyt mocno podrasowane Photoshopem w celu osiągnięcia „efektu glamour”. Przez to grafika wygląda dosyć sztucznie, co kiepsko rzutuje na realizm gry na podstawie serialu pełnego często wręcz naturalistycznych scen.

Zanim zabierzemy się za grę, w opcjach możemy przejrzeć skrótowe profile bohaterów. Jest naiwnie słodki i wyrozumiały Wilson, tylko z pozoru niewzruszona Cuddy, idealnie nieidealna Cameron, chirurg Chase (małe dziewczynki całując żaby liczą, że te zamienią się właśnie w niego), uparty i nie-do-końca-wierny Taub, bezkompromisowy Foreman, a także dr Hadley, czyli moja faworytka, bi-trzynastka. Jest też oczywiście sarkastyczny House, ale cóż z tego, jeśli na potrzeby tej gry charakter każdej z postaci został mocno spłaszczony i nawet w przypadku genialnego doktora, czytając jego wypowiedzi mamy wrażenie obcowania z lekko nadętym pacanem z przymusu rzucającym nie zawsze inteligentnymi i jeszcze mniej zabawnymi hasłami na każdą okoliczność.

O kalibrze samej gry sporo chyba powie fakt, że najlepiej wygląda ona w trybie okienkowym. W opcjach nie ma żadnej możliwości regulacji jakości grafiki, rozdzielczości czy efektów, czemu trudno się dziwić, skoro cała akcja prezentowana jest w formie płaskich, dwuwymiarowych plansz. Możemy jedynie przełączyć grę w tryb pełnoekranowy, ale nie zalecam tego robić, jeśli ktoś nie ma pociągu do wielgachnych pikseli i grafiki wyglądającej jak rysowana w windowsowym Paint'cie. W tle przygrywa muzyczka przywodząca na myśl motywy z filmu, ale z czasem dobrze będzie ją przyciszyć, bo po kilku godzinach może stać się nieznośna. Tym samym „House M.D.” stawia się w jednym rzędzie z tysiącami gier flashowych, jakie za darmo oferowane są w internecie. A jak z grywalnością?

o rozegrania mamy pięć nieznanych epizodów, każdy z nieco inną medyczną zagadką do rozwikłania. Szkoda, że czynności prowadzące do tego celu to standardowo wywiad z pacjentem, oględziny połączone z podstawowymi badaniami, pobranie ewentualnych próbek, ich obróbka, ustalenie przyczyny poprzez prostą zgadywankę i czytanie wyjaśnień House'a, dlaczego chybiliśmy. Dodanie paru prostych minigierek logicznych wiosny nie czyni, choć ich wykonanie może czasami być frustrujące, nie tyle przez poziom trudności, co niejasne zasady. Nieco bardziej interesujące może być przeszukiwanie domostw pacjentów, bo daje jakąś odmianę, ale tu też bez rewelacji.

Sęk w tym, że wszystko jest tak schematyczne, że po prostu wykonujemy dostępne czynności krok po kroku, po kolei wyczerpując wszystkie możliwości, na przykład tematy rozmowy czy testując metodą prób i błędów użycie odpowiednich metod badawczych na pacjencie. Elementy wymagające naszej uwagi są oznaczone wykrzyknikiem, wystarczy tylko wybrać właściwe narzędzie (np. lupę bądź stetoskop) i przytrzymać je z wciśniętym przyciskiem myszy przez parę sekund na wskazanym obszarze. Nie da się zbadać w innym miejscu, nie da się wybrać niewłaściwego, nie da się dojść do błędnych wniosków. Co najwyżej powtórzyć minigierkę albo spróbować otrzymać lepszą ocenę. Gdzie jest więc frajda?

Odpowiadam: objawia się ona bardzo rzadko. Już przy pierwszym epizodzie (z pięciu) wykonywanie podobnych czynności zaczyna nużyć. Komentarze House'a czasami bywają zabawne, ale bez znajomości angielskiego wiele osób ich nie doceni, skupiając się jedynie na pseudomedycznej babraninie, która w wielu innych prostych grach, nawet opierających się na innych tematach, jest lepiej zrealizowana technicznie.

