Autor Wiadomość
Mikołajek
PostWysłany: Wto 23:05, 05 Cze 2012    Temat postu:

Zmieniłem, właściwie dodałem do tytułu tematu ostrzeżenie, które zdejmuje z Was użytkownicy zaznaczania na biało dialogów z sezonów 6-8, nieemitowanych na Polsacie.

PS. Później napiszę "Wyznania Karen" przed sądem.
Q.m.c.
PostWysłany: Wto 21:54, 05 Cze 2012    Temat postu:

Tom: Before I left, our problems looked this big… So I went away. But now… I realized they only seem that way because we were so close up against them, and they were blocking me from seeing how much I love you, which is… I see that now, and I need to tell you that… Because you have to say these things while you still can.
Lyn:Tom, my… Ice is melting, and I’m not exactly sure what you’re saying...
Tom: I’m saying… That I know you’ve moved on, and I hope that you’ll be happy. Because you, Lynette… You will… always be the love of my life. That’s all.
Lyn: What do you mean I’ve moved on?
Tom: Greg told me that you broke up with him because you’re in love with someone else, so…
Lyn: Yeah, I am.
Lynette: You.
Tom: Me?
Lyn: You.
Lyn: You.
Lyn: You.
Lyn: You.



Zdecydowanie moja ulubiona scena finału
Cool
Arno
PostWysłany: Wto 21:44, 27 Wrz 2011    Temat postu:

8.01 Secrets That I Never Want to Know

Oh honey, relax. Since we caught Bin Laden, you can stroll on the plane anytime you want. - Gaby

Dobry one-liner, z odwołaniem do współczesnych, 'pop-kulturowych' wydarzeń, cały czas mi się twarz cieszy, gdy słyszę jak Eva wypowiada tą kwestię.
kasiu
PostWysłany: Czw 12:19, 23 Cze 2011    Temat postu:

bardzo Ci dziękuję za (do tego tak szybką) pomoc Smile
Mikołajek
PostWysłany: Śro 21:58, 22 Cze 2011    Temat postu:

Sezon 4 odcinek 12: pod koniec Balu Fundatorów


Bree: Fotograf pyta, czy może nam zrobić zdjęcie?
Katherine: Zaczekaj, musimy porozmawiać.
Bree: Błędnie zinterpretowałam fakty. Nie możemy o tym zapomnieć?
Katherine: Nie i wiesz dlaczego? Bo myślałam, że nam się układa. Dobrze się z tobą bawiłam, ale pomyliłam się. Przechyliła się szala czy od początku chciałaś mnie zabić?
Bree: Musisz coś wiedzieć o mnie i moich przyjaciółkach. Każda z nas ma swoje miejsce. Gabrielle jest piękna, Susan urocza, Lynette cwana, Edie... to Edie a ja jestem domatorką, organizatorką. Tą, która wie, że istnieją trzy rodzaje widelców do deserów i z której wszyscy przez to kpią. To właśnie ja a Ty jesteś taka sama.
Katherine: Co z tego?
Bree: Chyba nie wiem jak się z tobą zaprzyjaźnić.
Katherine: Szkoda, bo rozumiem Cię lepiej, niż one wszystkie. Wiem, że przestrzeganie zasad i dbałość o eleganckie szczegóły dają Ci poczucie władzy. Obie miałyśmy dni, kiedy mogłyśmy pięknie nakryć do stołu, albo zwinąć się w kłębek na podłodze. Jesteśmy takie same i jeśli myślisz, że z tego powodu nie możemy się przyjaźnić to przykro mi, ale mogłybyśmy być również najlepszymi przyjaciółkami.
Bree: Kto by pomyślał, że jesteś taka mądra.
Katherine: Fajnie jest się uczyć, co?


