Autor |
Wiadomość |
sharkinator |
Wysłany: Pon 23:41, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
Odcinek świetny, z Kath chce mi się śmiać, jej wyjazd oznacza pewnie pożegnanie z serialem. Nie podobał mi sie wyscig Susan i Gabi. Bardzo ciekawi mnie co bedzie z Angie i jej rodziną. No i Andrew który rozbija gitarę, Sam coś knuje tylko co |
|
|
MisiekK |
Wysłany: Wto 7:28, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
Future napisał: | Haha. Odkrywa swoją orientacje seksualną, hahhaha.
Ja się tylko zastanawiam kto wymyśla takie pierdoły.
Jak można po pięćdziesiątce nagle się zorientować, że jest się lesbijką (ew. bi) i że kobiety cie podniecają. To śmieszne.
Wręcz żałosne, a to dopiero szósty sezon.
|
Zgadzam się w całej rozciągłości. Jakoś w to nie wierzę i nie przemawia do mnie ten wątek...
Poza tym: Susan i Gaby b. fajnie wypadły, naprawdę zabawne.
Lynette jako teściowa nie do życia, hmmm, ciekawy eksperyment.
Wątek Bree i Sama szczerze mówiąc bardziej mnie intryguje niż drażni. Bree niby powinna nie dać się nabrać na jego dość widoczne z zewnątrz zagrywki, ale cóż, każdy z nas chyba popełniał po raz wtóry ten sam błąd, nawet jeśli przyrzekał sobie, że "nigdy więcej". Tak przynajmniej ja sobie to tłumaczę.
I naprawdę ciekaw jestem jakie intencje ma Sam (tego, że nieczyste to jestem pewny tak jak Wy ) |
|
|
Arno |
Wysłany: Sob 13:49, 27 Mar 2010 Temat postu: |
|
Sahem, ja widziałem ten post i wiem..., że ty wiesz. XD Ja tak samo wiem to co Ty, albo raczej tak samo sądzę i w pełni się z Tobą zgadzam, bo to już jest oczywiste.
A mnie chodziło o to, że taki surprise od twórców, że niby w narracji końcowej 6.17 była mowa o pięknie uśmiechu PRAWDY...a jednak w następnym odcinku nas wyprowadzają z błędu i mówią, że to NIEPRAWDA, a w zasadzie to Mary Alice. XD |
|
|
Sahem |
Wysłany: Sob 13:21, 27 Mar 2010 Temat postu: |
|
Arno napisał: | A tak btw. to moim zdaniem chodziło o...piękno uśmiechu prawdy TAKŻE, więc...XD
A na dodatek; Sahem : tu surprise od twórców, bo to raczej jednak NIEPRAWDA to co Sam im wmawia, sama Mary Alice to zasugerowała w tym epie... |
Arno. Przeczytaj mój post chociażby w tym temacie o odcinku.
Piszę tam, że wiem już, że Sam nie jest synem Rex'a xP |
|
|
doorotka |
Wysłany: Pią 22:12, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
w sumie może i tak:) |
|
|
Arno |
Wysłany: Pią 22:05, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
A tak btw. to moim zdaniem chodziło o...piękno uśmiechu prawdy TAKŻE, więc...XD
A na dodatek; Sahem : tu surprise od twórców, bo to raczej jednak NIEPRAWDA to co Sam im wmawia, sama Mary Alice to zasugerowała w tym epie... |
|
|
Sahem |
Wysłany: Pią 21:11, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
No, że Bree musiała się dowiedzieć o tym, że Sam jest synem Rex'a, by się do niego uśmiechnęła w sposób, w jaki uśmiecha się do rodziny. |
|
|
doorotka |
Wysłany: Pią 21:08, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
oj każdy może mieć swoją teorię spiskową gorszą bądź lepszą.
ale wytłumacz mi o co w takim razie mogło chodzić...
6x17 "Chromolume #7"
Nie zawsze łatwo jest dostrzec czyjeś prawdziwe kolory. Czasami trzeba zajrzeć pod fasadę męskości, aby znaleźć to delikatne ego. Trzeba zignorować połysk klejnotu, aby zorientować się, że to falsyfikat. Trzeba wydobyć prawdę spod osłon, aby zobaczyć piękno jej uśmiechu. Tak, ludzie ukrywają przed nami swoją prawdziwą naturę każdego dnia i niestety odkrywamy ją, gdy jest już za późno.
