Autor |
Wiadomość |
xabots |
Wysłany: Śro 10:25, 02 Wrz 2015 Temat postu: |
|
Ten odcinek jest genialny, czasami do niego wracam |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Nie 18:17, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Ciekawostka:
Odwrócone ciasto ananasowe, które Bree upiekła dla Gabrielle, pojawiło się też w odcinku 6x06 "Don't Walk on the Grass". Zrobiła je Katherine dla Angie Bolen, bo chciała jej polepszyć humor po tym jak sama usłyszała [kłamstwo], że teściowa Nicka nie żyje. |
|
|
sharkinator |
Wysłany: Pią 18:29, 29 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Mi się podobał odcinek, był dosyć śmieszny, cieszę się że powróciła Karen, którą Felicia będzie zapewne manipulować. Sceny z fantazjującą Susan całkiem OK, ale za to nie podobały mi się sceny z Linette. Ogólnie to jest ona teraz bardzo nudna. A Renee? Niestety postać została całkowicie zmarnowana, tylko się kilka razy pokazała na ekranie nie wnosząc kompletnie nic. Końcówka była dobra, Gabi wybrała Bree. Carlos mimo wszystko się opamięta i zrezygnuje z ultimatum. |
|
|
Sahem |
Wysłany: Pią 11:01, 29 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Hmm... Może zacznę od tego, że nasłuchałem się o tym odcinku wielu dobrych opinii. Nie jestem z tego zadowolony. To spaczyło mój odbiór odcinka. Spodziewałem się jakiegoś BUM!, a czegoś takiego nie było.
Przede wszystkim. Chyba po raz drugi w tym sezonie wątek Bree mi się naprawdę podobał. Zakładając oczywiście, że fryzura Bree z poprzedniego odcinka zalicza się pod "wątek" xP Akcja z tortem naprawdę dobra. Właśnie szukam przepisu na Pineapple upside down cake xD
Wątek Susan i Paul'a. Cóż. Skłamałbym, gdybym napisał, że to dziwny wątek, bo to był właśnie wątek w stylu DH. Susan zawsze miała wątki, cóż... w moim przekonaniu nie najciekawsze.
Trochę wkurzała mnie Lynette, ale tutaj znowu obudziła się ta stara, waleczna Lynn, która za wszelką cenę chciała być lepsza od męża.
A, świetny pomysł z Karen i Felicią. Już się bałem, że Felicia będzie tylko nudnym dodatkiem do sezonu, a tu proszę. Udane nawiązanie do starego DH, przy czym doskonale wytłumaczone.
Jedyne co wydaje mi się przesadzone to reakcja Carlosa. Jego matka zmarła 8, czy 9 lat temu, więc facet powinien się już ogarnąć. Rozumiem żal, ale to już podpada pod radykalizm. Ciekawy jestem, czy Carlos na miejscu Bree nie zrobiłby tego samego. Tutaj brakuje mi pomyślunku wśród twórców, chociaż nie jest to aż tak rażący jego brak, jak to robili jeszcze niedawno.
Całkowicie powaliła mnie końcówka xD Świetna xD |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Pon 23:25, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
odcinek jeszcze lepszy od poprzedniego
Bree i Gaby : mnie się ta scena z tortem bardzo podobała, a potem końcówka z miną Bree xD
Karen i Felicia: fajnie, wreszcie pokazali te kobitki w ujęciach, które nie trwają góra 30s no i coś zaczyna się dziać
Susan, Mike i Paul: tu mi nie pasuje też, że Susan gotuje (ona mopem myła sufit przez swoje gotowanie xD), a początek był mocny i scena pod prysznicem xD
Lynette i Tom : nuuuuuudy, stara Lyn. umiałaby się jakoś wywinąć z tej sytuacji, a tu "...jestem jego fanką...", albo ten tekst z przedstawianiem się, ale plus za scenę z buntem xD
ocena 6/6 |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Pon 20:30, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ciekawe czy ktoś to zauważył:
Był to faktycznie jedyny moment kiedy Oprah Winfery mogła by się pokazać całkowicie na legalu, jako ona sama w swym ukochanym serialu, chociaż teraz może nie być jego tak wielką fanką. |
|
|
aiko |
Wysłany: Pon 16:54, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Kurcze, to ja mam chyba jakieś inne poczucie humoru, bo nic mnie nie rozbawiło w tym odcinku, oprócz końcówki, która moim zdaniem była świetna :)
Ale większość scen sztuczna i nudna. Robienie ciasta przez Gaby? - litości... A Lynnette i jej idiotyczny występ to w ogóle katastrofa.
