Autor |
Wiadomość |
Mikołajek |
Wysłany: Pią 10:34, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
POST: 23 styczeń 2010
_________________
POST: 17 wrzesień 2010
Zastanawiało mnie, dlaczego Carlos nie kupił sobie innego numeru telefonu i nie dzwonił do Gabi z niego a sama Gabi nie miała wbitego tego drugiego numeru jako np. "Ciocia Inez"? Chodzi mi tylko o tą scenę, gdzie Victor zobaczył na komórce żony "Carlos". |
|
|
Arno |
Wysłany: Sob 20:08, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
dokładnie, rutyna, spamowanie i proba dostania sie do dzialu linki i download...proponuję conajmniej ostrzeżenie i na razie brak dostępu do linków...nie dość, że posty nic nie wnoszą do dyskusji, są takie same to w dodatku spamuje... |
|
|
charrllie |
Wysłany: Sob 15:47, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
Fajny odcinek tak jak wszystkie
;p rutyna w pisaniu takiego samego posta xD |
|
|
Anuss |
Wysłany: Sob 9:58, 30 Maj 2009 Temat postu: |
|
Dla mnie to głupota, że Bree zrobiła z syna żyda
Wątek Susan i Mike'a ciągnie się jak flaki z olejem
U Gabby i Carlosa boska akcja, ale nie jestem pewna, czy dobrze zrobili.
Lynette jest wspaniałą osobą, a jej siostry są takie wredne. Jej matkę prawdę mówiąc nawet lubię
Edie myślała, że wygrała, ale jednak nie... xD
Kathrine, to zawodowa kłamczucha, ale za to ciekawa postać |
|
|
gosia89 |
Wysłany: Nie 11:35, 23 Lis 2008 Temat postu: |
|
A mnie nie podobało się to, jak Bree wyjechała Orsonowi z gadka, że to n ie jest jego syn tak naprawde!!!!!!!! I to po tym jak robił z siebie głupka, bawiąc się w tą całą farsę z jej udawaną ciążą!!!! |
|
|
Arno |
Wysłany: Pią 12:09, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
Hahahah , odcinek świetny, nie wiem czemu mowicie, że się nic nie działo.
Najlepszy text miesiąca :
- To tylko kawałek skórki.
- To od razu odetnij mu jądra. Na moje już się zasadziłaś. |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Czw 12:33, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
Nie chcę Cię krytykować Arno, ale jak się pisze 3 posty, jeden za drugim, to bardzo szybko można się stać "vipem".
Promo świetne i dziękuję za dobrą robotę. |
|
|
Arno |
Wysłany: Pią 16:05, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
Zazwyczaj jest około poniedziałku. A w tym tygodniu chyba pierwszy raz na stronie było w środę, a w TV chyba we wtorek. ;pp ;d
----------
Gaby i " Dochodzę do wprawy " <3.
Promo PL HQ :
http://pl.youtube.com/watch?v=shhAT9nMCTQ
Co mówi Bree ? Surprised " - Mój mąż to uparty... " goi? xDD a co to? xD
-----------
Ktoś z Was widział może skróconą wersję promo ok. 10-15 sek. z textem : " Zobacz co tym razem wydarzy się na Wisteria Lane. " ?
Edit by Tom:
Scalam 3 posty - pamiętaj Arno, że masz już 2 warny... |
|
|
dawcio930 |
Wysłany: Pią 15:49, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
nie wiem dlaczego ale odcinek 7 i 8 w czwartym sezonie uważam za najsłabsze... w ogóle mi się nie podobały, chociaż było kilka śmiesznych scen a może takie wrażenie spowodowane jest tym, że te odcinki są pomiędzy dwoma fantastycznymi - halloween'owym i tornadowym nie wiem, ale i tak pooglądam je na polsacie, promo zapewne będzie gdzieś niedziela/poniedziałek... |
|
|
Arno |
|
|
Mikołajek |
Wysłany: Pią 8:45, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
Świetny opis. |
|
|
Arno |
Wysłany: Pią 0:10, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
Opis odcinka :
Cytat: |
Sezon 4 Odcinek 7
Victor Lang nigdy nie wahał się posługiwać oszustwem.
