Autor |
Wiadomość |
Gabi |
Wysłany: Śro 10:24, 04 Lis 2009 Temat postu: |
|
jak dla mnie Angie i Susan powinny uknuc jakis plan przeciwko Katherine bo mnie juz irytuje i niech ja w jakims psychiatryku juz zamkna!!!!!! Bree jest monotonna z Karlem, natomiast czekam kiedy Lynette powie wszystkim o ciazy |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Śro 8:24, 04 Lis 2009 Temat postu: |
|
Widziałem i oceniam na... 4/6, czyli dobry.
Obawiam się Orsona i jego postawy wobec romansu żony, no i oczywiście Susan jako "drama queen".
Bitwa wodna u Katherine z Susan była przezabawna.
Żal mi Angie, która musiała się rozstać z matką i przed czymś uciekła, co było śmiertelnie groźne. Zaczynam podejrzewać mafię, tak jak ktoś zapodał już taka teorię w poprzednich tematach.
Brakowało mi Celii i trochę mniej Any, ale przeżyję.
U Scavo - nuda, ale ucieszyłem się gdy zobaczyłem brzuszek ciążowy u Lynette. Nie wiem, tak jakoś mi to przyszło.
Solis'owie... hmmm...No jakoś nie wiem. Wątek z wulgaryzmem? Myślałem, że to od Any się nauczyła tego słowa, a tu klops, bo od rodziców. Sam wątek Gabi jako matki mnie smuci ale rozwalają mnie jej kłótnie z dziećmi. |
|
|
czarna |
Wysłany: Wto 22:01, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
A mi się ten odcinek bardzo podobał. Była spora dawka śmiechu, jak również kilka poważnych rozterek. Przede wszystkim zaczynam się przekonywać co do Katherine...może dlatego że zawsze interesujące wydawały mi się nieco obłąkane postaci Scena konfrontacji z Susan wręcz zwaliła mnie z krzesła, dawno się tak nie uśmiałam. Jestem ciekawa czy Katherine dopnie swego i zdoła usidlić Mike'a. Niby nic tego nie zapowiada, bo facet wydaje się być rozsądny...ale to jednak facet
Kolejny świetny wątek to Bree i Karl. Właściwie uważam że od czasu George'a (kolejny obłąkany, pewnie dlatego ) to jej najciekawszy związek, a raczej zalążek związku. Lada moment pewnie romans wyjdzie na jaw i gdy wmiesza się w to wszystko Susan to dopiero zacznie się dziać. Chociaż zawiodłabym się gdyby Orson nie wymyślił czegoś okrutnego żeby ukarać Bree.
Można by rzec że u Toma i Lynette stagnacja, nic bardziej mylnego. Tom od sześciu sezonów przechodzi kryzys wieku średniego i pewnie nie zmieni się to jeszcze przez kilka kolejnych Podziwiam Lynette, czwórka dzieci, dwójka w drodze i mąż-dzieciak. "matka Polka"? ;p
Dosyć dramatycznie wygląda sytuacja Gabrielle jako matki. Cały ten dramatyzm polega na to że ona sama próbuje siebie przekonać że jest dobrą matką i nie przyjmuje do siebie krytyki, bądź co bądź konstruktywnej. Carlos natomiast jako ojciec jest prawie rewelacyjny - prawie bo świetna więź z dziećmi, lecz mało czasu dla nich. Nie zapominajmy jednak z jakiego, a raczej z czyjego powodu jest tak...