Tylko wątek Paula i Susan moim zdaniem był w miarę w porządku, chociaż niezbyt mnie zainteresował. No i gotująca Susan jakoś mi nie pasuje do DH. |
|
|
Granmor |
Wysłany: Pon 14:03, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Bardzo fajny odcinek. 10/10. Akcja z tortem? Stare dobre DH. |
|
|
arekf |
Wysłany: Pon 9:24, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Również bardzo spodobał mi się ten odcinek
Bardzo fajnie, że nawiązano do poprzednich sezonów serialu. Wątek z Karen i Felicią - mistrzostwo, ta kobieta jest niemożliwa. Lynette i jej występ przed uczestnikami konferencji bardzo zabawny
Wciąż żal mi Paula. Jest jaki jest, i zrobił co zrobił, ale ciągle bardzo mocno za to pokutuje. A patrząc na opisy następnych odcinków będzie jeszcze gorzej. Dobrze, że chociaż Susan trochę go pociesza, choć szkoda, że nie przyszło jej to samo, tylko pod wpływem „sex-impulsu”
Końcówka totalnie mnie rozwaliła. Nastawiałem się na tragiczną scenę „koniec znajomości Bree i Gaby”, a tu proszę. Gaby jak zwykle pokazuje pazur.
-6/6 |
|
|
Arno |
Wysłany: Pon 5:31, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Świetny odcinek! Jeden z najlepszych w tym sezonie.
Dużo komedi, ale balans chyba został ładnie zachowany.
No i to chyba był odcinek z największą ilością odwołań do zeszłych sezonów, John Rowland, romans Bree z Karlem, wspomniano Mary Alice, no i flashback do 2 sezonu! Ale, że Karen 'ukryła' prawdę o tej nocy...tzn. jestem prawie pewien, że twórcy dopiero teraz na potrzeby wątku na to wpadli i wymyślili, ale i tak ich muszę pochwalić, Karen dała się pięknie 'zmanipulować' Felicii, i ta z odcinka na odcinek coraz bardziej mi się podoba, brakowało mi jej. <3 Świetny pairing tego odcinka. Tak samo Bree i Gaby, a Carlos dał jej piękne ultimatum, biedna Gabrielle. Fajnie, że trochę wykorzystali Lee też w tym odcinku. A i Lynette wyglądała świetnie w każdej scenie, Flickę właśnie tak powinni ubierać i czesać. Więcej napiszę jutro! Btw, odcinek naprawdę w stylu dawnych sezonów jak dla mnie, naprawdę czułem klimat i szczerze się śmiałem, stare dobre 3/4 sezonowe DH, a po promo się nie zapowiadało, więc jestem strasznie miło zaskoczony! Mina Bree na końcu świetna. No i LOL na Susan i pora (dopiero teraz załapałem drugie dno, tzw. sexual-innuendo). XD
9/10 zasłużone. |
|
|
Mikołajek |
|
|
Granmor |
Wysłany: Pon 20:11, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ha, a to zgadzam się- bez tego streszczenia, to jest przerażające. xD
Mam nadzieję że Felicia jakoś pokaże że ma w sobie resztki dawnego "ja". |
|
|
ana482 |
Wysłany: Pon 19:56, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Byc moze tak, i to sa koszmary zwiazane z Paulem, bo pisze w streszczeniu. Nie spojrzalam na niego, ale w pierwszej chwili wydalo mi sie to przerazajace. |
|
|
Granmor |
Wysłany: Pon 18:06, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
To zapewne ten koszmar Susan. Więc czy jest to wstrząsające? Nie, nie wydaje mi się. |
|
|
ana482 |
|
|