Zarówno, gdy chodziło o nieszczere obietnice, składane wyborcom, jak i zręczne uchylanie się od odpowiedzi na pytania reporterów. Ale Gabi powinna wcześniej domyślić się, że mąż nie jest z nią szczery, gdy zapewnia, że pragnie ratować ich związek i zaprasza ją na romantyczny rejs jachtem. Tylko on i ona pośrodku oceanu, w sekrecie przed światem. Gdy są już zupełnie sami, wychodzi na jaw, że Victor wie wszystko o jej sekretnym romansie z Carlosem. I jest wściekły, gdy ona widzi go po raz ostatni. A co jeszcze bardziej niezwykłe, nieszczęśliwe wypadki lubią się powtarzać... Ten dzień także na Wisteria Lane rozpoczyna się od kłamstwa. Bree Hodge oznajmia przyjaciółkom, że w noc Halloween urodziła pięknego chłopczyka. Lynette również dzieli się cudowną nowiną i ma nadzieję, że to prawda - badania potwierdziły, że jest zdrowa. Kryje się też w tym ziarno goryczy, bo Lynette uświadamia sobie, że nie chce dłużej znosić pod swoim dachem matki, która była wsparciem w trudnych chwilach, ale pali, przeklina i sprowadza na noc mężczyznę przygodnie poznanego w barze. Jej obie siostry, Lydia i Lucy pozbyły się Stelli wcześniej i są nadal w tej kwestii zaskakująco jednomyślne... Bree podejrzewa, że Mike jest uzależniony od narkotyków i informuje o tym Susan. Radzi przyjaciółce, by ufała mu, ale kontrolowała... Tymczasem Dylan prowadzi badania genealogiczne. Gdy Katherine nie jest w stanie groźbą zmusić córki, by powstrzymała się przed szukaniem informacji o swoim ojcu, dopuszcza się manipulacji... Dlaczego ludzie kłamią? Bo to zręczne narzędzie, które pomaga nam osiągnąć cel, o którym marzymy. |
teraz tylko czekać na promo. |
|
|
Fonsitos |
Wysłany: Sob 21:59, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Ten odcinek to jak na razie dla mnie najlepszy w 4 sezonie. Akcje Gaby-Victor-Carlos plus akcje z mamusia Lynette (oj ciasteczka mamy Lynette i sposób ich podania, Andrew ratujący sytuację na przyjęciu u Susan też mi sie bardzo bardzo - ale to nie ten odcinek). No nawet bardziej niż tornado.
edit: no i Bree i obrzezanie syna. Cale zajście mi sie podobalo, ale szczególnie Orson jak zakazał obrzezania jego syna także w sąsiednich (hrabstwach? stanach? kurcze nie mam filmu po ręką). Po prostu zna swoją żonę. |
|
|
Dusia4400 |
Wysłany: Pią 18:50, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
Odcinek bardzo fajny ^^
Biedna Susan myslała że Mike ćpa
Całe szczęscie to nieprawda
A co do Carlosa i Gabi - to według mnie powinni coś zrobić z tym Victorem, a nie tak go zostawiać na morzu ... |
|
|
Nina |
Wysłany: Sob 13:21, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
Elruth napisał: | mi wydaje się dziwne, że w 3 sezonie Orson i Mike probowali się na wzajem pozabijać, a w 4 nagle siedzą przy stole u Bree i jak gdyby nigdy nic jedzą obiad... To poważne niedopatrzenie reżysera... Dziś w wannie na to wpadłem |
Huh, niby tak, ale trzeba pamietać, ze to wisteria lane, a oni obydwaj mają coś na siebie nawzajem xD
Po prostu scenarzysci porzucili tamten watek, skupiajac sie na nowych, co mnie tez nie do konca sie podoba, noale
A Lynette po raz kolejny udowodniła, że jest cudowną osobą. Strasznie podobała mi się scena, kiedy mówi do sióstr, żeby do niej nie przychodziły przez następne kilka lat, bo w tym momencie ich nienawidzi.
Bree/Orson - to było do przewidzenia, że Bree w końcu wypomni Orsonowi, że nie jest z dzieckiem związany wiezami krwi - Bree taka jest. I nie podobało mi się to, że obrzezała dziecko wbrew woli Orsona. Noale, Bree to Bree.
Susan/Mike - podobała mi się scena, kiedy Susan czeka na Mike'a na schodach, z woreczkiem tabletek *.* a poza tym, wątek mi się nie podoba w ogole. No może jeszcze scena, kiedy Mike mowi, ze za 18 lat dziecko Hodge bedzie w collegu a ich bedzie tylko hydraulikiem, jak jego ojciec. To pierwsze w serialu tak ładne pokazanie, że forsa nie bierze się z nieba (no, może oprócz Lyn i Toma, bo też już mieli kłopoty finansowe).
Gabi/Carlos/Victor - podobało mi się drugie uderzenie Victora wiosłem i hasło GAby, że staje sie coraz lepsza w tym xD a poza tym, to smutne że ucieki od odpowiedzialnosci, nie spodziewałam sie tego po nich
Ogólnie odcinek oceniam na 4 (w skali 1-6), poprzedni był o niebo lepszy. |
|
|