Administracja pada do nóżek.
kasiu
PostWysłany: Śro 21:03, 22 Cze 2011    Temat postu:

szukam cytatu, mam nadzieję, że mi pomożecie, za nic nie mogę sobie przypomnieć, w którym odcinku to padło. chodzi mi o moment, w którym Bree i Kate zakopują topór wojenny i przyznają, że to, że są takie same nie jest przeszkodą w tym, żeby się przyjaźniły. Kate powiedziała wtedy coś w stylu, że szkoda, że Bree jej nie akceptuje, bo Kate jak nikt ją rozumie i wie, jak to jest, gdy możesz albo wysprzątać dom na błysk, albo położyć się i umrzeć. kojarzycie chociaż, który to był sezon?
Arno
PostWysłany: Pon 23:26, 06 Gru 2010    Temat postu:

7x09 "Pleasant Little Kingdom" :

Tom zaczyna całować Lynette.

Lynette : - What are you doing?
Tom : - Giving you...a preview of what our retirement is gonna be like.
Lynette : - What about...what about the kids?
Tom : - They all left for school...I saw 'em.
Lynette : - But...in the nursery? In front of the Peter Pan?
Tom : - It's about time you grew up.

Yes, there are certain things every parent must remember...

Susan wchodzi do pokoju Page bez pukania i widzi Toma i Lynette nago na podłodze.

Susan : - Aaah! Oh! I...I forgot Page's doll! I'll, I'll, I'll tell her it's dead!

Locking the door is one of them.

_____________________________________________________________

Susan : - How come you never told us you were sleeping with Tommy Tripod?
_____________________________________________________________

Renee : - I haven't celebrated my birthday since the third time I turned 28.
_____________________________________________________________

Renee : - And that is how you get out of paying for a taxi!
Susan : - Well, we weren't in a taxi - we were in my car. But now I know why you showed me your boobs.

(Teri i Vanessa mają fajną "chemię", lubię Susan i Renee razem, zarówno jak się kłócą i "lubią". Wink)

_____________________________________________________________

Gaby : - Hey, there is my favourite lawyer! As it happens I need a good legal advice.
Bob : - You mean free legal advice.
Gaby : - Well, yeah, free is good...

_____________________________________________________________

Gaby : - Hello, still hypothetically...Now, could the daughter stay here with another family, if a...somebody...anonymously reported mother to the immigration.
Bob : - Yeah, as long as it's not the somebody who called immigration. Because hypothetically she'd be burning in hell.

_____________________________________________________________

Lynette : - Are we really having this conversation?
Tom :- I am just saying...for once it'd be nice, if you gave a me a good press...I mean, tell your friends what I put on the table.
Lynette :- Please don't put it on the table.

(o przyrodzeniu Toma)

_____________________________________________________________

Bree :- I'm sorry, I was looking for my contractor-boyfriend, not an international spy.

_____________________________________________________________

Richard : - Oh, hey Bree. I heard the door, I thought you were pizza.
Bree : - Hello, Richard. Are we going to bed or getting up?
Richard : - I don't know, let's see...Nah, "Wheel of Fortune" - getting up.

_____________________________________________________________

Richard : - I guess it's just hitting me, that I could be alone for the rest of my life.
Bree : - Richard, that's ridiculous. Take a look in the mirror. I mean...after you shower.

_____________________________________________________________

Susan :- I wish Mike was here. He'd just go over there and scare some sense into him.
Bree :- Do we know any other macho guys, who could do the job? What about Carlos?
Karen :- Oh forget Carlos, I got a guy right here that could do the job...Roy.
Roy :- Not me...Hey, what about a gay? It looks like he could do some damage...
Tom :- Okay, why don't I just refresh everyone's coffee, because it looks like that's the only thing I'm good for.
Roy :- Oh, can you be a love and bring back more of these cookies?

