|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
megan
Zdesperowany aktywista
Dołączył: 06 Paź 2012
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:53, 05 Sty 2014 Temat postu: Desperate Housewives season 9 - by megan |
|
|
Musiałam naprostować kilka rzeczy, dlatego ten odcinek ma taki, a nie inny początek tak naprawdę nawet nie spodziewałam się, że serio się za to zabiorę, bo plan był już dawno, ale jak wiadomo od planu do realizacji trudna i długa droga
Biorąc pod uwagę, że powstała już jedna wersja dziewiątego sezonu, mam nadzieję że uda mi się zrobić coś oryginalnego i ciekawego anyway...
EPIZOD #1
W poprzednich odcinkach:
Lynette złożono propozycję…
- Chcę, żebyś została prezesem filii mojej firmy w Nowym Yorku.
…szybko podjęto decyzję…
- Katherine, wchodzę w to, oddzwoń.
…która nie spodobała się Tomowi…
- Ty nigdzie nie będziesz szczęśliwa.
…co spowodowało zmianę decyzji…
- Tom, mogę być szczęśliwa gdziekolwiek na świecie. Nie potrzebuję tej pracy.
- Jesteś pewna?
- Jedyne, czego potrzebuję do szczęścia, to ty.
…i tak oto, Lynette po raz kolejny postawiła rodzinę, przed karierą.
Gaby dostała awans…
- Chcą, żebym kierowała działem Obsługi Kluczowych Klientów.
…co wprawiło ją w przerażenie…
- To duży dział. Co jeśli sobie nie poradzę?
…na szczęście miała przy sobie męża, który ją wspierał.
- Jesteś świetna. Zasłużyłaś na to.
Jednak awans wszystko zmienił…
- Nasze role się odwróciły, ale nie możemy popełniać tych samych błędów.
…ale przyniósł też wiele dobrego.
- Dlaczego inne pary przechodzą przez życie tanecznym krokiem?
- To proste. Ty i ja, tańczymy tango.
Bree usłyszała wyznanie, którego się nie spodziewała…
- Chcę z tobą być.
…i którego nie rozumiała…
- Dlaczego? Broniłeś mnie, znasz najohydniejsze szczegóły z mojego życia. Wiesz, że kłamałam, piłam, byłam rozwiązła. Chcesz ze mną być, wiedząc, jak nisko upadałam?
…jednakże uległa przeczuciu…
- Wszystkie te rzeczy świadczą o tym, że jesteś człowiekiem, a ja nie chcę kochać bogini. Potrzebuję prawdziwej kobiety.
…i nie zawiodła się.
Renne była zdesperowana…
- Jeszcze chwila, a nie będziesz mogła oddychać.
- Rozmawiasz z kobietą, która zaraziła się salmonellą, żeby schudnąć pięć kilo do studniówki. Piękno wymaga poświęceń! Ściskaj!
…co nie umknęło uwadze Bena…
- Oślepłeś?! Wiesz, że mam ciemną skórę, prawda?!
- Zobaczenie panny młodej przed ślubem przynosi pecha. Teraz wiem dlaczego.
Susan złożyła obietnicę…
- Przysięgam, ze już nigdy nie będę cię swatać.
- Nawet dziecko wie, że kłamiesz.
…i coś sobie uświadomiła…
- Mawiają, że wiek średni zaczyna się wtedy, gdy wspomnienia przysłaniają marzenia. A ja mam piękne wspomnienia.
…oraz podjęła decyzję…
- Pomogę wychować ci dziecko.
A Karen, przed śmiercią, postanowiła pchnąć ku sobie dwójkę ludzi…
- Roy, zrób coś dla mnie i znajdź numer tego prawnika.
- Co zamierzasz?
- Nie wiem. Przed śmiercią, chciałabym namieszać w życiu paru osobom.
*********
Moje przyjaciółki miały sen. Śniło im się, że wszystkie wyprowadziły się z Wisteria Lane. Bree zrobiła karierę polityczną i razem z Tripem opuścili ukochane miasto. Gabrielle założyła własny sklep internetowy, dzięki któremu dostała propozycję prowadzenia własnego show poświęconego modzie, i wraz z Carlosem wyprowadzili się do Kalifornii. Lynette przyjęła propozycję pracy Katherine i wyprowadziła się do Nowego Yorku. A Susan wyjechała z Fairview, by pomóc Julie wychować dziecko.