Trzeba wydobyć prawdę spod osłon, aby zobaczyć piękno jej uśmiechu.
to się tyczyło do Sama i Bree... o uśmiechu Bree... |
|
|
Sahem |
Wysłany: Pią 20:50, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
Nie udawałby wtedy jej syna, bo od razu byłby u Bree spalony xP Nigdy nie związałaby się z synem byłego męża. Bree aż tak się nie zmieniła. |
|
|
doorotka |
Wysłany: Pią 20:11, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
a mi się osobiście wydaje że Sam będzie próbował uwieść Bree czy coś w tym rodzaju... ponieważ pod koniec któregoś odcinka Mary Alice dała komentarz coś w rodzaju że zobaczył jej piękny uśmiech po powiedzeniu prawdy... przypominacie sobie?
to jest moja teoria spiskowa:PP |
|
|
Lena |
Wysłany: Pią 11:34, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
Mnie osobiście ciekawi jak rozwinie się wątek z Samem.
Wydaje mi się, że nie jest on szczery i coś ukrywa.
Coś myślę, że będą kłopoty |
|
|
Slinky |
Wysłany: Czw 13:34, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
Mikołajek napisał: | Slinky napisał: | (...)Co do wcześniejszych wypowiedzi- jestem zaskoczona, pierwszy raz czytam, że Bree w takim wydaniu się nie podoba. Mogę zapytać o wasze źródła? Bo chętnie zgłębiłabym temat.(...) |
Tematy od 5x01 do 5x24 w dziale sezon 5.
Slinky napisał: | (...)Swoją drogą, gdyby nawet okradł ją itd...gdyby to było powodem zamknięcia firmy to byłoby dziwne- Bree poddająca się tak o...niee, tego już bym nie zniosła. |
A czy pisałem coś, że się podda? Zawsze pościg za złodziejem mógł być tematem przewodnim dla Bree w sezonie 7. Ale to są oczywiscie wszystko moje dywagacje. |
Nie, nie pisałeś, ale ja już nie nawiązywałam w tym do twoijej wypowiedzi- to moja luźna myśl, rzucona ot,tak.
Zgadzam się z Granmorem- widzę Bree z 1 sezonu robiącą minę :O "Co ludzie powiedzą" i obmyślającą jak to zatuszować - ale cóż, Bree ewaluowała- jedna z tych rzeczy, które naprawdę lubię w tym serialu- wszyscy się zmieniają. |
|
|
Granmor |
Wysłany: Czw 11:45, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
Lena ma rację, oczywiście że widać. Ten wątek wydaje mi się jednak ogólnie nieco nijaki - zrobiony zupełnie tak jakby nie mieli już na Scavo pomysłów.
Bree pewnie stara się jakoś wynagradzać tą ślepą wiarą Samowi to że był porzucony przez ojca. Swoją drogą, jestem praktycznie pewien że gdyby potencjalnie przyszedł do niej w sezonie 1 to jedna z reakcji Bree by była "Co ludzie powiedzą?". |
|
|
Lena |
Wysłany: Czw 11:32, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
nie podoba mi się ta nowa dziewczyna Prestona.
Widać, że laska leci na kasę... |
|
|
Arno |
Wysłany: Śro 22:59, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
A wracając jeszcze do mojego poprzedniego posta dot. naiwności Bree...ja naprawdę jej teraz nie rozumiem (i wyjaśniłem już to wszystko w poprzednim poście i nie chcę się powtarzać)...i tylko na potwierdzenie tego jakie głupie jej zachowanie obecnie jest przytoczę wydarzenie z poprzedniej serii; (nawet) swego przyszłego zięcia chciała sprawdzić, którego Andrew już jakiś czas znał...a ona zna człowieka od tygodnia, max. dwóch i wierzy mu we wszystko co on jej powie, no błagam... Czy ona jest aż tak naiwna? Mam nadzieję, że przynajmniej Andrew otworzy jej oczy, a i przypomnę Wam, że postać Sama jak dotąd jest/była zaplanowana na 4-5 odcinków, czyli max. do 6.19 lub 6.20... |
|
|