Grę „House M.D.” dobijają schematy i nuda, a obecność znanych twarzy nie jest w stanie uratować sytuacji. W połączeniu z niskim poziomem technicznym, który przywołuje na myśl czasy „Hopkins FBI” czy „Różowej Pantery” (bez obrazy dla tych świetnych gier), jednak bez ikry właściwej dobrym przygodówkom, elektroniczna adaptacja przygód doktora House'a odrzuci nawet wielbicieli serialu. Mnie odrzuciła. Nawet mimo niewysokiej ceny (19,95 USD) wolałbym jeszcze raz obejrzeć najlepsze odcinki niż w nią grać.


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]
_________________
POST: 11 październik 2010



Cytat:
Doktor House i hipochondrycy
Mimo że jest złośliwy do szpiku kości i do cna przesiąknięty sarkazmem, to i tak zdobył wielomilionową widownię na całym świecie. Jednocześnie bowiem jest genialnym diagnostą, choć bardziej detektywem niż lekarzem. Doktor House ma jednak skutki uboczne. Wśród jego fanów modne stało się faszerowanie lekami przeciwbólowymi i wmawianie sobie coraz to nowych chorób.
Gregory House jest fenomenem. Nie ma w sobie nic z troskliwego Douga Rossa z "Ostrego dyżuru" ani tym bardziej z eterycznego Jakuba Burskiego z "Na dobre i na złe". A to właśnie jego kochają miliony widzów na całym świecie, mimo że House jest nieprzyjemny, apodyktyczny, zwyczajnie nie lubi ludzi, po równo obraża zarówno chorych, jak i swoich najbliższych współpracowników. W każdym odcinku igra ze zdrowiem pacjentów, których przypadki bardziej traktuje w kategorii zagadki kryminalnej niż śmiertelnego zagrożenia życia. Do tego wszystkiego kuśtyka, bo odczuwa chroniczny ból nogi, który uśmierza połykając co chwila tabletkę Vicodinu, leku przeciwbólowego. Zresztą jest już od niego uzależniony. Nie zmienia to faktu, że i tak miliony Polaków chętnie zapisałyby się do niego na wizytę, chociaż House pacjentów unika jak ognia. Interesują go tylko najbardziej tajemnicze i nietypowe przypadki. Jednak telewizyjna publiczność tak jest w niego wpatrzona, że gotowa jest kopiować zachowania aroganckiego doktora. Efekt? W Polsce w lawinowym tempie rośnie liczba osób zażywających całymi garściami leki przeciwbólowe. W środowisku aptekarzy istnieje już nawet teoria, że gdyby Vicodin był dostępny w Polsce, firmy farmaceutyczne zarobiłyby na jego sprzedaży prawdziwą fortunę.

Dr House: Proszki przeciwbólowe.
Pacjent: Bierze pan z powodu nogi?
Dr House: Nie, bo są smaczne. Chcesz? Uśmierzą ból pleców.


Wystarczy spojrzeć na raporty sprzedaży leków w Polsce, żeby przekonać się, że to wcale nie ponury żart farmaceutów. Ze statystyk przygotowanych przez specjalistów z firmy PharmaExpert, śledzącej trendy na rynku farmaceutycznym w Polsce, wynika, że w sierpniu tego roku wartość sprzedaży w aptekach wyniosła ponad dwa miliardy złotych i była o ponad 10 proc. większa niż przed rokiem. Na medykamenty sprzedawane bez recepty wydaliśmy w sierpniu blisko 730 milionów złotych, czyli o ponad 12 proc. więcej niż w sierpniu ubiegłego roku.

Z innych szacunków wynika, że w spożyciu leków przeciwbólowych wskoczyliśmy już na światowe podium. Więcej tabletek łykają od nas tylko Amerykanie i Francuzi, a i to się może zmienić, bowiem prognozy pokazują, że rynek farmaceutyczny w Polsce nadal będzie szedł w górę.

- Wzrost wartości sprzedaży na rynku farmaceutycznym powinien się utrzymać na poziomie od 2 do 4 proc. większym niż wartość rynku w 2009 roku - prognozuje Piotr Kula, prezes PharmaExpert.