Dla moich przyjaciółek, był to najokropniejszy z możliwych scenariuszy i kiedy się obudziły, każda z nich postanowiła przejść się ukochaną uliczką, by wszystko sobie przemyśleć. Żadna z nich nie podejrzewała jednak, że spotka kogoś o tej porze.
- Bree? – zdziwiła się Lynette, widząc rudowłosą postać, po drugiej stronie ulicy. – Co ty tutaj robisz o tej porze?
- Cóż, mogłabym zadać ci to samo pytanie – odpowiedziała Bree.
- Dziewczyny? – krzyknęła Gabrielle z drugiego końca ulicy.
- Gaby, choć do nas – zachęciła ją blondynka machnięciem ręki.
- Lynette, Bree? – dlaczego nie śpicie o tej porze? – spytała Susan, wychylając się z okna swojej sypialni. – I dlaczego tak krzyczycie? Zaraz obudzicie moją wnuczkę!
- Chciałaś powiedzieć naszą! – odpowiedziała Lynette.
- Lynn, na miłość Boską, daj już spokój – krzyknęła Susan. – Zaraz do was zejdę.
I tak oto, cztery przyjaciółki wyszły z domu w środku nocy, nie spodziewając się, że spotkają kogoś na swej drodze. Jednak los nie chciał, żeby były samotne. Jeszcze nie teraz.
- Co to za spotkanie? – spytała Susan, zawiązując pasek od szlafroka.
- Żadne – uśmiechnęła się Bree. – Miałam straszny sen, wyszłam z domu, żeby się przewietrzyć i spotkałam dziewczyny.
- Ja tak samo – powiedziały równocześnie Gaby i Lynette.
- Bree, co ci się śniło? Może wszystkie miałyśmy ten sam sen – szepnęła podekscytowana Gabrielle.
- Gaby, takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach – stwierdziła Lynette, a Gaby zbyła ją machnięciem ręki.
- Mów.
- Śniło mi, że wszystkie wyprowadziłyśmy się w Wisteria Lane. Lynette wyprowadziła się do Nowego Yorku i pracowała w firmie Katherine. Gaby założyła stronę internetową poświęconą modzie i razem z Carlosem przenieśli się do Kalifornii, a ty wyjechałaś z Julie – rudowłosa wskazała na Susan.
Nastała chwila ciszy, którą w końcu przerwała Gaby.
- Dobra, wierzcie lub nie, ale śniło mi się dokładnie to samo.
- Ja wierzę – szepnęła Lynette. – Też miałam taki sen.
Susan tylko pokiwała głową i wyszeptała nieme „ja też”.
- To nie może się stać – powiedziała Bree.
- Nie poradzę sobie, jeśli was stracę – szepnęła Gabrielle. - Jeśli znowu będę musiała zakopać zwłoki, to kto mi w tym pomoże, jeśli was tutaj nie będzie?
- Planujesz coś? – spytała Lynette.
- Jeszcze nie wiem, ale nowy listonosz zaczyna mi działać na nerwy – rzuciła.
- Zawrzyjmy pakt – powiedziała Bree i wyciągnęła przed siebie prawą rękę. – Obiecajmy sobie, że żadna z nas nigdy nie opuści Wisteria Lane i że, żeby nie wiadomo co się działo, my się nie zmienimy i zawsze będziemy przyjaciółkami.
- Obiecuję – szepnęła Lynette.
- Ja też – uśmiechnęła się Gaby.
Jednakże Susan się zawahała.
- Susan, coś nie tak? – spytała Bree.
- Nie, nie – uśmiechnęła się nerwowo. – Wszystko w porządku, tylko…
- Co?
- Nie, nic. Z wami nawet na koniec świata – położyła swoją dłoń na dłoni przyjaciółek.
Obietnicę złożyły wszystkie. I choć bardzo tego pragnęły, tylko trzy z nich, miały jej dotrzymać.
Kiedy moje przyjaciółki miały wracać do domu, jedną z nich zaniepokoiło zachowanie drugiej.
- Gaby, coś się dzieje? – spytała zaniepokojona Bree.
- Tak sobie myślę… Sklep internetowy… to nie jest głupi pomysł – zamyśliła się Gabrielle.
- Gaby! – syknęła Bree.
- Co? Już nawet pomarzyć nie można? – spytała Gabrielle, po czym się roześmiała. – Przecież żartowałam.
Tak, takie sny nie zdarzały się codziennie, ale Wisteria Lane słynęła z tego, że nic nie jest tam takie, jakie być powinno.
