Autor Wiadomość
Arno
PostWysłany: Wto 1:15, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Jeśli mogę cokolwiek dodać, to nie odpuszczaj sobie dawcio, bo odc. 18 i 19 są dobre. A zwłaszcza 7.19, jest jednym z najlepszych w tym sezonie, w stylu starego dobrego DH, i z tego co czytam opinie na naszym forum -- nie tylko ja tak sądzę. Wink
dawcio930
PostWysłany: Wto 1:06, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Odcinek obejrzałem dopiero wczoraj - jakoś nie paliło mi się do oglądania nowych odcinków desperatek. A to bardzo zły znak...

Niestety odcinek był jednym z gorszych tego sezonu. Jedynym godnym uwagi wątkiem był ten poświęcony Andrew, mimo iż jego wplątanie się w alkoholizm nie jest jakimś zbyt kreatywnym zagraniem scenarzystów. Po prostu - powielanie wątku z drugiego sezonu [i częściowo z piątego]. Zapewne wątek alkoholizmu jest, wg mnie, "godny uwagi" nie ze względu na pomysłowość ale tęsknotą do Andrew, którego dawno w DH nie było a jest to jedna z ostatnich postaci, która nie została jeszcze aż tak bardzo przekształcona jak chociażby jego matka. I bardzo się cieszę, że pozbyto [?] się Alexa. Od początku nie pasował do Wisteria Lane, nie wiem, może uważam tak dlatego, że zarówno postać, jak i aktor wydawali mi się mdli.

Wątek Susan jak i jej postać są już tak nudne, że nie mam ochoty tego dłużej oglądać. Wędrująca śledziona z 2 sezonu jest dla mnie teraz mistrzostwem jeśli chodzi o pomysły twórców [wtedy była beznadziejnym wątkiem, tak samo jak "drugi ślub" z Karlem].

Renee niech jak najszybciej opuści ulicę, bo kompletnie tam nie pasuje.

A Lynette i Gabrielle? Szczerze to nie pamiętam ich wątków z odcinka...

Ocena: 3/6
M@teusz
PostWysłany: Śro 22:39, 20 Kwi 2011    Temat postu:

W końcu obejrzałem dzisiaj ten odcinek i muszę przyznać, że podobał mi się, choć zabawnych momentów nie było zbyt wiele. ; ) Największy jak dla mnie plus - w końcu pojawił się Andrew, choć wolałbym aby inaczej potoczyły się losy jego i Alexa. Mam ogromną nadzieję, że cała ta sprawa zakończy się szczęśliwie, a Shawn nie zniknie z ekranu na kolejne długie tygodnie!
Uśmiech Felicii na samym końcu 'zmiażdżył' mnie totalnie. Razz Byłoby za nudno, gdyby wszystkie czarne charaktery uległy przemianie, a głęboko wierzę w to, że Paul naprawdę żałuje wszystkiego co zrobił. Swojej reakcji u Susan nie byłby w stanie udawać.
sharkinator
PostWysłany: Pią 17:20, 08 Kwi 2011    Temat postu:

Niestety uważam ten odcinek za słaby, z bólem serca stwierdzam, że jak dla mnie to najmniej dobry odcinek. Praktycznie nic takiego się nie wydarzyło.

Uśmiech Felicii na końcu pokazał, że ona się nie zmieniła i pewnie wcale nie jest jej szkoda Beth i nie chce wcale pojednania z Paulem. On w tej serii wcale nie jest taką złą postacią, również mi się go szkoda zrobiło. Co do Andrew i Alexa to tylko taki zapychacz, ale obym się mylił i żeby to był poczatek nowego wątku dla Andrew. Tom i Linette byli dla mnie nudni. Z kolei Renee była dość śmieszna z tą imprezką.

Ogólnie oceniam 3/6 Brakowało dla mnie śmiesznych sytuacji.
Sahem
PostWysłany: Czw 14:41, 07 Kwi 2011    Temat postu:

Betty?! Nie!
Ona wyjechała i nie wróci. Tak samo jak Edie umarła. Umarła i odeszła z klasą.
Patrząc z perspektywy, cieszę się, że Nicollette odeszła. Przynajmniej Edie nie wstąpiła do zakonu, co w 7 sezonie nie byłoby nie do pomyślenia.
Granmor
PostWysłany: Śro 21:18, 06 Kwi 2011    Temat postu:

Zgadzam się z Sahemem, Lynn wyglądała nieźle. A przyznam że zwykle bardzo, ale to bardzo mi jej uroda nie odpowiada. Sam odcinek? To zabawne jak ten sezon sprawia, że 6 był naprawdę fajny. A ja narzekałem na terrorystów na wisteria lane. Teraz łatwiej jest znaleźć elementy, na które nie można narzekać.