Prezes Kula ani słowem nie mówi o tym, że doktor House może mieć wpływ na ten wzrost, ale zdaniem aptekarzy to właśnie Gregory House i inni bohaterowie medycznych tasiemców w połączeniu z nachalną reklamą medykamentów w mediach i naiwnością pacjentów winduje sprzedaż środków przeciwbólowych.

- Często z opłakanym skutkiem, ponieważ co jakiś czas dochodzą do nas informacje, że do szpitali zgłaszają się osoby zatrute lekami. Nie może być inaczej, skoro pacjenci czasami biorą nawet ten sam lek jednocześnie, tylko występujący pod inną nazwą. Sam musiałem czasami uświadamiać pacjenta, że chce bez żadnej konsultacji kupić różne leki o tym samym działaniu. Tylko dlatego, że widział reklamę środka przeciwbólowego w gazecie, przeczytał o nim w internecie lub usłyszał w telewizji. Rynek staje się coraz bardziej bananowy, ale wciąż rośnie - mówi nam Krzysztof Przystupa, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.

A inny aptekarz dodaje: - Znam już na pamięć twarze pacjentów, którzy regularnie kupują leki przeciwbólowe bez recepty. Coraz więcej jest też takich, którzy próbują kupić mocniejsze leki, dostępne na receptę, mimo że tej recepty nie posiadają. Zapanowała jakaś moda na tego typu środki - uważa.

Krzysztof Przystupa: - W aptece możemy to kontrolować, doradzać pacjentom, ale sprzedaż leków w kioskach, na stacjach benzynowych czy w sklepach spożywczych jest już poza wszelką kontrolą.

Modę, o której wspominają aptekarze, łatwo można dostrzec w internecie śledząc chociażby fora internetowe poświęcone serialowi. Oprócz tematów stricte dotyczących poszczególnych serii, dominują na nich rozmowy m.in. o zażywaniu leków. Listę medykamentów najchętniej przyjmowanych przez miłośników serialu otwierają właśnie łatwo dostępne i najpopularniejsze środki przeciwbólowe. Nie brakuje jednak i innych medykamentów.

Wpis numer 1: "Jako przykładny lekoman zażywam przeciwbólowo Ketonal i Kodeinę".

Wpis numer 2: "Na silny ból głowy biorę nimesulid, na bóle mięśniowo-stawowe piroxicam, kwas salicylowy i jego pochodne. Czasem zażywam też etofenamat".

Wpis numer 3: "Ostatnio rekreacyjnie próbowałem kilka benzodiazepin. Uzależniają i wydaje wam się po nich, że jesteście niezniszczalni. Rzecz jasna nie unikam też antydepresantów jak diazepam itp".

Podobne wpisy można mnożyć.

Dr Wilson: Ludzie nie chcą chorego lekarza.
Dr House: To uczciwe, ja nie lubię zdrowych pacjentów.


Mnożyć można też wątki dotyczące chorób, które wynajdują u siebie miłośnicy House'a. To kolejna "moda", którą tym razem zaczęli dostrzegać lekarze, bowiem wyedukowani na serialu i internecie Polacy coraz bardziej zaczynają "wierzyć" w medycynę i szturmują przychodnie oraz szpitale.

"I przychodzą do szpitala z przekonaniem, że jak w starej maszynce, wymienię śrubkę i ciało będzie działać sprawnie. A to nieprawda. Owszem, Bóg uchylił rąbka tajemnicy naukowcom. Dzięki nim medycyna się rozwija, ma coraz więcej możliwości, ale nikomu nie zapewnimy nieśmiertelności. I jeśli ktoś uwierzył w coś takiego, oglądając fabularne bajki, to bardzo źle. Świat seriali medycznych i ich bohaterów daleki jest od naszego" – mówił w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" dr Aleksander Olejarz, ordynator oddziału chirurgii w Szpitalu Miejskim w Bydgoszczy.

