Autor |
Wiadomość |
Mikołajek |
Wysłany: Sob 16:07, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
Na pewno bym kupił dokumenty. KAŻDEJ z desperatek. Achhh.... |
|
|
Sahem |
Wysłany: Sob 15:44, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
Q.m.c. napisał: | Sprzedawali nie tylko rzeczy po Edie, ale też niektóre ubrania desperatek ;p |
Sprzedawali dosłownie wszystko xP
Książkę Bree z dedykacją (bodajże dla Lynette), foremki, dokumenty Lynn, ubrania Gaby i wiele innych.
W sumie kupiłbym sobie coś, gdybym mieszkał w Stanach. |
|
|
Q.m.c. |
Wysłany: Sob 13:24, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
Sprzedawali nie tylko rzeczy po Edie, ale też niektóre ubrania desperatek ;p |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Sob 11:51, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
POST: 28 czerwca 2012
Sahem napisał: | Sprawdziłem w odcinku i ja tam słyszę Authwell, a nie Roswell xP |
Miałeś k***a ZDECYDOWANĄ I niepodważalną rację. I ja OSIOŁ doszedłem do tego dopiero po latach. Nie było w życiu Edie kogoś takiego jak "Umberto Roswell", tylko "Rothwell".
Dlatego wszystkie posty dotyczące nazwiska drugiego i byłego męża Edie zostały poprawione.
_________________
POST: 3 listopada 2012
Wiecie, że można było kupić przedmioty Edie Britt dotyczące jej działalności na WL?
Cytat: | These unique prop items are from the television show Desperate Housewives.
This is a Edie Britt, Realtor collectible prop set. This set includes:
Two Edie Britt business cards from Fairview Realty. Her cell number and office address is included, as well as a small picture of her.
Two fliers advertising the sale of 4351 Wisteria Lane, including a picture of the house and some details about the interior. This house was eventually sold by Edie to the Applewhites at the end of Season 1.
Two fliers advertising the sale of 4352 Wisteria Lane, including a picture of the house and some details about the interior. This house is owned by Paul Young, but he does not live there.
An 8 x 10 in. studio photo of Edie Britt, taken in front of a red background.
These items were created by the Desperate Housewives prop department for use in production.
These items were received from ABC Studios and comes with an Official Studio Certificate of Authenticity.
Bid with confidence to win this piece of television history. |
Źródło:
www.ebay.com - link |
|
|
Sahem |
Wysłany: Pią 17:54, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
Mogłaby zagrać starszą siostrę Edie. |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Pią 10:01, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
Wiadomo. Chodzi o sam efekt. Umie kobieta zachować umiar i wygląda to (w miarę) naturalnie - nie ma "żabich ust" czy napompowanych. Dobre i drogie kosmetyki też robią swoje. Ale byłą by dobrą kandydatką do zagrania pani McCann, czy nie? |
|
|
Sahem |
Wysłany: Pią 8:05, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
Doszukiwałbym się w tym trzymaniu się interwencji miłego pana ze strzykawką xD |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Pią 0:09, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
Szkoda, że Morgan Fairchild nie zagrała siostry Edie. Ma 60-tkę na karku ale zobaczcie jak wyglądała w wieku 57 lat (gdy leciał czwarty sezon DH):
Nieźle się trzyma, nie? |
|
|
Curious |
Wysłany: Śro 15:22, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Bez owijania w bawełnę - wulgarna, zołzowata, zadurzona w sobie - moja ukochana postać z Gotowych Pomimo jej negatywnych cech ma w sobie coś takiego co mnie stuprocentowo urzekło. Nicolette grała ją bezbłędnie i zawsze kręcił się wokół niej jakiś ciekawy wątek. Nie była jedną z szarych postaci bez wyrazu, zawsze mówiła co myślała. I nie była przy tym pustą laleczką, bo są odcinki i sytuacje w których widać że to wartościowa osoba. Przy tworzeniu sceny je śmierci postarano się i przynajmniej miała piękne odejście. Mimo to bez niej serial stracił część swojego uroku. |
|
|
desperatka89 |
Wysłany: Wto 16:05, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
Edie jest świetna. Mimo podbierania facetów ma swój światopogląd, którego się trzyma. Przede wszystkim potrafi się bawić.. Nie odpuszcza żadnej okazji. Poza tym odcinek jak dziewczyny wiozą jej prochy do syna wiele o niej mówi.
Jeden z najlepszych tekstów Edie:
Gaabi -Podobno w ciągu jednego dnia zrzuciłaś dwa kg. Jak to zrobiłaś?
Edie -Upiłam się burbonem i zarzygałam trawnik |
|
|
Sahem |
Wysłany: Czw 13:48, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
ch****a!
Edie rzeczywiście jest seksowniejsza od Gabby xP |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Czw 10:42, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
Mrs Dalloway napisał: | (...) Lubię tę scenę, kiedy Susan idzie na randkę z Mikiem(?), a ten ją wystawia i ta mina Edie |
Odcinek 1x07:
|
|
|
Mrs Dalloway |
Wysłany: Czw 9:25, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ja tam lubiłam Edie i jej humor
I też jestem oburzona, że oprócz odcinka z retrospekcjami, nie wspomniano o niej w serialu.
Lubię tę scenę, kiedy Susan idzie na randkę z Mikiem(?), a ten ją wystawia i ta mina Edie |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Śro 11:08, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Odcinek 5x16:
Mike: Spokojnie. Posłałem Edie po alkohol.
Orson: Posłałeś mysz po ser. świetnie.
Wiem, że niektórzy nienawidzą Orsona za to co zrobił dwa odcinki później ale ten tekst był świetny. |
|
|
Nattie |
Wysłany: Nie 1:32, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nigdy nie lubiłam Edie. Od samego początku była dla mnie wredną suką. Zawsze raczej trzymałam stronę Susan w ich sporach Podobałam mi się scena kiedy były razem zamknięte w piwnicy. Jedynie tam mogę przyznać rację Edie.
Ogólnie jednak jej postać bardzo mnie irytowała. Była zbyt wyniosła i pewna siebie. Nie lubię takich osób. Poza tym 'wykorzystywała' facetów, choć nie powinna tak postępować.. Była samolubna i w ogóle działała mi na system nerwowy
Jedyne co mnie poruszyło, to jej poświęcenie dla syna. 'Zostawiła' go, bo wiedziała, że tak będzie lepiej. Tu można byłoby powiedzieć, że jednak nawet taka osoba jak ona, ma uczucia..
Na początku padło pytanie czy może naprawdę była zakochana w Mike'u lub Karlu. W Mike'u.. nie powiedziałabym. Kiedy najbardziej jej potrzebował ona go najzupełniej zostawiła. Żadnych wyjaśnień, żadnej pomocy.. Gdyby go kochała naprawdę, coś by zrobiła, a nie tak po prostu odeszła.
A Karla może i kochała.. kto wie.. Tu jest mi się ciężko wypowiedzieć. |
|
|