Desperate Housewives sezon 9 odcinek 1
Tak to się zaczęło. Kobieta, która mieszkała tu od dawna, wyszła z domu i przedstawiła się kobiecie, która właśnie się wprowadzała.
- Witam na przedmieściach. Jestem Martha Huber – starsza kobieta podała mi rękę.
- Mary Alice Young – uśmiechnęłam się.
- Masz męża? – spytała.
- Mam męża i syna. Jadą drugą ciężarówką – przez chwilę zamyśliłam się, po czym odparłam: - Chyba powinnam pomóc tragarzom. Miło było cię poznać.
- Zaczekaj, nic o tobie nie wiem. Nie powiedziałaś, skąd przyjechaliście.
- Z północy – odpowiedziałam zdawkowo.
- To mi nic nie mówi. Skąd dokładnie? – dopytywała kobieta.
- Dlaczego chcesz to wiedzieć?
- A dlaczego nie chcesz powiedzieć?
- To bez znaczenia, po prostu…
Właśnie wtedy Martha Huber zrozumiała, że coś ukrywam.
- Jesteś zajęta. Porozmawiamy później.
Moja nowa sąsiadka postanowiła się dowiedzieć, jaką tajemnicę skrywam. To był początek końca.
************
Minął tydzień, odkąd Karen McCluskey odeszła z Wisteria Lane. Jej mąż i przyjaciółki wciąż nie potrafiły pogodzić się z myślą, że osoba, która opiekowała się ich dziećmi; która przynosiła im pocztę, kiedy listonosz pomylił skrzynki; która potrafiła udzielić dobrej rady w trudnych chwilach i która zawsze proponowała pomoc, tak po prostu odeszła. Dlatego też, Bree Van de Kamp wzięła na siebie obowiązek zorganizowania pogrzebu jej wieloletniej przyjaciółki.
- Myślę, że białe lilie będą idealne – powiedziała Bree, popijając zieloną herbatę z kubka, który jeszcze nie tak dawno w swoich rękach trzymała Karen.
- To jej ulubione kwiaty – stwierdził Roy. Ostatnie o czym chciał myśleć, to kwiaty na pogrzeb jego żony.
- Jak sobie radzisz? – spytała zaniepokojona Bree, wyczuwając jego obojętne podejście do organizacji pogrzebu.
- Miłość mojego życia zaraz zostanie pogrzebana w ziemi. Jak mam się czuć?
- Wiesz, kiedy umarł mój pierwszy mąż, myślałam, że moje życie również się skończyło. Godzinami siedziałam i czyściłam srebrną zastawę. W końcu zrozumiałam, że muszę żyć dalej.
- Mam wycierać widelce?
- Nie – zaśmiała się Bree. – Musisz znaleźć coś, co odciągnie cię od myśli o Karen.
- Ale ja lubię o niej myśleć. Teraz, to jedyna rzecz, która mi o niej przypomina. Wspomnienia to wszystko, co mam – powiedział Roy, a w kąciku jego oczu zalśniła łza.
- Och, Roy – szepnęła Bree i przytuliła męża swojej przyjaciółki. Sama również, tym razem tego nie ukrywając, zapłakała.
**********
Lynette Scavo zawsze wyobrażała sobie, że kiedy zostanie babcią, po pierwsze – będzie stara i pomarszczona, a po drugie – matka dziecka będzie jej synową. Dlatego była w ogromnym szoku, kiedy dowiedziała się, że córka jej przyjaciółki, zostanie matką dziecka jej syna. Wszyscy znamy te początki. Lynette nie chciała słyszeć o nowym dziecku w jej rodzinie, ale kiedy po raz pierwszy zobaczyła swoją wnuczkę, wiedziała, że spotkało ja ogromne szczęście.
- Jest taka śliczna i spokojna – szepnęła Lynette, nachylając się nad wnuczką.
- Tak, jest małym aniołkiem – zachwycała się Susan.
- Aż trudno uwierzyć, że to córka naszego syna – stwierdził Tom.
W tym momencie, stojąc nad łóżeczkiem swojej wnuczki, cała trójka pomyślała o tym samym: Co powiedziałby Mike. Tom był pewien, że razem żartowaliby z tego, że zostali dziadkami. Lynette, że zachwycałby się wnuczką. A Susan, że przytuliłby ją i szepnął, że ją kocha i razem pomogą Julie wychować dziecko, by ta mogła skończyć studia. Tak, każdy myślał, co powiedziałby Mike, ale w myślach całej trójki kłębiło się jedno zdanie:
- Mike powinien być tutaj z nami – powiedział Tom.