O dziwo, takich co jednak uwierzyli w serialową fikcję wcale nie brakuje. Podróż przez fora internetowe miłośników genialnego diagnosty mogą momentami budzić zdziwienie, bowiem internauci dostrzegają u siebie objawy chorób, które pojawiły się wcześniej w serialowym scenariuszu. Fanom nie przeszkadza nawet to, że na ekranie Gregory House leczy tylko najbardziej rzadkie i egzotyczne przypadki.

"Uwaga mam ciekawy problem medyczny. Zupełnie jak w ostatnich odcinkach piątego sezonu House’a, kiedy to Greg bez przerwy widział ducha Amber. Odkąd w czwartek spróbowałem czegoś podobnego do trawki męczą mnie stany obsesyjno-kompulsywne, np. absurdalne myśli. Mam wrażenie że muszę dzwonić do konkretnych osób w ścisłej kolejności. Staram się zachowywać normalnie w relacjach z ludźmi, ale ciągle mam wrażenie, że oni widzą że jestem inny i z grzeczności nie dają nic po sobie poznać. Boję się, że już nigdy nie będę taki, jak dawniej i że utraciłem dobre cechy np. poczucie humoru, które muszę odzyskać. Do tego mam ciągłe napięcie, obniżony nastrój itp." - napisał jeden z fanów House'a.

- Jeśli wydaje się panu, że takie przypadki są odosobnione, to jest pan w błędzie. Mam młodą pacjentkę, która regularnie zaczęła do mnie przychodzić, za każdym razem z inną dolegliwością. Raz odczuwała ból w kolanie, innym razem drętwiały jej palce, jeszcze innym widziała wszystko jak za mgłą. Skierowania na badania specjalistyczne niczego nie wykazywały. Któregoś razu oznajmiła, że w internecie wyczytała, że to może być jakaś rzadka choroba, zaczęła mi sugerować, w jaki sposób mam ją leczyć. Powinienem ją wyrzucić za drzwi, ale wtedy już na pewno zacznie się leczyć na własną rękę. Przez internet - mówi nam jeden z łódzkich lekarzy rodzinnych.

Takich pacjentów medycy nazywają cyberchondrykami. Ci wynajdują u siebie urojone schorzenia i starają się je leczyć siedząc przed monitorem komputera. Wpisują na forach symptomy choroby, a inni forumowicze wystawiają im diagnozę, sugerując nawet, jakie leki powinni zażywać. Jakby tego było mało, internauci skłonni są przypisywać sobie najgroźniejsze choroby, z reguły oczywiście błędnie. Pokazały to m.in. badania przeprowadzone przez amerykańskich lekarzy, choć problem nie dotyczy tylko Stanów Zjednoczonych.

- Rzeczywiście są tacy pacjenci, którzy najpierw medycznej wiedzy i diagnozy szukają w sieci. Próbują leczyć się sami, a do lekarzy trafiają dopiero wtedy, gdy przekonają się o nieskuteczności swojego postępowania - mówi nam Krystyna Sztejkowska-Leszczyńska, lekarz rodzinny z Gdańska.

W sierpniu ubiegłego roku firma Gemius sprawdziła, czego Polacy szukają w sieci. Okazało się, że co trzeci internauta przeczesuje internet w poszukiwaniu informacji o zdrowiu. Łaknie też porad z tej dziedziny. Najczęściej po takie porady sięgają kobiety, a z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że to właśnie panie najchętniej oglądają "House'a".


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link
_________________
POST: 3 grudnia 2010


_________________
POST: 13 grudnia 2010



Cytat:
"Nie surfuję, nie jeżdżę na rolkach, nie ćwiczę jogi. Jedynie chodzę do pracy
Hugh Laurie nie potrafi się dobrze bawić.
Brytyjski aktor przyznaje, że nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego ciągle czuje się nieszczęśliwy, chociaż ma ze swoją żoną Jo trójkę udanych dzieci i odnosi wielkie sukcesy dzięki głównej roli w popularnym amerykańskim serialu "Dr House". - Nie mam radosnego usposobienia i nie wiem, dlaczego taki jestem. Próbowałem różnych lekarstw, na przykład wódki, która działa, ale niestety niezbyt długo. Ludzie życzą mi dobrej zabawy, ale ja nie mam pojęcia, co to jest. Przez większą część mojego życia słuchałem, jak ludzie mówią mi, żebym się rozchmurzył. Muszę mieć jakiś problem z twarzą. Ja po prostu taki jestem - mówi Hugh Laurie przyznając, że chociaż większość czasu spędza w Los Angeles, gdzie jest kręcony "Dr House", to rzadko korzysta z typowych dla tego miasta rozrywek. - Moje życie w L.A. to po prostu praca. Nie surfuję, nie jeżdżę na rolkach, nie ćwiczę jogi. Jedynie chodzę do pracy.