Uśmiech Felicii marny. HA! KIEDYŚ to ona miała dopiero szalony, przebiegły uśmiech! Teraz? To jakaś popierdółka a nie Felicia. Spieprzyli postać. Mam nadzieję że Betty nie wróci. Szkoda byłoby i ją spieprzyć.
Sahem
PostWysłany: Wto 14:20, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Odcinek nie warty tak długiego czekania.
Jedyna naturalna reakcja w tym odcinku wydała mi się reakcja Felicii, ba, zrobiło mi się naprawdę jej żal. Ale ten uśmieszek na końcu? Nie.
Bree i Andrew? Nudy. Powtarzanie schematu, który ewidentnie mi się przejadł. Matka była alkoholiczka, a teraz syn? Nie.
U Gaby nudno. Chcieli ze śmierci matki Renee zrobić prawdziwy wyciskacz łez, wyszła smętna gadka z dziwnym zbiegiem okoliczności, których na Wisteria Lane ostatnio nie brakuje.
Lynette i Tom? Jedyne co mi się tu podobało to Lynette u dealera. Świetnie wyglądała.
Ogólnie to ja naprawdę tęsknię za DH. Nie tym, co mamy teraz, bo to robi się naprawdę, może nie durne, czy nudne, ale po prostu to nie jest już DH. Nie ocenię tego, bo porównuję to z pierwszymi sezonami, a wówczas cały sezon 7 dostałby 2-
Mikołajek
PostWysłany: Pon 16:48, 04 Kwi 2011    Temat postu:

To teraz ja się wypowiem. Przede wszystkim brakowało mi desperatek. W końcu cały miesiąc musiałem czekać na odcinek.

Felicia, Paul i Beth: W promo było powiedziane, że "I'm not gonna let strip her..." czyli" nie pozwolę jej rozebrać". Początkowo myślałem, ze względu na zwykłe przesłyszenie, że Paul mówi o Susan jako striptizerce, ale teraz już wiem o co chodzi. Przechodząc do rzeczy... rozumiem Paula. Gdybym miał żonę, która się postrzeliła, też nie dopuściłbym myśli, że ona umrze, tylko podtrzymywał bym ją przy życiu. Rozmowa Felicii i Paula w więziennej kaplicy była bardzo ludzka i o chrześcijańskiej wymowie: nienawiść jest wyniszczająca i nie zawsze jej siła uderza we wroga, tylko rykoszetem odbija się też od osób postronnych. Nie mniej, teraz tak można powiedzieć, że los Beth był nieco przewidywalny bo stała pośrodku linii matka-mąż. Czyn Paula był bardzo miłosierny, chociaż sam płacz aktorowi wyszedł sztucznie. Tak uważam. Diaboliczny uśmiech Felicii był wisienką na torcie.

Renee i Gabi: Bardzo spodobała mi się jej postać i nawiązanie do przeszłości. Początkowo obawiałem się, że będzie to historia "chcę imprezy i już, bo jestem samosia". Ale połączono to ładnie z Beth i zrobiono miły dla uszu wątek. Czy tandetnie czy dobrze to ja nie wiem, mi się podobało, bo dotyczyło dzieci takich osób. Gabi na początku... "NIESPODZIANKA!!! Co? Co się mówi jak się otrzymuje organ? NERKA!!!!" Zabawne.

Lynette i Tom: Zagrywka jak za starego dobrego DH z sezonów 1-4 oraz 6. Ech... To były czasy. Wątek 6/6 i eleganckie zakończenie na koniec: zakupione auto spodobało się Tomowi.

Susan i Mike: Tutaj nie wiem co powiedzieć. Bardzo to ludzkie, że nie chciała przyjąć nerki, bo myślała, że to Beth się przez nią zabiła, ale gdy w końcu Paul wyraził zgodę, skończyły się jej problemy zdrowotne.

Bree i Andrew: Szkoda mi Andrew. Uwielbiam sceny, gdy jest złośliwy do matki ale Alex go opuścił. Nie wiemy czy na zawsze, ale jednak odszedł... Dobrze, że Bree mu pomogła, ale jako całość to wszystko wyszło jakoś tak... dziwacznie.

Odcinek: 4+/6
MrSiM
PostWysłany: Pon 16:46, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Odcinek był troszkę gorszy od poprzedniego, ale za to były też fajne momenty.

