Autor |
Wiadomość |
Soji Rika |
Wysłany: Sob 23:44, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
Biedna Susan. Nie dość, że znów rozdzielili ją z Mike'em to on ją jeszcze nie najlepiej traktuje. Teraz Katherine jest taką 'dobrą ciocią' dla MJ. Chce zostać jego drugą mamą xD czyżby zapomniałą, że MJ ma matkę? Na to wygląda. Jeszcze się głupio uśmiecha i uwaza za nie wiadomo kogo. Nie pasuje tam ani trochę. |
|
|
Arno |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Śro 21:33, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
Cytat: | Sezon 5 odcinek 15
Mieszkańcy Wisteria Lane codziennie rano wyruszają w tym samym kierunku i ciężko pracują dla dobra tych, których kochają. Ale pracującą matkę najłatwiej rozpoznać po wyglądzie... jej dziecka.
Mieszkańcy Wisteria Lane codziennie rano wyruszają w tym samym kierunku i ciężko pracują dla dobra tych, których kochają. Ale pracującą matkę najłatwiej rozpoznać po wyglądzie... jej dziecka. Z dojmującym poczuciem winy Susan śpieszy się do pracy, by jako asystentka nauczycielki zarobić pieniądze, dzięki którym jej syn, MJ będzie mógł w przyszłości uczęszczać do elitarnej szkoły prywatnej. Na czas jej nieobecności malcem miałby się zająć jego ojciec, ale Mike jest zmuszony powierzyć go opiece Katherine, która chętnie podejmuje się tego zadania i wywiązuje się ze swojej roli...zbyt dobrze. Co się stanie, gdy chłopiec bardziej polubi jej dom od rodzinnego? Kobieta owładnięta zazdrością bywa nieobliczalna? Podobnie, jak mężczyzna, który czuje się niedoceniony... pod względem finansowym. Przypadkowo wychodzi na jaw niezwykła hojność Bree wobec Andrew i Orson nie spocznie, dopóki nie dowie się, jak wysoka była ta podwyżka. Natomiast Lynette i Tom od pewnego czasu żyją na granicy bankructwa i ona nalega, by sprzedali ich rodzinną pizzerię, podczas gdy on kategorycznie się temu sprzeciwia i wierzy, że muszą być bardziej kreatywni, a pomimo kryzysu gospodarczego pojawią się nowi klienci. Carlos był kreatywny i zaniedbywał rodzinę, więc w pełni zasłużył na roczną premię, ale jego szef z powodu ogólnoświatowej recesji wprowadza przykre oszczędności. Najbardziej zmartwi się tym jubiler Gabrielle. Ale ona potrafi negocjować – szczególnie, gdy pozna „brudny” sekret swojego przeciwnika. Premia za szantaż? Życie jest krótkie i przereklamowane, więc Edie chciałaby wyjechać z mężem na romantyczny weekend. Tymczasem Dave po ostatniej konfrontacji z Tomem stał się dziwnie nerwowy i podejrzewa, że jego sekretny plan może zostać wkrótce ujawniony, więc woli zaprosić Mike’a na biwak – w odludne góry... Jedni koncentrują się na pracy zawodowej, od tego zależy bowiem byt ich bliskich. Inni wyłącznie odliczają czas do urlopu, bo wtedy dopiero będą mogli zrobić to, o czym myślą od dawna.. |
Źródło:
www.gotowenawszystko.polsat.pl - link |
|
|
Anuss |
Wysłany: Pon 1:03, 08 Cze 2009 Temat postu: |
|
Gabby kiedy negocjowała była genialna xD
Susan bywa denerwująca, nie wspominając o Bree, która stała się robotem.
Kathryn chyba ma jakiś jednak ukryty cel w przyjaźni z Maynardem...
Eddie jest znowu za mało... Cały czas i tak wracam do sceny z odcinka 12, w którym spoliczkowała Susan. Ten moment był the best! xD
Lynette ma zawsze źle... Przebrnie przez to jakoś.
