Autor |
Wiadomość |
Sahem |
Wysłany: Pon 10:14, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
A łazienki do pokojów Andrew i Danielle? W Stanach mają po łazience do każdej sypialni zazwyczaj, także u Bree może ich być co najmniej trzy (jedna na dole, ta przy sypialni Bree i jedna dla Andrew i Danielle). |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Nie 22:42, 10 Lut 2013 Temat postu: |
|
POST: 16 stycznia 2012
Edytowałem pierwszy post Arno w tym temacie i dodałem do niego streszczenie odcinka.
_________________
POST: 10 lutego 2013
Renee powiedziała, że (oprócz paru innych rzeczy) zabrała od Bree zasłonę prysznicową. Przecież Bree nie ma zasłony prysznicowej, ponieważ jej kabina wygląda tak:
Screen z odcinka 7x05
Widok samej łazienki
Ewentualnie, że na dole łazienka w której schowała się Sylvia Greene w odcinku 4x09 ma wannę i konieczną zasłonę prysznicową. |
|
|
Granmor |
Wysłany: Nie 21:50, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
Hm, no ja już mówiłem że nie wyobrażam sobie happy endu w DH. Za daleko to wszystko zaszło. No chyba że będzie tak jak teraz - że Bree będzie udawała że wcale dzień temu nie miała depresji i że nagle nie ma myśli samobójczych. No bo wtedy kogo obchodzi realizm, ważny jest happy end. |
|
|
Sahem |
Wysłany: Sob 18:56, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
sharkinator napisał: | Mnie ten odcinek rozczarował, nie po to czekałem miesiąc, żeby dowiedzieć się że Bree przeżyj, a Chuck zginie bo było to pewne. Poza tym zauważyłem dużą różnicę, otóż oglądam równolegle 1 i 8 sezon - obecne odcinki są skąpe w humor i bardzo smutne, przygnębiające tak jak 8x10.
5/10 |
Humor z DH dość dawno się ulotnił niestety. W tej chwili mamy coś bardziej w kierunku dramatu, niż komedii.
Czy to źle? To koniec serialu, wyewoluował w to, co widzimy na ekranach. Nigdy także nie predysponował do pozycji serialu komediowego jak HIMYM, czy The Simpsons. Mam wrażenie, że czeka nas dość bolesne zakończenia, po którym jeszcze przez jakiś czas będziemy siedzieć z otwartymi ustami gapiąc się w czarny ekran. Czy to będzie Happy End, czy też nie, to już mnie nie bardzo obchodzi. Zakończenia ma miażdżyć. |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Sob 13:15, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
Mikołajek napisał: | Pierwsze minuty odcinka dały mi tyyyyyyle wspomnień: rozwalenie drzwi przez Renee przypomniało mi podobną scenę jak Lynette otworzyła nogą drzwi domu Nory w odc. 3x06 a koszula nocna w której Bree miała się zabić, była tą samą w której powiedziała Rexowi, że to niby on rozpowiada o ich sadomasochistycznym seksie w epizodzie 1x22. (...) |
Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. Uśmiech Lynette po śmierci Chucka i jej upominanie przez Toma przypomniał mi odcinek 17 sezonu piątego gdzie Gabrielle tez "cieszyła się" że śmierć zabrała Bradleya Scott'a bo jej mąż objął jego stanowisko. Carlos też upominał żonę by się nie uśmiechała. Zarówno tamta i ta scena bardzo mi się podobały. |
|
|
sharkinator |
Wysłany: Pią 14:43, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
Mnie ten odcinek rozczarował, nie po to czekałem miesiąc, żeby dowiedzieć się że Bree przeżyj, a Chuck zginie bo było to pewne. Poza tym zauważyłem dużą różnicę, otóż oglądam równolegle 1 i 8 sezon - obecne odcinki są skąpe w humor i bardzo smutne, przygnębiające tak jak 8x10.