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]
_________________
POST: 5 stycznia 2011



Cytat:
Olivia Wilde dziewczyną Chrisa Pine'a
Olivia Wilde, gwiazda "Dr House’a", nie przesadzała w zapowiedziach, że zamierza odpocząć od serialu i zająć się na poważnie karierą aktorską. Ostatnio widzieliśmy ją w przeboju "Tron: Dziedzictwo", wkrótce pojawi się u boku Daniela Craiga w "Cowboys & Aliens", a tymczasem dołączyła do obsady "Welcome to People".
W dramacie rodzinnym "Welcome to People" Olivia Wilde wcieli się w postać dziewczyny biznesmena (Chris Pine). Po przyjeździe w rodzinne strony na pogrzeb ojca mężczyzna dowiaduje się podczas odczytywania testamentu, że… musi zaopiekować się siostrą-alkoholiczką (Elizabeth Banks) i jej dzieckiem, o których istnieniu nie miał dotąd pojęcia. Autorami scenariusza projektu realizowanego dla wytwórni DreamWorks są Alex Kurtzman, Jody Lambert i Roberto Orci. Dla Kurtzmana, współtwórcy "Star Treka" i "Transformers", "Welcome to People" będzie reżyserskim debiutem. Produkcja filmu rozpocznie się w Los Angeles jeszcze w styczniu. "Welcome To People" wejdzie na ekrany kin prawdopodobnie w przyszłym roku. Warto dodać, że oprócz "Welcome to People" Wilde wystąpi ponadto w komedii o zamianie ciał z Jasonem Batemanem i Ryanem Reynoldsem zatytułowanej "The Change-Up", satyrze "Butter" czy thrillerze kryminalnym "Kin". Powróci też na mały ekran do obsady serialu "Dr House".


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link
_________________
POST: 19 stycznia 2011



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Śro 13:12, 19 Sty 2011    Temat postu:

Mikołajku, myślę że wszyscy z nas oglądają demotywatory i nie widzę sensu wklejania ich. A po drugie, chyba nie przepadasz za tym serialem - bo wklejasz zwykle właśnie do niego demoty. ;D NO, kiedyś robiłeś tak również z LOST.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:51, 19 Sty 2011    Temat postu:

Nie oglądam serialu nałogowo, tak jak DH. Zdarza mi się obejrzeć odcinek i podoba mi się jak Cuddy i House się sprzeczają oraz to, że doktorek wk****a wszystkich swymi docinkami. Ogólnie nie lubię seriali medycznych a demoty wklejam bo po prostu: dotyczą tylko tematu. Kiedyś wkleiłem jeden (nie tutaj oczywiście) z Gabi i jej słowami, ze "bieda to stan umysłu". Tylko dlatego, że dotyczył bohaterki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mikołajek dnia Śro 15:51, 19 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glamis
Ciekawski sąsiad
Ciekawski sąsiad



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:18, 19 Sty 2011    Temat postu:

Nie wszystkie te demoty widziałam, szczerze mówiąc. Myślę, że można by było mieć jako takie pretensje do Mikołajka, gdyby nabijał sobie nimi posty, a on tego nie robi. Jak dla mnie to stanowi ciekawe urozmaicenie tematu Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:18, 16 Mar 2011    Temat postu:

POST: 27 stycznia 2011



Cytat:
Lisa Edelstein: czy będzie ósmy sezon "Dr House'a"?
Lisa Edelstein wyjawiła, że większość gwiazd serialu "Dr House" nie ma jeszcze kontraktów na ósmy sezon.
Lisa Edelstein przyznaje, że na razie jedynie Hugh Laurie ma przedłużony kontrakt, a pozostali aktorzy ciągle czekają na negocjacje. - Nadal pozostało kilka kwestii do wyjaśnienia. Wydaje mi się, że wytwórnia Universal chce, żeby telewizja Fox przejęła koszty produkcji, a Fox nie ma takiego zamiaru. Dopóki te sprawy nie zostaną rozwiązane, nie mogą rozpocząć rozmów z żadnym z nas - wyjaśniła gwiazda.