- Jest – uśmiechnęła się Susan. – Jest w naszych sercach i nigdy ich nie opuści.
******
Następnego dnia moje przyjaciółki spotkały się na cotygodniowym pokerze. Tym razem odbywał się on w domu Susan Delfino, która miała coś ważnego do powiedzenia dziewczynom.
- Gaby, rozdasz? – spytała Susan, patrząc nieobecnym wzrokiem przed siebie.
- Susan, wszystko w porządku? – spytała zaniepokojona Bree.
- Tak, tak - uśmiechnęła się brunetka. – Bree, przyniosłaś muffiny, prawda? Przyniosę je – oznajmiła Susan i schowała się w kuchni, gdzie przez chwilę stała, próbując opanować łzy. Jak miała powiedzieć przyjaciółkom, że prawdopodobnie już nigdy nie zagrają razem w pokera? Przecież zaledwie dzień wcześniej złożyła obietnicę. Wyłożyła muffiny na półmisek i wróciła do salonu. Postanowiła działać szybko.
- Muszę wam o czymś powiedzieć.
- Susan, czy to coś poważnego? Brzmisz dziwnie – zaniepokoiła się Bree.
- Postanowiłam wyjechać z Julie i pomóc opiekować się jej dzieckiem – wyrzuciła z siebie to, co ją dręczyło, ale wcale nie poczuła się lepiej.
- Co? Zostawiasz nas? – pytała Gabrielle. – Przecież obiecałaś.
- Gaby, chodzi o moją rodzinę!
- My też jesteśmy twoją rodziną – krzyknęła latynoska. – Jak możesz to robić?
- Gaby, wymuszanie poczucia winy nic nie da – powiedziała spokojnie Bree. – Susan najwidoczniej uznała, że to najlepsze rozwiązania.
- Kiedy wyjeżdżasz? – spytała Lynette, biorąc łyk kawy.
- Po pogrzebie pani McCluskey.
- Mam tylko dwa dni, żeby nacieszyć się wnuczką? – spytała niezadowolona.
- Przecież będziesz mogła nas odwiedzać.
- Och, naprawdę? Dziękuję za pozwolenie – syknęła Lynette.
- Daj spokój.
- Nie, nie dam! Zabierasz moją wnuczkę na drugi koniec kraju i nie raczysz o tym wspomnieć?!
- Przecież to było do przewidzenia, że Julie wcześniej czy później będzie musiała wrócić na studia!
- Tak, ale liczyłam na później, dużo później – jęknęła blondynka.
- Dziewczyny, uspokójcie się – próbowała załagodzić spór Gaby. – Przecież Susan będzie nas odwiedzała.
- Gaby ma rację – powiedziała Susan. – Mamy dwa dni. Nie chcę ich marnować na kłótnię.
- Kto chce muffinkę? – spytała Bree.
*********
Tak to się zaczęło. Kobieta, która mieszkała tu od dawna, wyszła z domu i przedstawiła się kobiecie, która właśnie się wprowadzała. Potem odkryła jej tajemnicę i zaczęła ją szantażować. Przez 13 lat na Wisteria Lane przewijali się różni ludzie, którzy mieli różne tajemnice. Ale to nie był koniec. To nawet nie był początek końca. To był zaledwie koniec początku.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:00, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
megan napisał: | (...) Biorąc pod uwagę, że powstała już jedna wersja dziewiątego sezonu, mam nadzieję że uda mi się zrobić coś oryginalnego i ciekawego (...) |
Przejmujesz się tym? BO JA NIE!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megan
Zdesperowany aktywista
Dołączył: 06 Paź 2012
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:34, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Mikołajek napisał: |
Przejmujesz się tym? BO JA NIE!
|
Szczerze? Nie bardzo
A może coś więcej o samym odcinku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:50, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Hmmm.
■ Wyświechtana, ale pasująca tutaj konwencja "snu". Wygodna dla twórców, gdyby, jakiś wątek nie spodobałby się fanom. Z tego co pamiętam jeden z sezonów ukochanego serialu Ameryki z lat 80. XX wieku, czyli "Dallas" był jednym wielkim snem jednego z bohaterów.
■ Konwencja odcinka bardzo mi się podoba i nie różni się od tych telewizyjnych: bohater/bohaterka coś mówi i między tymi wypowiedziami swoje dopowiada Brenda Strong.