Lynette i Tom: tu podobała mi się scena z samochodem oraz zmuszanie Toma do podjęcia innej pracy

Gaby: bardzo podobało mi się tutaj wejście i to by było na tyle

Susan: Trochę zrobiło się nudno, ale dobrze, że dostała już tą nerkę (teraz czekam na więcej ciapowatości xD)

Bree: fajnie wypadła scena na spotkaniu AA, powinno być więcej rodzinnych scen

Renee: ona ma wszystko i wszystkich w czterech literach, niech ta kobita w końcu
zatrzęsie tą ulicą tak, aby wszyscy przyszli z ogniem pod jej dom, nie mówię koniecznie o podpalenie, ale o wygnanie

Odcinek oceniam na 5/6
arekf
PostWysłany: Pon 7:27, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Właśnie skończyłem oglądać. Całkiem dobry odcinek. Podobały mi się wątki z Tomem i Lynette oraz Bree i Andrew. Szkoda mi Andrew, od zawsze go lubiłem. W sumie wszystkie wątki "rodzinne" Van de Kampów były zawsze dobre.
Paul pokazał, że ma serce. Szkoda tylko, że zapewne będzie teraz za bardzo ufny - a nie powinien ufać Felicii - cwana babka z niej, z resztą wiemy to od pierwszych sezonów. Jej uśmiech na końcu mówi sam za siebie Smile Za to wątek Renee uważam za zbyt naciągany.
I wejście Gaby w szpitalu Jak to Gaby Smile

W sumie -5/6.

A za chwilę zabieram się do tłumaczenia Smile
Mikołajek
PostWysłany: Czw 18:54, 24 Mar 2011    Temat postu:

POST: 13 marca 2011

arekf napisał:
(...)
PS Witam na forum Smile


(OFFTOP)
Też Cię Witam jako "przedstawiciel" moderatorów.
Wypowiadaj się gdzie chcesz, nawet w starych tematach.
(/OFFTOP)
_________________

sharkinator napisał:
Beth umarła na 100%?
(...)


Nie wiem czy umarła. Figuruje jeszcze na liście aktorów tego odcinka, dlatego też prawdopodobnie wystąpi w retrospekcji.
_________________
POST: 15 marca 2011

No to już wiemy coś o Alexie i Beth...

Cytat:
Bree, przerażona tym, że Andrew za dużo pije, sprytnie wkręci go na spotkania anonimowych alkoholików. Tam zrobi on scenę. Mąż Andrew, Alex (Todd Grinnell) wystąpi po raz pierwszy od lutego 2009 roku. Gabrielle będzie zła na Renee, która urządzi przyjęcie dla sąsiedztwa, pomimo tego co przytrafiło się Beth. Tom otrzyma nową ofertę pracy od Glenna Morrison'a (Ron Mendelez), ale odrzuci ją, bo będzie chciał być lojalny Carlosowi. Lynette zapragnie by on wziął te pracę. Jedna z kobiet będzie się zastanawiać nad zakupem samochodu dla swej sąsiadki/swego sąsiada. Paul dowie się, że Beth podłączą do aparatury podtrzymującej życie, pomimo tego, że zaniknie funkcjonowanie mózgu. Susan będzie mogła otrzymać nerkę Beth, ale Paul zdecyduje się zapobiec temu. Dzięki śmierci swojej córki, Felicia (Harriet Sansom Harris) zostanie wypuszczona na wolność. Będzie gotowa na ostateczną zemstę na swym byłym zięciu, Paulu.


Źródło:
http://desperate-housewives.tripod.com/id3.html
_________________
POST: 24 marca 2011

PROMO:
http://www.youtube.com/watch?v=TLQ1YYFZ-8I
sharkinator
PostWysłany: Nie 22:12, 13 Mar 2011    Temat postu:

Nie widzę tu potrzeby cieniowania postów, bo tu są same spoilerow informacje. Czyli Beth raczej nie przeżyje, bo ciężko żeby było inaczej jak jej mózg został rozszarpany przez śmiercionośną kulę odrzucenia.
arekf
PostWysłany: Nie 20:24, 13 Mar 2011    Temat postu:

sharkinator napisał:
Beth umarła na 100%?
(...)


Za Wikipedią (nie mogę podać linka przez zabezpieczenia antyspamowe Smile):

Cytat:
Beth then pulls a gun out of her purse and shoots herself in the head in the middle of the room, killing her instantly.


Zatem wygląda na to, że nie zobaczymy jej już w kolejnych odcinkach. A szkoda, lubiłem jej roztargnienie.

PS Witam na forum Smile
sharkinator
PostWysłany: Nie 13:29, 13 Mar 2011    Temat postu:

Beth umarła na 100%?
Felicia to okropne babsko, tak traktowała córkę okropnie.
Szkoda, że trzeba tak długo czekać na kolejny epizod.
ana482
PostWysłany: Pią 17:26, 11 Mar 2011    Temat postu:

Zdjęcia promocyjne do tego odcinka. Zapowiada się ciekawie widząc po zdjęciach.





Źródło:
http://desperatefans.org/gallery/thumbnails.php?album=1804

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group