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]
_________________
POST: 10 luty 2011



Cytat:
Olivia Wilde rozstała się z mężem
Aktorka Olivia Wilde rozstała się z mężem po 8 latach małżeństwa.
Olivia Wilde, aktorka znana z roli Trzynastki w serialu "Dr House", i reżyser Tao Ruspoli podjęli wspólną decyzję o zakończeniu swojego związku - rozstają się w przyjaźni - donosi magazyn "People". - Olivia i Tao próbowali ratować swoje małżeństwo, ale już od pewnego czasu żyją osobno - zdradził znajomy pary. Wilde i Ruspoli poznali się, kiedy aktorka miała zaledwie 18 lat i wzięli ślub po sześciu miesiącach znajomości. Jeszcze w ubiegłym roku 26-letnia piękność zapewniała, że jest bardzo szczęśliwa w związku, ale przyznała, że nie pracują z mężem zbyt intensywnie nad trwałością swojego małżeństwa. - Nigdy nie zakładamy, że musimy być idealnym małżeństwem. Jeżeli uda nam się przetrwać razem, to będzie znaczyć, że mieliśmy szczęście - mówiła.


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link
_________________
POST: 7 marca 2011



Cytat:
Hugh Laurie najlepiej zarabiającym aktorem telewizyjnym
Po medialnej kompromitacji Charliego Sheena tytuł najlepiej zarabiającego aktora telewizyjnego przejął Hugh Laurie.
Telewizja CBS zawiesiła produkcję sitcomu "Dwóch i pół" z powodu skandalicznego zachowania grającego główną rolę Sheena. 45-letni aktor, który zarabiał podobno 1,25 miliona dolarów za jeden odcinek, stracił status najlepiej opłacanej gwiazdy amerykańskiej telewizji. Jego miejsce zajął gwiazdor serialu "Dr House", którego honorarium wynosi podobno "zaledwie" 400 tysięcy dolarów za odcinek.


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link
_________________
POST: 16 marca 2011



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Super V.I.P.



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Skąd: Pompeii

PostWysłany: Śro 21:44, 16 Mar 2011    Temat postu:

Eee... Tego ostatniego demota nie rozumiem xP
Z całej tej grupy to jedynie Foreman chciał naśladować House'a, ale go na obrazku nie ma, więc to po prostu nie ma sensu xP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:12, 18 Maj 2011    Temat postu:



Cytat:
Lisa Edelstein odchodzi z obsady "Dr House'a"
Nie zobaczymy więcej Lisy Edelstein w serialu "Dr House": aktorka postanowiła nie przedłużać swojego kontraktu na ósmy sezon przygód uwielbianego przez widzów doktora.
Lisa Edelstein przyznała, że zdecydowała się rozstać z serialem i nie zagra w ósmej, prawdopodobnie ostatniej serii "Dr House'a". Nie wiadomo dlaczego aktorka postanowiła nie przedłużać kontraktu. Plotki mówią, że zaoferowaną jej mniejsze wynagrodzenie za wcielenie się w postać doktor Lisy Cuddy. Poza Edelstein prawie wszyscy aktorzy występujący w serialu przedłużyli swoje kontrakty na ósmy sezon. Wyjątkiem pozostaje Jesse Spencer, odtwórca roli doktora Roberta Chase'a.