5/10 |
|
|
elira |
Wysłany: Śro 21:05, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
dawcio930 napisał: |
Hm... Gabrielle bardzo dziwnie "zażartowała" do Carlosa. Jednak to na pewno nie ona zabiła Chucka. Zabrzmiało groźnie, nawet Carlos nie wiedział o co chodzi. Może Gaby ukrywa jakąś tajemnicę z przeszłości? Może już kiedyś miała do czynienia z morderstwem. Po co na komisariacie mówiła o tych nastolatkach, które po pijaku mogą kogoś przejechać. Czyżby ona sama kiedyś się tego dopuściła? Jak na razie pytań więcej aniżeli odpowiedzi i bardzo dobrze! O to chodzi!
|
coś z tym może być, jak była akcja z angie bolen to chyba nick powiedział dziękuję że nam pomagasz a na to gaby że ona dobrze wie jak ciężko jest ukrywać sekret o którym nikt nie wie i zrobiła taką dziwną minę. zastanawiałam się wtedy o czym mówi, przyszło mi do głowy że być może o tym że matka carlosa wpadła pod samochód dlatego że gonił ją john chcąc zabrać jej aparat fotograficzny, ale teraz myślę że to właśnie może chodzić o coś zupełnie innego... |
|
|
dawcio930 |
Wysłany: Śro 18:59, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
Zordon95 napisał: | Też myślę nad tą Karen, ale coś nie pasuje. Chociaż fakt, że dawno jej nie ma już |
Przecież była w tym odcinku, pilnowała Juanity i Celii, gdy Gabrielle pojechała na posterunek policji.
Andrew również wydaje się ciekawym typem. Ma już doświadczenie w tych sprawach [jak to beznadziejnie brzmi], więc kto wie? On i Zach wydają mi się najbardziej prawdopodobni.
W ramach ciekawostki napiszę, iż ostatnio robiono nowe sesje zdjęciowe i Shawn Pyfrom, który gra Andrew... również ją miał. Czyżby zatem miał nastąpić powrót w drugiej części 8 sezonu? |
|
|
Zordon95 |
Wysłany: Śro 18:28, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
Też myślę nad tą Karen, ale coś nie pasuje. Chociaż fakt, że dawno jej nie ma już Ale równie dobrze dla mnie może być to Andrew. Zawsze lubił tak igrać z matką, napisał pierwszy list, ale kiedy dowiedział się, że to się wymyka spod kontroli to możliwe, że to zrobił. On już kiedyś przejechał człowieka, a oni podobno powracają do starych wątków |
|
|
Granmor |
Wysłany: Śro 10:40, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ja myślę że Karen faktycznie jest postacią z ikrą, ale bez przesady. Do przejechania człowieka by się nie posunęła. Oczywisty jest Ben, ale właśnie dlatego że jest oczywisty - ja tę postać z podejrzanych skreślam i nie chcę, by się okazał złym. Zero zaskoczenia. Nadal uważam że to może być Dave. |
|
|
Lena |
Wysłany: Śro 10:04, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
Moją teorią oczywiście czysto teoretyczną jest, że za tymi liścikami stoi ktoś kto jest na Wisteria Lane od początku i że jest to osoba znając ten serial po której najmniej byśmy się tego spodziewali. Stawiam na Karen McCluskey |
|
|
dawcio930 |
Wysłany: Śro 1:23, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
A ja dalej twierdzę, że Chucka przejechał Zach. I również Zach wysyła Bree liściki. On uwielbiam się z nią bawić w kotka i myszkę! Poza tym jest zdolny do takich czynów. Zach to najbardziej napiętnowane dziecko Wisteria Lane [no może Andrew jest na równi], więc nie zdziwię się kiedy rzeczywiście będzie to on. [Dla tych którzy nie wiedzą - wyjaśnienie swojej teorii rozpisałem w temacie "Cosezonowe pogaduchy"].
