Autor |
Wiadomość |
Arno |
|
|
emmm |
Wysłany: Nie 20:42, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
odcinek świetny:) nowa rodzinka wniesie na pewno sporo zamieszania.już wiadomo, że maja coś na sumieniu... podoba mi się wątek Bree i Carla. Julie w ciąży?! ciekawe:) |
|
|
Zośka |
Wysłany: Nie 18:41, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
dzidziuch napisał: | Podpisuje się pod tym postem rękoma i nogami
a co do tego kto udusił Julie to podejrzewam coraz bardziej Kathderine | Jak by to ona ją próbowała udusić, to ta nowa rodzina nie byłaby taka zestresowana, po co w takim razie matka szukała by mu alibi? |
|
|
szyszu1987 |
Wysłany: Nie 12:26, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
Końcówka odcinka jest genialna. Pani McCluskey i zapowiedź jeszcze gorszych wydarzeń. Czuję, że wiele się tu jeszcze zdarzy i nie będą to dobre rzeczy.
Odcinek ciekawy, choć było w nim parę dłużyzn. Dla mnie nowi sąsiedzi są genialni, już od drugiego odcinka nie znalazłby się na Wisteria Lane nikt, komu Bolenowie nie wydaliby się podejrzani. Uwielbiam Angie, naprawdę zdesperowaną, by ocalić syna. Widać, że to kobieta bez skrupułów, skłonna do najwyższych poświęceń, stwarzająca pozory normalnej pani domu, a w rzeczywistości skrywająca mroczną tajemnicę. I ta jej blizna na lędźwiach - bardzo frapujący szczegół. Możemy się domyślać, że ma to jakiś związek z pożarem i - zapewne - z zagadką tej serii. Zastanawia mnie też bardzo, dlaczego między Angie a Nickiem nie dochodzi do żadnych scen czułości, choćby drobnego pocałunku na dzień dobry... Poza tym nie uważam, że to druga Edie, nie dopatrywałbym się żadnego kopiowania postaci. Angie to po prostu niezwykle silna kobieta, niedbająca o to, jak postrzegają ją inni, nieco pyskata i ordynarna, brak jej natomiast sarkazmu Edie, której koszmarnie mi brakuje!!!!!
Zaczynam chyba lubić Katherine... Wiele osób pisze, że przesadzili i zrobili z niej wariatkę - i dobrze! Będzie ciekawie, scenarzyści oszczędzili nam przynajmniej tradycyjnego obrazka porzuconej kobiety, oddającej się rozpaczy, płaczącej, histeryzującej, snującej się bez celu po domu, rozpamiętującej dawne czasy... Katherine przeżywa to na swój własny, unikalny sposób. Widać wyraźnie, że przyświeca jej myśl: W miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. Jestem pewien: będzie interesująco:) |
|
|
heaven |
Wysłany: Nie 9:07, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
Zauważyliście, że Bree wygląda w tym odcinku na 50 lat?
W porównaniu do poprzedniego sezonu, w którym nosiła najmodniejsze upięcia, a teraz nieszczęsna falowana porozrzucana na boki grzywka. |
|
|
szyszka21 |
Wysłany: Pią 10:23, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
Katherine troche przesadza jest jakas zeshizowana.... No i ta rodzinka jakas mroczna i dziwna napewno nie normalna mimo ze chca za takich uchodzic ciekawe co ukrywaja... Odcinek mi sie podobal ogolnie |
|
|
Nina |
Wysłany: Czw 18:10, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
Uh, nie spodziewałam się, że Katherine może mnie jeszcze bardziej zirytować. A tu proszę - suprajs. Zrobili z niej szaleńca, totalnie. Nie wiem, co ona probuje osiągnąć, ale podoba mi się kompletnie obojętne podejście Mike'a. Mrrr. (bo jak wiadomo, Sus/Mike to mój ship ;p)
Rodzina Bolenów intryguje mnie coraz bardziej, Danny - chłopak z problemami, jego rodzice - stający za synem murem, zupełnie jakby to nie był pierwszy raz, kiedy muszą go bronić.