Ot, moje skromne przemyślenia na temat odcinka |
|
|
ana482 |
Wysłany: Wto 20:54, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
Odcinek lepszy niz poprzedni, ale nie super. Wlasnie juz tutaj powyzej uzytkownicy napisali to ja zauwazylam najbardziej w tym odcinku, wiec kath wogole juz naprawde coraz bardziej ona przeraza ludzi, mi sie podobalo jak tom wreszcie powiedzial lynette, zeby powiedziala prawde gabi, ale tak myslalam, ze wczesniej podczas rozmowy z gabi i daniem globusa sie wykreci, ale mysle, ze to niedlugo wyjdzie na jaw albo i nie, bree widac, ze chce juz zakonczyc ten romans, ale z drugiej strony widac, ze jest juz w niego zaagazowana tak samo jak karl, jestem ciekawa reakcji susan na ten romans, a gabi jak gabi no niestety probuje byc dobra matka, ale jej to nie wychodzi i przesadzila teraz, bo przez to juanita nie bedzie miala kontaktow z rowiesnikami, ja mysle, ze gabi sie zmieni i troche zmadrzeje i bedzie dobra matka jeszcze. Ogolnie odcinek byl niezly, ale nie rewelacyjny i wspanialy, wiec moja ocena to 7/10 |
|
|
Fenty_Fun |
Wysłany: Wto 20:22, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
bree i karl -musze rozkminic po co on jej sie oswiadczyl ;D
gaby i juanita-szkoda mi i amtki i corki. matki ze to ze gdzies w srodku zdaje sobie sprawe, ze nie sprawdza sie w roli matki,a corki za to ze placi za bledy matki
lynn i tom- watek madry ale malo smieszny
kath-to juz przesada, ta kobieta moglaby sie ogarnac
scena odcinka: kltotnia gaby u carlosa w kuchni, bitwa wodna hat i susan |
|
|
MisiekK |
Wysłany: Wto 19:58, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
Odcinek dobry, acz nie powalający. Na pewno lepszy od poprzedniego.
Znów wbiła mi się w pamięć Angie, zaczynam ją lubieć. Sceny z jej udziałem były intrygujące a dodatkowo ta nutka nostalgii za matką. Ciekawe.
Gabrielle zaczyna mi być żal. Nigdy w sumie nie chciała być matką, została nią mimo woli i mimo starań w głębi duszy zaczyna czuć że sobie nie radzi. Inna sprawa, że gdyby mój bachorek rzucił książką o ziemię po raz drugi to za trzecim wylądowałaby na jego głowie
Wątek ciąży Lynette jakby chwilowo spasował. Mam wrażenie, że cała ta sytuacja z Tomem jest tylko zapychaczem czasu odcinka. Niemniej Lynette jak zawsze świetna a Tom jak z reguły czyli Lelum-Polelum.
Bree i Karl cały czas mnie rozczarowują. Chyba spodziewałem się po Bree zupełnie czegoś innego i teraz nie bardzo mi się to sprawdza. Ogólnie Karl jest dalej tym samym egocentrycznym i nieskomplikowanym babiarzem który pasuje do Bree jak pięść do nosa. I chyba nawet Bree zdaje sobie z tego sposób. Jak to mówią na miłość nie poradzisz. Może to właśnie urok tego wątku?
Susan i Kate zabawne. Pierwszy raz od sceny z suknią ślubną i sosem poczułem do Katherine jakieś pozytywniejsze uczucie.
Scena z mokrą Susan mówiącą do Mike'a - "We hate her again" - Genialnie zabawne! |
|
|
Sahem |
Wysłany: Wto 19:37, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
dawcio930 napisał: | (...) Ale jednak, pomimo depresji, Katherine skojarzyła fakty, że Bolenowie to rodzina włoska, a Angie rozmawiała ze swoją matką po angielsku, no i że Angie najpierw skłamała, mówiąc iż jej matka nie żyje. (...) |
To nie o to chodziło. Katherine zapytała, czy Nick nie jest Włochem. Angie odpowiedziała, że nie i spytała dlaczego Kath się pyta. A ona na to, że skoro nie, to dlaczego Angie rozmawiała z matką Nicka (która nie jest Włoszką) po włosku. |
|
|
dawcio930 |
Wysłany: Wto 19:21, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
Odcinek genialny!!!! A Katherine wymiata!!! Uwielbiam Danę i postać przez nią graną!! Jej załamanie nerwowe jest wg mnie jednym z lepszych wątków w tym sezonie. Dają jej nieźle pograć, Dana super się wciela w postać zwariowanej gospodyni. A najlepsza scena to oczywiście cała akcja w domu Katherine z Susan i Mike'iem!!! Uśmiałem się jak nie wiem co Ale jednak, pomimo depresji, Katherine skojarzyła fakty, że Bolenowie to rodzina włoska, a Angie rozmawiała ze swoją matką po angielsku, no i że Angie najpierw skłamała, mówiąc iż jej matka nie żyje. A teraz Angie podsunęła pomysł Susan, że to być może Katherine dusiła Julie... Jestem bardzo ciekaw co z tego wszystkiego wyjdzie