Tom zareagował zbyt agresywnie.
Orson jest beznadziejny. Moment z kradzieżą był idiotyczny.
Dave planuje coś potwornego. To jest pewne. |
|
|
Twisty |
Wysłany: Pon 19:04, 18 Maj 2009 Temat postu: |
|
jak dla mnie ten odcinek znów nie zachwycił
oczywiście były momenty bardzo fajne - GABI!!! i jej negocjacje
ale znów, gdy odcinek sie skończył nie czułam takiej niecierpliwości "ja chcę zobaczyć kolejny odcinek!" (oglądam na Fox life)
co do Toma - ja go rozumiem, że puściły mu nerwy, miał autko, które kochał i mu je zabrano, miał restaurację, którą kochał i teraz też mu ją zabierają, on najwięcej traci, zresztą Lynette też to rozumie |
|
|
Zośka |
Wysłany: Nie 10:52, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
angelina napisał: | Ja się dziwię Porterowi że nie wykazał odrobiny zrozumienia z powagi sytuacji w jakiej się rodzina znalazła. Tom jakoś nie bywał agresywny w stosunku do rodziny, sytuacja stała sie bardzo poważna, syn miał właściwie nieuzasadnionego focha (niczym jest wstyd przed klasą w stosunku do plajty jedynego źródła dochodów całej rodziny), więc moim zdaniem słusznie się wkurzył. | Ja lubię Lynette, ale dzieci to ma rozpuszczone jak dziadowski bicz. Jak mozna powiedziec matce, ze umiesci się ja w najtańszym domu opieki?!
Ja lubię Gabi w ogole, nie dziele jej na stara i nową. Grubą i szczupłą. |
|
|
kukulka_85 |
Wysłany: Sob 15:48, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
Witam wszystkich (wszystkie)
Mnie jak na razie w tym sezonie cieszy powrot starej Gaby, uważam ze jest urocza w tych ciuszkach i dobrej fryzurce.. Natomiast za malo jest mojej ulubionej blond famm fatale |
|
|
angelina |
Wysłany: Czw 22:30, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
Ja się dziwię Porterowi że nie wykazał odrobiny zrozumienia z powagi sytuacji w jakiej się rodzina znalazła. Tom jakoś nie bywał agresywny w stosunku do rodziny, sytuacja stała sie bardzo poważna, syn miał właściwie nieuzasadnionego focha (niczym jest wstyd przed klasą w stosunku do plajty jedynego źródła dochodów całej rodziny), więc moim zdaniem słusznie się wkurzył. |
|
|
scarlite |
Wysłany: Czw 21:57, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
Oglądając odcinek pewnie powinnam być zła na Toma z powodu tej akcji z Porterem, ale było mi go strasznie szkoda. Taki był zdesperowany, jego marzenie, jego pizzeria... Można powiedzieć, że został na lodzie (nawet auto musiał sprzedać). Bardzo lubię tego bohatera, mam nadzieję, ze mu się ułoży.
Myślę, że na tym campingu i tak nic nie stanie się Mike'owi i Katherine Chciałabym, żeby Dave wyzdrowiał, to to naprawdę świetna postać... |
|
|
angelina |
Wysłany: Czw 21:37, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
Witajcie, chciałabym się przywitać. Czytam Was od dłuższego czasu, ale dopiero się zalogowałam. To chyba najfajniesza stronka o DW. Także uwielbiam Desperatki i od czasu do czasu wtrące swoje trzy grosze Przepraszam za OT.
Trochę drażni mnie ostatnio Suzan - czy ona nie przesadza z tą zazdrością?!! Jej postać jest chyba troszkę przerysowana (ta kradzież pereł!) Dobrze że wzieła sie do pracy, mam nadzieję że nie zrezygnuje tylko dlatego, aby MJ nie mial dobrego kontaktu z Kathy.