Nie podobała mi się reakcja Susan na to, kiedy Lynette jej powiedziała o tym, że Julie podejrzewa, że może być w ciąży. Ten cały atak - 'Jesteś moją przyjaciółką, nie jej; skoro moja córka ma kłopot, powinnaś mi o tym powiedzieć'. Rozumiem, że to miało pokazać jak bardzo Susan jest zawiedziona, że Julie poniekąd ją odizolowała ze swojego życia, że kiedyś nie miały przed sobą tajemnic etc. Ale, na litość boską, Julie to już dorosła kobieta przecież. Jeśli miał ochotę porozmawiać o tym z kimś innym, to Susan nie miała prawa atakować Lyn.
I to, co pozostaje w ścisłym związku - piszecie, że Lynette pewnie urodzi dzieci, ale dla mnie to w zasadzie nie takie jasne. Bo biorąc pod uwagę to, że boi się komplikacji związanych z ciążą, a ma czwórkę dzieci na tym świecie... Cóż, może to dla nich głównie chce być mamą.
Nie wiem, tak tylko domysłuję ;p
Związek Karen i Roy'a jest takim promyczkiem. 'Jeśli mi nie powiesz, że mnie kochasz, będziesz się kąpał sam' xD takie inne spojrzenie na serialowy romans :] |
|
|
luuukasz15 |
Wysłany: Śro 19:55, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
Moim zdaniem odcinek o wiele lepszy od poprzedniego. Wiele więcej momentów, które mnie wzruszyłem. Na minus idzie koncepcja cofania się. To już drugi odcinek z tej serii nakręcony w ten sposób. A teraz może po kolei.
TRAGEDIA: To dwie osoby Katherine i Orson, to jakaś masakra. Te dwie postacie w tym sezonie są tak debilne, że po prostu przebijają wszystko. Zapijaczony Orson i psychiczna Kath... koszmar!
TAJEMNIC: Kto próbował zabić Julie? Hmmm... coraz bardziej wydaje mi się, że to Nick, choć ciągle myślę, że jest to Danny. Ogólnie cały ta rodzinka jest jakaś dziwna. Angie i ta blizna??? Nie wiem co o tym myśleć co się stało co się dzieje?? Coraz bardziej mnie interesuje ich sekret. Powiem tyle są lepsi od Dave'a.
DESPERATKI: Tu duży plus dla wszystkich Pań ( nie licząc Kath ) Susan promienieje w swoim związku, Lynnete w końcu pokochała swoje nienarodzone dzieci, Gaby stara wyprowadzić Anę na prosto, ale co z tego wyniknie, nie wiemy... I Bree!? Ta postać mnie bardzo zaskakuje. Niegdyś DOSKONAŁA Pani domu, teraz Kochanka za dolara. Nie to, że mam coś złego na myśli, ale wolę ją jako Panią,która chowa swoje porblemy do pustego pudełka i w wolnym czasie je przegląda
PANOWIE: Tu ogromny +. W końcu oni zaczęli coś podejrzewać i brać się do roboty. Wielki plus, naprawdę podoba mi się to, że interesują ich wydarzenia z ulicy, a nie jakieś ich probelmu wieku średniego.
PODSUMOWANIE: Ogólnie uważam, że seria 6 jest o wiele lepsza niż 5. CIekawsza tajemnica... w sumie tajemnica Dave'a znana była juz w 1 odcinku, a tutaj... są tylko czyste domysły. Ogólna ocena : 5- |
|
|
dzidziuch |
Wysłany: Śro 19:38, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
Naavy napisał: | Ten wątek Lynette jest strasznie smutny ale chyba rozwiązany, urodzi dzieci. Potem na bank je pokocha i będzie żałowała, że kiedykolwiek się zastanawiała. Ale i tak nie podoba mi się, żeby znów moja ulubiona desperatka zajmowała się TYLKO dziećmi.