■ Scena z Royem i nawiązanie do finału pierwszego sezonu...
■ Pamiętasz o Mike'u co też na +
■ Wywalenie Susan z uliczki jest chyba pod publiczkę, bo wiele osób jej nienawidzi lub zwyczajnie nie lubi, ale dla mnie jest to obojętne.
Teraz czy możesz dać w ZARYSIE twoje plany: kto [nowy] się pojawi, czy ktoś zginie, czy będzie odcinek z katastrofą, ile będzie odcinków, kto wróci a kto ma czerwone światło, czy wyjaśnisz co stało się z Orsonem oraz inne niedokończone wątki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megan
Zdesperowany aktywista
Dołączył: 06 Paź 2012
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:09, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
No więc tak...
Mikołajek napisał: | ■ Pamiętasz o Mike'u co też na + |
Pamiętam też o Angie, Betty, Anie Sollis, pewnej blondynce i innych, którzy zabawili na dłużej na WL, także spokojnie
Mikołajek napisał: | ■ Wywalenie Susan z uliczki jest chyba pod publiczkę, bo wiele osób jej nienawidzi lub zwyczajnie nie lubi, ale dla mnie jest to obojętne. |
To akurat moje czyste lenistwo. Nie chciało mi się wymyślać dla niej wątków xD ale za to w następnym odcinku oddam jej należyty hołd, bo jakby nie było, przez 8 sezonów była ważną częścią WL
Mikołajek napisał: | kto [nowy] się pojawi, |
Oprócz Jeniffer, pojawi się jedna nowa postać, która na stałe zamieszka na WL
Mikołajek napisał: | czy ktoś zginie, |
Wolałbym nie, bo wiem, że potem ktoś kogo się zabiło może okazać się potrzebny + nie lubię zbędnych śmierci, które nic nie wnoszą.
Mikołajek napisał: | czy będzie odcinek z katastrofą, |
Oczywiście i specjalny odcinek 200 o którym pamiętam
Mikołajek napisał: | ile będzie odcinków, |
chyba standardowo 23-24
Mikołajek napisał: | kto wróci a kto ma czerwone światło, |
na pewno Susan będzie postacią powracającą; wróci również Katherine(i to nie sama ), bo dla mnie WL bez Kath nie ma sensu kilka razy pojawi się Angie Bolen, której powrót mnie cieszy, bo odegra kluczową rolę w jednym z ważniejszych wydarzeń no i zobaczymy wiele innych postaci, które przewinęły się przez WL
Mikołajek napisał: | czy wyjaśnisz co stało się z Orsonem oraz inne niedokończone wątki? |
tego jeszcze nie wiem, musiałabym nad tym sporo pomyśleć
A jakie są inne niedokończone wątki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:15, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
megan napisał: | (...)
Mikołajek napisał: | ■ Wywalenie Susan z uliczki jest chyba pod publiczkę, bo wiele osób jej nienawidzi lub zwyczajnie nie lubi, ale dla mnie jest to obojętne. |
To akurat moje czyste lenistwo. Nie chciało mi się wymyślać dla niej wątków xD ale za to w następnym odcinku oddam jej należyty hołd, bo jakby nie było, przez 8 sezonów była ważną częścią WL
(...) |
Czyli wywalasz ją całkowicie ze scenariusza czy zmniejszysz jej rolę do drugoplanowej, by wywindować Jennifer?
megan napisał: | (...)
A jakie są inne niedokończone wątki? |
Nie, chodzi mi o coś w stylu "każdy wie w 90 procentach co się stanie, ale twórcy tego nie powiedzieli w serialu":
■ imię dla dziecka Portera i Julie?
■ Co z przyszłością Boba i Lee oraz jej córki?
■ Gdzie przeprowadził się Ben / Renee po ślubie?
■ Czy Danielle ponownie wyszła za mąż?
■ Czy Austin McCann zobaczył kiedykolwiek syna?
■ Czy Danny Bolen i Ana Solis pobrali się?
■ Orson popełnił samobójstwo czy spędzi resztę życia ukrywając się?
■ Jak długo z Bree lub gdzie i kiedy Andrew zamieszkał osobno?
■ Co z rakiem Sophie Bremmer-Flickman?
■ Co z Paulem w więzieniu (odsiaduje wyrok, czy go zamordowano)?
■ Jak się miewa Zach? Wyleczył się z narkomanii?
■ Dlaczego matki Mike'a nie było na pogrzebie syna?
