Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lady Van De Kamp
Administrator
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Wto 15:57, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Q.m.c. napisał: | Nora... ma w sobie coś z Edie na początku nie lubi się jej, potem jednak zauważa się,że posatać ta wnosi wiele do serialu . Lyn też jej nie lubiła na początku,ale jak umierała Nora wszystko się zmieniło |
Mnie sie zdaje, że wszystko sie zmieniło, bo Lyn potrosze poczuła sie winna za jej smierć. Zreszta zawsze jak odchodzi osoba która znaliśmy to z biegiem czasu zaczynamy inaczej ja postrzegać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
heaven
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Wto 16:05, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
W końcu to Lyn - prawda nieświadomie, ale jednak przyczyniła się do śmierci Nory ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
Administrator
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 2039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: z Katowic Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:15, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ja bym tego tak nie postrzegała Heaven...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Moderator
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: Wlkp Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:55, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też nie. Poprostu się wkurzyła bo Nora gdy siedzi zamknięta w sklepie i jest zakładnikiem zaczyna rozmowę o Kayli i całej reszcie. To ja bym bardziej powiedział że Nora nieświadomie przyczyniła się do swej śmierci swoją lekkomyślnością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Van De Kamp
Administrator
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Wto 18:21, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Tom'em. Nora w pewnym sensie sama jest winna swojej smierci. No bo po co tyle gadała. I jeszcze prowokowała tą wariatkę? Smutne tylko, ze Lynette była w to zamieszana wtaki sposób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heaven
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Wto 19:38, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
ale to nie zmienia faktu, że Lyn się na pewno czuła winna za jej śmierć...bo myślę, że tak każdy by myślał w jej sytuacji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabim
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Rybnik Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:12, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mi się wydaje że i Nora i Lynette są temu winne. Nora ponieważ wpierw zaczeła rozmawiać mimo tego że nie można było. A Lynette, wydaje mi się że do końca świadomie powiedziała o tym że ona próbuje poderwać jej męża.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Moderator
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: Wlkp Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:22, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Gabim napisał: | Mi się wydaje że i Nora i Lynette są temu winne. Nora ponieważ wpierw zaczeła rozmawiać mimo tego że nie można było. A Lynette, wydaje mi się że do końca świadomie powiedziała o tym że ona próbuje poderwać jej męża. |
Wątpie czy Lyn nienawidziła aż tak bardzo Nory żeby zrobić coś takiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabim
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Rybnik Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:25, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ale ja mówie że nie powiedziała tego celowo. Poprostu się jej wymsknęło i tyle A Lynette napewno nie chciała śmierci Nory, nawet mimo tego co próbowała zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Moderator
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: Wlkp Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:27, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
A to sory źle cię zrozumiałem. Myślałem że chodzi ci o to że Lynette powiedziała to specjalnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Van De Kamp
Administrator
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Śro 18:58, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Lynette na pewno nie powiedziała tego celowo. A i zdaje mi sie, że nie przypuszczała, że ktokolwiek moze w taki sposób zareagowac na jej wypowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Priscilla
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:17, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Zauważcie że pierwsza Nora powiedziała że Lynette chce jej zabrać dziecko i wg mnie gdyby Lynette jej nie odpowiedziała to ta wariatka by ją zabiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Moderator
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: Wlkp Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:53, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też tak mysle. Carolyn odrazu zapytała się czy to prawda i wtedy Lyn zaczeła mówić o Norze... jeśliby nie odpowiedziała to mogłaby znaleść się na miejscu Nory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heaven
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Czw 7:55, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
ej, zmieńcie to na biały kolorek...Ale jak Lynette dołożyła Carolyn, że "może ty też zasługujesz na zdradę" - to to było godne bohatera....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mati
V.I.P.
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:59, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
lynette nie owija w bawełne ...w pewnych sprawach jest stanowcza i na tym moim zdaniem polega jej sukces...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|