Nowa rodzina jest bardzo fajna, przynajmniej ta kobieta. Taka silna i gotowa na wszystko
Jestem ciekawa kto udusił tą Julie, nie wydaje mi się że ktoś z nowych sąsiadów bo to za oczywiste, a ten serial lubi zaskakiwać.
Ana jest denerwująca, dobrze że mało jej było w odcinku. Ma złe podejście i powinna słuchać rad Gaby
Z Bree najmocniejsze sceny, rozmowa z Susan i przyłapanie przez Julie
Katherine - TRAGEDIA ona jest nienormalna chyba. Ta postać była mi obojętna, ale teraz duży minus. Najpierw te problemy podczas ślubu. Susan miała racje, to ona ma z nim dziecko! A robią z Kath ofiarę i teraz te plotki, zastanawiam się czy ona jest naprawdę chora psychicznie i wmawia sobie że Mike ją kocha, czy z wyrafinowania chce po prostu ich skłócić. | Podpisuje się pod tym postem rękoma i nogami
a co do tego kto udusił Julie to podejrzewam coraz bardziej Kathderine |
|
|
dzidziuch |
Wysłany: Śro 17:11, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
ana482 napisał: | dzidziuch napisał: | witam. nie śledziłem dokładnie tego tematu, ale mam pytanie czy macie już napisy do tego odcinka [6x02] ???
błagam o odpowiedz :] |
napisy sa na |
spox już znalazłem na innym forum |
|
|
szyszka21 |
Wysłany: Śro 16:17, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
Kurcze a ja nie moge cos sciagnac tego odcinka chyba sie poplacze zaraz mam jakies chyba drobne "problemy techniczne" buuuu... |
|
|
ana482 |
Wysłany: Śro 16:04, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
dzidziuch napisał: | witam. nie śledziłem dokładnie tego tematu, ale mam pytanie czy macie już napisy do tego odcinka [6x02] ???
błagam o odpowiedz :] |
napisy sa na napisy.info |
|
|
Q.m.c. |
Wysłany: Śro 15:23, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
Cytat: | urodzi dzieci. Potem na bank je pokocha i będzie żałowała, że kiedykolwiek się zastanawiała | nie wiadomo czy urodzi...wale bym się nie zdziwiła, gdyby poroniła...nie żebym jej tego życzyła, ale w końcu po DH można się wiele spodziewać. |
|
|
Naavy |
Wysłany: Śro 14:24, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
Ten wątek Lynette jest strasznie smutny ale chyba rozwiązany, urodzi dzieci. Potem na bank je pokocha i będzie żałowała, że kiedykolwiek się zastanawiała. Ale i tak nie podoba mi się, żeby znów moja ulubiona desperatka zajmowała się TYLKO dziećmi.
Nowa rodzina jest bardzo fajna, przynajmniej ta kobieta. Taka silna i gotowa na wszystko
Jestem ciekawa kto udusił tą Julie, nie wydaje mi się że ktoś z nowych sąsiadów bo to za oczywiste, a ten serial lubi zaskakiwać.
Ana jest denerwująca, dobrze że mało jej było w odcinku. Ma złe podejście i powinna słuchać rad Gaby
Z Bree najmocniejsze sceny, rozmowa z Susan i przyłapanie przez Julie
Katherine - TRAGEDIA ona jest nienormalna chyba. Ta postać była mi obojętna, ale teraz duży minus. Najpierw te problemy podczas ślubu. Susan miała racje, to ona ma z nim dziecko! A robią z Kath ofiarę i teraz te plotki, zastanawiam się czy ona jest naprawdę chora psychicznie i wmawia sobie że Mike ją kocha, czy z wyrafinowania chce po prostu ich skłócić. |
|
|
dzidziuch |
Wysłany: Śro 11:41, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
witam. nie śledziłem dokładnie tego tematu, ale mam pytanie czy macie już napisy do tego odcinka [6x02] ???
błagam o odpowiedz :] |
|
|