■ Kiedy wreszcie Susan nawiązała by więź z ojcem [z sezonu drugiego]?
■ Gdzie podziewała się matka Gabi w trakcie afery z Alejandro?
■ Co z Kaylą [z sezonu czwartego]?
■ Co z Glorią [z sezonu trzeciego; Dixie Carter umarła]?
■ Czy Katherine jest już w 100 % heteroseksualna, czy nadal tkwi w niej bakcyl lesbijki?
■ Dlaczego Leo Katz - były mąż Danielle, odszedł od córki Bree?
■ Na pogrzebie Karen pojawi się Roberta?
■ Kto zaopiekował się Evanem Mayer, po śmierci Karla?
To chyba tyle, czyli coś co możemy sobie sami odpowiedzieć, ale w serialu tego nie zrobiono.
No i z prawdziwego, NIESTETY, finału:
■ od kogo konkretnie było 5 prawnuków Lynette i Toma?
■ Czy Susan jeszcze kogoś poślubiła?
■ Czy Gabi próbowała jeszcze skontaktować się z Grace?
■ Czy Bree przyjęła nazwisko męża?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megan
Zdesperowany aktywista
Dołączył: 06 Paź 2012
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:57, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Mikołajek napisał: |
Czyli wywalasz ją całkowicie ze scenariusza czy zmniejszysz jej rolę do drugoplanowej, by wywindować Jennifer? |
Susan będzie postacią powracającą. A Jennifer pojawi się w jakimś trzecim odcinku, bo mam trochę obsunięcia w fabule xD
Mikołajek napisał: | ■ imię dla dziecka Portera i Julie? |
Będą chrzciny, tyle wiem na chwilę obecną.
Mikołajek napisał: | ■ Gdzie przeprowadził się Ben / Renee po ślubie? |
Do Renee, bo ktoś kupi domek Bena.
Mikołajek napisał: | ■ Czy Danielle ponownie wyszła za mąż? |
Jeśli chodzi o Danielle, to polecam przeczytać BOP
Mikołajek napisał: | ■ Czy Austin McCann zobaczył kiedykolwiek syna? |
Tego nie wiem, ale może być z tego niezły wątek. Pomyślę o tym.
Mikołajek napisał: | ■ Czy Danny Bolen i Ana Solis pobrali się? |
O nich nic nie powiem, bo pojawią się w kilku odcinkach
Mikołajek napisał: | ■ Orson popełnił samobójstwo czy spędzi resztę życia ukrywając się? |
Nad nim ciągle myślę, bo to ciężki przypadek jest. Chciałabym go gdzieś wykorzystać i zabić jednocześnie, ale miałam nie marnować śmierci na bezcelowe zabiegi, więc wszystko wyjdzie w praniu.
Mikołajek napisał: | ■ Jak długo z Bree lub gdzie i kiedy Andrew zamieszkał osobno? |
Andrew wróci, tyle wiem xD
Mikołajek napisał: | ■ Co z rakiem Sophie Bremmer-Flickman? |
Skoro Susan nie będzie już główną bohaterką... zobaczymy.
Mikołajek napisał: | ■ Co z Paulem w więzieniu (odsiaduje wyrok, czy go zamordowano)? |
Paul też jest ciekawą postacią do wykorzystania.
Mikołajek napisał: | ■ Jak się miewa Zach? Wyleczył się z narkomanii? |
Zobaczymy...
Mikołajek napisał: | ■ Dlaczego matki Mike'a nie było na pogrzebie syna? |
Bo nikt jej nie powiedział? Nie, serio, nie mam pojęcia i do pogrzebu Mike'a nie będę już wracała.
Mikołajek napisał: | ■ Kiedy wreszcie Susan nawiązała by więź z ojcem [z sezonu drugiego]? |
Myślałam o tym, ale jak już pisałam Susan nie jest już jedną z głównych desperatek.
Mikołajek napisał: | ■ Co z Kaylą [z sezonu czwartego]? |
Zobaczysz
Mikołajek napisał: | ■ Co z Glorią [z sezonu trzeciego; Dixie Carter umarła]? |
Dla niej też coś przygotowałam.
Mikołajek napisał: | ■ Czy Katherine jest już w 100 % heteroseksualna, czy nadal tkwi w niej bakcyl lesbijki? |
Ha, jej powrót wszystko wyjaśni btw, to jeden z moich ulubionych wątków
Mikołajek napisał: | ■ Dlaczego Leo Katz - były mąż Danielle, odszedł od córki Bree? |
Bo przejrzał na oczy? Ewentualnie wytrzeźwiał xDD
Mikołajek napisał: | ■ Na pogrzebie Karen pojawi się Roberta? |
Raczej tak.