Brak Bena bardzo zauważalny. Myślę jednak, że to tak dla zmyłki, żebyśmy podejrzewali, iż to on jest głównym sprawcą tych wypadków na Wisteria Lane.
Bardzo podobał mi się wątek Renee. W końcu [!] dali jej coś lepszego do zagrania, mogła się wykazać i pokazać z zupełnie innej strony. Cieszę się również z tego, że to właśnie ona uratowała Bree.
Głupotą jest wyjazd Susan do OC. Nie mam pojęcia po co ona tam chce pojechać, co powie rodzinie Alejandra? Ta kobieta zawsze będzie mi działać na nerwy i zadziwiać swoją "dziwną" postawą.
Hm... Gabrielle bardzo dziwnie "zażartowała" do Carlosa. Jednak to na pewno nie ona zabiła Chucka. Zabrzmiało groźnie, nawet Carlos nie wiedział o co chodzi. Może Gaby ukrywa jakąś tajemnicę z przeszłości? Może już kiedyś miała do czynienia z morderstwem. Po co na komisariacie mówiła o tych nastolatkach, które po pijaku mogą kogoś przejechać. Czyżby ona sama kiedyś się tego dopuściła? Jak na razie pytań więcej aniżeli odpowiedzi i bardzo dobrze! O to chodzi!
Wątek Lynette i Toma znośny, powiedziałbym - wręcz dobrze się go ogląda. Również liczę na to, iż Jane się już nie pojawi. Chcę oglądać Lynette i Toma razem, szczęśliwych. W tym odcinku to było i fajnie się zrobiło. Może to ta pizza tak podziałała? Swoją drogą najbardziej podobał mi się właśnie wątek Pizzerii Scavo w ich małżeństwie
Są teraz jakieś dłuższe przerwy pomiędzy odcinkami czy emisja jest normalnie? Nie chcę wchodzić w kolejne tematy poświęcone przyszłym odcinkom, by nie przeczytać jakiegoś niechcianego spoilera, więc pytam tutaj Liczę na wyrozumiałość Mikołajka. |
|
|
MrSiM |
Wysłany: Wto 0:11, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
Odcinek był świetny
Susan: zgodzę się z resztą, że przynudzała i czekam na następny odcinek co ona wykombinuje
Bree: początek jak i koniec świetny, rola świetnie odegrana i kolejna karteczka, na razie nie wiem kogo by tu podejrzewać, na razie to nasuwa mi się Sam, Karen? xD, no i ten Ben
Renee: miała fajny wątek, ciekawe czy też się dowie o tym morderstwie, ale jak już prawie wszyscy wiedzą to i ona pewnie też pozna prawdę
Gaby: też troszkę przynudzała, ale za to fajna była ta scena w łóżku i ten jej sposób mówienia
Lynn: podobała mi się scena w kościele, może to i dobrze, że kazała Tomowi wyjechać do Jane, bo pokazała się jemu z innej strony no i cały czas czekam na ich powrót do siebie, który mam nadzieje będzie przed odcinkiem finałowym
ocena 6/6 |
|
|
Gingers |
Wysłany: Pon 18:56, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
Odcinek bardzo mi się spodobał. Liścik na koniec - genialny. Bardzo polubiłem w tym odcinku Renee - scena z Bree na poczatku genialna.
Podobnie jak większość osób nie rozumiem Susan, ale mam nadzieję, że scenarzyści ciekawie z tego wybrną. Ogólem duży + |
|
|
Margerita |
Wysłany: Pon 18:16, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
Orson ma doświadczenie w potrącaniu ludzi (w sumie Andrew też), więc pasowałby jako ten, który zabił Chucka ( nie mam pojęcia tylko, skąd miałby wiedzieć o karteczce Mary Alice, chyba że podobieństwo listów to przypadek - mało możliwe). Ale końcowy liścik, z tego odcinka, pasowałby. |
|
|