Bree i Karl... nudy. W domu Lynette i Toma też, ale i tak nie najgorzej. Akcja z Gabrielle przychodzącą po globus mi się podobała xD A Ana to wyemigrowała do innego stanu?? Celia to samo?? Ciekawe dlaczego ich nie pokazują. Gaby w roli domowej nauczycielki mnie nie przekonała... Mam nadzieję, że Juanita wróci do szkoły
Ogólnie odcinek bardzo mi się podobał, więc daje mu 5 Dodam jeszcze, że Katherine bardzo ładnie wyglądała w tym odcinku, nawet jej fryzura była "świeższa" w porównaniu do poprzednich odcinków i sezonu 5 Ogromnie czekam na jej wątki. |
|
|
Gabim |
Wysłany: Pon 22:26, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
Fajny odcinek. Rozśmieszyła mnie Susan gdy taka cała mokra idzie i jej te butki trzeszczą od wody Gaby nie byłaby dobrą nauczycielką xd ale jak ktoś wie jakie to były 4 słowa to niech napisze Nie rozumiem dlaczego Lyn sie tak wścieka gdy okazało sie że Tom oszukuje, ja myślałam że to coś normalnego xp szkoda mi było Gaby na końcu jak Juanita nie powiedziała jej że jest dobrą mamą czy coś w tym stylu, już dokładnie nie pamietam co mówiła bo już to kilka godzin temu oglądałam. Kath... ta to jest zdrowo szurnięta xd Bree i Karl no nie wiem co tu o nich moge napisać, zobaczymy co będzie dalej... |
|
|
Sahem |
Wysłany: Pon 19:10, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
Odcinek dobry, nie najlepszy w sezonie, ale śmiało można powiedzieć, że trzyma poziom.
Zaczyna podobać mi się ta cała historia Mike/Susan/Katherine/Angie. To już nie jest zwykłe załamanie nerwowe xP
Wiem, że i tak w ostateczności Bree za Karl'a nie wyjdzie. Chyba, żeby Orson zginął w jakimś wypadku, czy cuś. Wtedy zaczęłaby się nad tym zastanawiać.
Fajnie, że w końcu zacznie coś podejrzewać. Ileż można ukrywać romans?
U Lynette jakoś nudno. Ale muszę powiedzieć, że Lynn świetnie wyglądała w tym kostiumie. Miła odmiana od tych porwanych jeansów. Tom zachowuje się nie fair. Najpierw chciał zacząć te studia, a teraz nie daje sobie rady. I jeszcze zarzuca Lynn, że ona nie jest lepsza. Ludzie! Przecież to on kupił pizzerię, przecież to on kupił samochód, przecież to on przechodził kryzys wieku średniego i w końcu przecież to on zaczął studia.
Angie lubię. Fajnie było zobaczyć jej mniej twardą stronę. Mam wrażenie, że Katherine w tym momencie jako pierwsza zacznie rozwiązywać tajemnicę sezonu. Nie będzie sobie oczywiście z tego zdawała sprawy, ale zacznie. Boję się tylko, że może się to dla niej źle skończyć. Pomysłowe było to, że Angie podsunęła Susan pomysł, że to Kath mogła próbować udusić Julie.
Gabby i motyw złej matki. Zaczyna mi się to przejadać. Fajnie zobaczyć, jak się kłóci z córkami, ale trochę tego za wiele się robi. No i strasznie wkurzający był znak "Don't walk on the grass" przed domem Solisów xP Przecież oni nigdy go tam nie mieli xP Takie rzeczy się w parkach stawia.
Odcinek na poziomie szóstego sezonu. Nie wybijał się jakoś, ale jednak trzymał klasę. |
|
|
CelineDion |
Wysłany: Pon 16:59, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
odcinek super! poodbny do 4
akcja Susan i Kath no wymiekam! boska
Gaby i Bree rewelacyjne
Lynette moja najukochansz nieco slabiej w tym odcinku ale tez byla swietna jak zawsze
Angie... mhmmm spoor zaczyna mieszac
zakonczenie genialne!
odcinek na bardzo dobry z plusem |
|
|
Arno |
|
|
Sahem |
Wysłany: Wto 14:01, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
Wow xD Super promo xD
Jeżeli odcinek będzie też taki to będę wniebowzięty xD |
|
|
ewab666 |
Wysłany: Wto 13:43, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
nie mogę się już doczekać tego odcinka, tajemnice Bolenów jest intrygujaca... |
|
|
Arno |
|
|