Gaby - dla mnie numer 1 Jest rewelacyjna, fajnie że w końcu bedzie "starą Gaby". Bardzo podobało mi się jak Edi ją zmotywowała do cwiczeń Ciekwa jestem jak potoczy sie los szefa i jego kochanki czy Solisowie bedą ingerować? Czy wybiora kasę. Carlos raczej się nawrocił i myślę że jednak będzie uczciwy.
Szkoda mi rodzinki Sacvo... Los ich nie oszczędza. Najpierw ta akcja z Tomem i jego "niby zdradą", rak, problem z bliniakiem, no a teraz plajta pizzeri Mam nadzieję że wygraja jakąś fortunę. Szkoda że pieniadze podzieliły Bree i Lynette. Ja sie Tomowi nie dziwię że tak sie wkurzył... Musi być odpowiedzialny za całą rodzinę, biznes pada, zagrożony jest bankructwem a syn ma focha... Bliźniak powinien byc bardziej odpowiedzialny, a wstyd to kraść a nie pomagać rodzicom.
Edi, pecha ma że trafiła na takiego gościa Fajna babka, żałuje że ma odejść Fajne dialogi z Gaby, jest szczera do bólu Dla mnie cytat odcinka to "życie jest krótkie i przez większośc czasu do kitu, trzeba brac z niego co najlepsze póki jest sie na ziemi, a nie pod nią" !!!
Wogóle ten pomysl z campingiem dziwny, może w USA to jakies normalne - tak jak u nas grille? Dave na pewno coś planuje Po co Mike sie zgodził.
Bree - dobra akcja z parmezanem Ten jeden raz Lynette mogła jej darować Ładnie że chciała pomóc przyjaciółce, szkoda że je to podzieliło
Na pewno pomieszałam trochę z 14 odcinkiem, wybaczcie ale ogladałam je jeden po drugim i mi sie poplatało
Eh, szkoda że jeszcze tyle dni dzieli Nas do nastepnego odcinka
Pozdrawiam serdecznie |
|
|
Fenty_Fun |
Wysłany: Nie 16:57, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
ten odcinek mnie strasznie zmartwil... poziom spada na laeb na szyje. serial jest coraz mniej zabawny ;//
przynajmniej wrocila 'stara' Gaby
mozecie sie na mnie wkurzac, ale takie jest moje zdanie. kiedys ogladanie desperatek bylo przyjemnoscia, a teraz jest rutyną... ( |
|
|
beck |
Wysłany: Nie 12:27, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
no Andrew jest megasexy w tym sezonie, ten jego partner tez. ale najfajniejszym facetem na wistierii to jest bob. dlaczego wszystkie ciacha sa gejami? :[ |
|
|
Clever |
Wysłany: Nie 11:58, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
mnie totalnie zaskoczył Tom. jak chwycił jednego z bliźniaków xD
ja się im wcale nie dziwię, też bym nie obsługiwał znajomych z klasy.
Gaby?
NARESZCIE! wróciła stara Gaby.!
dobra z niej negocjatorka.
a Orson, heh, trochę mnie wkurzał w tym odcinku, ale spoko, coś dziać się musi ;] |
|
|
Gabim |
Wysłany: Pią 20:54, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
Fajny odcinek. Świetne było jak Bree upuściła kwiatek gdy Orson jej powiedział co się stało z jej psem hahah Susan mnie troszke w tym odcinku denerwowała, takie zachowanie bez powodu moim zdaniem. Z Gaby wszystko było świetne więc już nawet wymieniać nie bede xp i ta mina Lynette przy tym stole po tym jak Tom mówi że dzieci będą pracować Świetneeee xD |
|
|
Kornelia |
Wysłany: Czw 13:10, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
M asz racie Carlos jest ciacho mmmmm.....Ciesze sie ze Solisom zaczelo sie ukladac . Jak juz jestesmy przy facetach podoba mi sie Andru , dokladna kopia Bree tyle ze czasem zbyt cyniczny , ale to jakos dodaje mu uroku |
|
|