_____________________________________________________________________

Lynette : - Listen everybody. If we need someone to intimidate Paul, Tom can do the job...in the men's room...Tom's packing! We're talking big—circus big! So big that he can drive in the carpool lane when he's alone! If it falls in the forest, believe me: It makes a sound. The Washington Monument looks at it and says, "I want to be you when I grow up!"

kiedyś dodam więcej. Razz
Mikołajek
PostWysłany: Czw 9:28, 22 Lip 2010    Temat postu:

(OFFTOP)
Taka mała rada: Ja wchodzę na http://www.napisy.info/ -> ściągam napisy z odpowiedniego odcinka i wtedy nie przejmuje się, czy coś przekręcam. Dlatego moje cytaty są... (tutaj będzie szczyt samochwalstwa)... bez zarzutu.
(/OFFTOP)
Granmor
PostWysłany: Czw 9:11, 22 Lip 2010    Temat postu:

Byłem pewien że to było " i przynieś taczkę" ....
Mrs Dalloway
PostWysłany: Czw 9:09, 22 Lip 2010    Temat postu:

Mogę przekręcić, ale to było mniej , a więcej tak :

3x02 It Takes Two

Bree : Jest Ci przykro z powodu tego, co powiedziałam podczas ślubu?

Orson : Chodzi Ci o "Tak", a może "Czy zabiłeś swoją żonę?" ?

Bree zgadza się na S&M z Rex'em. Rozmowa o haśle, które z powoduję, że druga osoba przestanie jeśli będzie za "ostro".


Bree : To jakie jest nasze hasło?
Rex : Wcześniej używałem "Filadelfia". Coś źle?
Bree : Moja ciotka Fern mieszka w Filadelfii. Nie chcę o niej myśleć, kiedy będę Cię bić skórzanym biczem.
Rex : O.K, Ty wybierz nasze hasło.
Bree : A może "boise" ?
Rex : "Boise"?
Bree : Co złego jest z "Boise"?
Rex : Będziemy tutaj grać role ( nie wiem jak dokładnie tu było powiedziane) Śmieszne słowo "boise" zniszczy nastrój. Potrzebujemy czegoś, co brzmi poważnie.
Bree : Hmmm... A Palestyna?
Rex : "Boise" będzie O.k


Albo pamiętna scena zgwałcenia Orsona.

Bree : Zgwałciłaś mojego męża!
Alma : Kochaliśmy się. Kiedy nasze dziecko się urodzi, on wróci do mnie.
Bree : Dziecko?
Alma : Dziecko, którego oczekuje.
Bree : A oczekujesz tego? ( uderza pięścią Almę)

Bree dzwoni do swojego domu.

Bree : Andrew,musisz koniecznie tutaj przyjść. I... hmmm... przynieś łom!
Mikołajek
PostWysłany: Śro 22:06, 21 Lip 2010    Temat postu:

Co do tego cytatu z "whore" to był odcinek 2x09

Sezon 2 odcinek 14

Bree: Kiedy byłam młoda, moja macocha powiedziała mi że miałam szczęście. Otrzymałam urodę, inteligencję, przebiegłość i umiejętność szybkiego poznania ludzi. Są to cztery niezbędne bronie, których kobieta potrzebuje aby przetrwać.
Danielle: Więc?
Bree: Dbaj o swój wygląd Danielle. Nie masz żadnej innej broni do dyspozycji.
Arno
PostWysłany: Śro 1:39, 21 Lip 2010    Temat postu:

dawcio930 napisał:
2 sezon

Po napisaniu na garażowych drzwiach Susan "WHORE"

Susan: Edie, chcesz coś powiedzieć?
Edie: Nie, to mówi samo za siebie XD


Uwielbiam ta scenę. XDD
No i to spojrzenie Edie, zresztą takie samo spojrzenie Susan jak zadaje to pytanie...no ale reakcje Edie...bezbłędna i ta mina.
dawcio930
PostWysłany: Śro 0:14, 21 Lip 2010    Temat postu:

2 sezon

Po napisaniu na garażowych drzwiach Susan "WHORE"

Susan: Edie, chcesz coś powiedzieć?
Edie: Nie, to mówi samo za siebie XD
Mikołajek
PostWysłany: Wto 20:23, 20 Lip 2010    Temat postu:

Może Edie myślała o Betty ale Lynette przyszła do niej w sprawie Annabel Foster, ex dziewczyny Toma.
Arno
PostWysłany: Wto 19:40, 20 Lip 2010    Temat postu:

2 sezon

Edie :
- Nie ufam przyjaznym kobietom. (O Betty)
Lynette : - To w porządku, one tobie także.

Laughing

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group