Mikołajek napisał: | ■ Kto zaopiekował się Evanem Mayer, po śmierci Karla? |
Serio?
Mikołajek napisał: | ■ od kogo konkretnie było 5 prawnuków Lynette i Toma? |
Kiedy pokazana była tamta scena, Lynn była stara i siwa, więc jeszcze daleko do tego momentu.
Mikołajek napisał: | ■ Czy Susan jeszcze kogoś poślubiła? |
Mam dla niej miłosny wątek, ale wątpię, żeby po śmierci Mike'a coś z tego było.
Mikołajek napisał: | ■ Czy Gabi próbowała jeszcze skontaktować się z Grace? |
Tego nie zdradzę xD
Mikołajek napisał: | ■ Czy Bree przyjęła nazwisko męża? |
To się zobaczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:06, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Co do niektórych pytań, wystarczy jak któryś z bohaterów coś wspomni w rozmowie, bo to nie wymaga całej machiny wprowadzania postaci, przygotowywania gruntu pod nią itp.
Np Julie "Nie, nie znacie Mike'a. Po śmierci matki, nadal się do was uśmiechał i Wam pomagał, ale w rzeczywistości miał kilkumiesięczną depresję", czy coś takiego.
A matka Gabi? Pojawi się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megan
Zdesperowany aktywista
Dołączył: 06 Paź 2012
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:13, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia. Musiałabym to wszystko przemyśleć, bo całkowicie o niej zapomniałam. Ale myślę, że mogłaby wrócić. W końcu, wypadałoby chyba poznać wnuczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:15, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ok. To czekam na kolejny epizod:
<object width="560" height="315"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/5hkGzuGYQCU?hl=pl_PL&version=3"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/5hkGzuGYQCU?hl=pl_PL&version=3" type="application/x-shockwave-flash" width="560" height="315" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megan
Zdesperowany aktywista
Dołączył: 06 Paź 2012
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:40, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Um... premiera nowego odcinka będzie... nie mam pojęcia kiedy xD powinnam się wyrobić w ciągu tygodnia, ale niczego nie obiecuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c.
Administrator
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Section One Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:03, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam pomysł ze "snem". Tyle razy pisałam już dlaczego nie podobał mi się finał, że nie zamierzam się już powtarzać, ale "sen" jest świetnym wyjściem z tej idiotycznej sytuacji wymyślonej przez "błyskotliwych" scenarzystów.
Poza tym:
Cytat: | W poprzednich odcinkach:
Lynette złożono propozycję…
- Chcę, żebyś została prezesem filii mojej firmy w Nowym Yorku.
…szybko podjęto decyzję…
- Katherine, wchodzę w to, oddzwoń.
…która nie spodobała się Tomowi…
- Ty nigdzie nie będziesz szczęśliwa.
…co spowodowało zmianę decyzji…
[...]
|
ch****a jasna! Słyszałam głos Mary Alice czytając te fragmenty xD więc kolejny plus za umieszczenie tego w tym odcinku.
Cytat: | Kto chce muffinkę? – spytała Bree. | Uświadomiłam sobie, że brakowało mi tego tekstu przez ostatnie miesiące xD
Cytat: | Wywalenie Susan z uliczki jest chyba pod publiczkę, bo wiele osób jej nienawidzi lub zwyczajnie nie lubi, ale dla mnie jest to obojętne.
| Jeśli pod publiczkę to zdecydowanie podziałało
Cytat: | ■ imię dla dziecka Portera i Julie?
■ Co z przyszłością Boba i Lee oraz jej córki?
■ Gdzie przeprowadził się Ben / Renee po ślubie?
■ Czy Danielle ponownie wyszła za mąż?
■ Czy Austin McCann zobaczył kiedykolwiek syna?
■ Czy Danny Bolen i Ana Solis pobrali się?
■ Orson popełnił samobójstwo czy spędzi resztę życia ukrywając się?
■ Jak długo z Bree lub gdzie i kiedy Andrew zamieszkał osobno?
■ Co z rakiem Sophie Bremmer-Flickman?
■ Co z Paulem w więzieniu (odsiaduje wyrok, czy go zamordowano)?
■ Jak się miewa Zach? Wyleczył się z narkomanii?
■ Dlaczego matki Mike'a nie było na pogrzebie syna?
■ Kiedy wreszcie Susan nawiązała by więź z ojcem [z sezonu drugiego]?
■ Gdzie podziewała się matka Gabi w trakcie afery z Alejandro?
■ Co z Kaylą [z sezonu czwartego]?
■ Co z Glorią [z sezonu trzeciego; Dixie Carter umarła]?
■ Czy Katherine jest już w 100 % heteroseksualna, czy nadal tkwi w niej bakcyl lesbijki?
■ Dlaczego Leo Katz - były mąż Danielle, odszedł od córki Bree?
■ Na pogrzebie Karen pojawi się Roberta?
■ Kto zaopiekował się Evanem Mayer, po śmierci Karla?
To chyba tyle, czyli coś co możemy sobie sami odpowiedzieć, ale w serialu tego nie zrobiono.
No i z prawdziwego, NIESTETY, finału:
■ od kogo konkretnie było 5 prawnuków Lynette i Toma?
■ Czy Susan jeszcze kogoś poślubiła?
■ Czy Gabi próbowała jeszcze skontaktować się z Grace?
■ Czy Bree przyjęła nazwisko męża? |
Z całym szacunkiem, ale...Megan chyba nie jest chodzącą encyklopedią poświęconą DH. Szczerze mówiąc nawet gdyby była, to wymienione kwestie są tak nieznaczące, że nie widzę najmniejszego powodu żeby się na nich skupiać nawet w najmniejszym stopniu....Kto zaopiekował się Evanem?...80% ludzi nie pamięta nawet kim on był xDD Kim jest Gloria?! O córce Boba i Lee zapomnieli totalnie scenarzyści, więc jak fani mają o tym pamiętać po takim czasie xD
Reasumując....mam nadzieję, że dalsze odcinki będą poświęcone Bree/Gaby/Lyn i " głównej tajemnicy sezonu". Powyższą część czytało się na tyle dobrze, że nie chciałabym żeby kolejne były marnowane na wyjaśnianie co stało się z Evanem/Glorią i całą resztą nieznaczących postaci.
Jedyne co mnie interesuje z powyższych pytań (i jestem pewna, że o to akurat Megan zadba ) to jak dalej wyglądało życie miłosne Kath
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:38, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megan
Zdesperowany aktywista
Dołączył: 06 Paź 2012
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:48, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Q.m.c. napisał: | Uwielbiam pomysł ze "snem". Tyle razy pisałam już dlaczego nie podobał mi się finał, że nie zamierzam się już powtarzać, ale "sen" jest świetnym wyjściem z tej idiotycznej sytuacji wymyślonej przez "błyskotliwych" scenarzystów. |
Też nienawidzę tego finału xD a ostatnio oglądałam jakieś materiały z 8 sezonu na yt i Marc mówi, że finał będzie szczęśliwy, a ja takie: niby gdzie to szczęście do...
Q.m.c. napisał: | Cytat: | Wywalenie Susan z uliczki jest chyba pod publiczkę, bo wiele osób jej nienawidzi lub zwyczajnie nie lubi, ale dla mnie jest to obojętne.
| Jeśli pod publiczkę to zdecydowanie podziałało |
Ale jej nawet nie byłoby gdzie zatrzymać na WL, bo albo ona, albo Jane. Wybór był prosty
Q.m.c. napisał: | Z całym szacunkiem, ale...Megan chyba nie jest chodzącą encyklopedią poświęconą DH. |
Nie, ja jestem tylko chodzącą encyklopedią poświęconą BOP ale i to nie do końca xDD
Q.m.c. napisał: | O córce Boba i Lee zapomnieli totalnie scenarzyści, więc jak fani mają o tym pamiętać po takim czasie xD | To jest fakt. Ostatnio oglądałam odcinek, w którym Renee była z nią na zakupach i potem się "zaprzyjaźniły" i moja reakcja, po zobaczeniu dziewczynki: Kto to w ogóle jest?!
Q.m.c. napisał: | Jedyne co mnie interesuje z powyższych pytań (i jestem pewna, że o to akurat Megan zadba ) to jak dalej wyglądało życie miłosne Kath |
Mam nadzieję, że spodoba Ci się to, co zamierzam zrobić Ale biorąc pod uwagę pewne fakty, raczej będziesz zadowolona w każdym bądź razie, Granmor jest na "tak"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikołajek
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 4659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Poznań - Piątkowo Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:55, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Pozostaje tylko powiedzieć "czekamy".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|