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor
The Voice



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Śro 16:18, 18 Maj 2011    Temat postu:

Nigdy nie oglądałem House'a, ale wiem jak Cuddy jest ważna dla fabuły "miłosnej". Jej odejście źle się odbije dla serialu. Na dodatek jest to nagłe zniknięcie aktorki, przez co widzowie na pewno w premierze sezonu 8 usłyszą tylko jakiś lamerski powód dlaczego jej nie ma. Oczywiście, zawsze należy się spodziewać takich sytuacji- ale to był prawdziwy szok. Byłem pewien że House zakończy się tym że znowu będą razem, bo w końcu to jeden z ważniejszych elementów z tego co wiem tam tej fabuły - mijali się od dawna i niby chemia była etc a teraz takie coś?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Super V.I.P.



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Skąd: Pompeii

PostWysłany: Śro 17:14, 18 Maj 2011    Temat postu:

Czytałem to dzisiaj.
Rotfl... To tak jakby nagle z GA odszedł Derek. Dość dziwne i niepojęte dla mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikołajek
Administrator
<i>Administrator</i>



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Skąd: Poznań - Piątkowo
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:45, 11 Sie 2011    Temat postu:

POST: 25 czerwca 2011



Cytat:
Lisa Edelstein: z "Dr. House'a" do "Żony idealnej"
Lisa Edelstein ostatecznie pożegnała się z "Dr. Housem". Aktorkę zobaczymy za to w serialu "Żona idealna".
Jak podaje serwis TVLine.com, Lisa Edelstein i NBC Universal Media Studios nie doszły do porozumienia w sprawie kontraktu na udział w ósmym sezonie serialu "Dr House". Aktorka pojawi się jednak w kilku odcinkach "Żony idealnej". Zagra prawniczkę i urodzoną pokerzystkę. Jej bohaterkę będzie łączyła wspólna przeszłość z Willem (Josh Charles), co z pewnością skomplikuje jego obecne relacje z Alicią (Julianna Margulies). Zanim Edelstein została dr Cuddy, grała w serialach "Ally McBeal", "Prezydencki poker" i "Felicity".


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link
_________________
POST: 14 lipca 2011



Cytat:
Jesse Spencer nadal u dra House'a
Jesse Spencer potwierdził, iż wróci do serialu "Dr House".
Aktor, który od początku serii wciela się w Roberta Chase'a, nie zamierza rezygnować z roli. Grany przez Australijczyka bohater pojawi się także w nowych odcinkach telewizyjnej produkcji. - Wracam w ósmym sezonie ze świeżą opalenizną - potwierdził Jesse Spencer. 23 maja amerykańska telewizja wyemitowała ostatni odcinek siódmego sezonu "Dr. House'a".


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link
_________________
POST: 11 sierpnia 2011



Cytat:
Lisa Edelstein tłumaczy odejście z "Dr. House'a"
Lisa Edelstein wytłumaczyła, dlaczego postanowiła odejść z serialu "Dr House".
Aktorka, która przez siedem lat wcielała się w postać Lisy Cuddy, doszła do wniosku, że już czas podjąć nowe wyzwania i zająć się innymi projektami. - Ta decyzja nie była łatwa - oświadczyła Lisa Edelstein. - Jest mi smutno, a fani są rozczarowani. Ale czuję, że w tej chwili to najlepszy krok dla mojej kariery. Cieszę się na nowe projekty i na nich się koncentruję. To ciekawe doświadczenie, odstawić na bok ciepłą posadkę i znów rzucić się na głęboką wodę. To jednocześnie przerażające i ekscytujące. 3 października amerykańska telewizja rozpocznie emisję ósmego sezonu serialu "Dr House" bez Lisy Edelstein w obsadzie.


Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych] - link


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sahem
Super V.I.P.



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Skąd: Pompeii

PostWysłany: Czw 11:16, 11 Sie 2011    Temat postu:

Mogła chociaż zagrać w pierwszym odcinku i wyjechać jakoś. A tak ni z gruchy ni z pietruchy nagle Cuddy nie ma i wieeelkie halo. Pewnie to jakoś wytłumaczą (nie oglądałem ostatniego sezonu, więc nie orientuję się co i jak).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Desperate Housewives / Gotowe na wszystko Strona Główna -> Inne seriale / Zagraniczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin