|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Catchmarx
Kura domowa
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: PłockAlane
|
Wysłany: Sob 13:01, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja już mam zaraz zacznę oglądać to wam zrecenzuję!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rice
V.I.P.
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Sob 14:54, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
dlaczego nie Gabim?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabim
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Rybnik Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:03, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc sama nie wiem. Może za pare tygodni gdy będzie więcej odcinków to może wtedy. Teraz jakoś mi się tak za bardzo nie chce, nie wiem czemu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Catchmarx
Kura domowa
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: PłockAlane
|
Wysłany: Sob 16:08, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mi się odcinek bardzo podobał, ale trzeba wziąć pod uwagę że jestem strasznie mało obiektywny.
Odcinek był o zmianach w życiu człowieka. Ostatnia myśl Meredith brzmiała, że zmiany są konieczne w życiu człowieka, i musimy zmieniać. Czasami jednak lepiej zostawić po staremu i nic nie zmieniać.
Spojlery dalej>>>>>>>>>>>
Po tej kwestii Mer całuje się z Derekiem. Potem jest pokazane jak do domu Grey przychodzi George otwiera mu Izz (ach, co za zbieg okoliczności), w tym czasie Meredith mówi: Zmiany mogą zmienić... - G: Kocham Cię Izz - ...wszystko. W międzyczasie Stażyści Izzy obgadywali ją za plecami a ona usłyszała, jak mówili, że zabiła swojego pacjenta (Dennyego). Potem nie miała dla nich żadnych przypadków i przyszedł taki mały chłopiec zakrwawiony i wołał pomocy. Stażyści pobiegli na parking a tam w pikapie był jelonek. Byli więc zawiedzeni. Izz jednak aby nie zawieźć chłopca za wszelką cenę, czym raczej nie zaimponowała stażystom. Spytała się więc Bailey czy ta coś wie na temat anatomii Jelenia. Miranda odpowiedziała że nie jest już jej stażystką więc jej to nie obchodzi. Miranda przez cały odcinek chodziła naburmuszona na Webbera że nie wybrał jej i na Callie, że wybrał ją na szefa rezydentów. W końcu Izzy znalazła odpowiedź na przypadłość jelenia i udała się na parking z defibrylatorem. Potraktowała Jelenia chyba z 1000v czego skutkiem było przebudzenie się Jelenia i nieopisana radość w oczach Izz. Gdy Izz poszukiwała odpowiedzi jak wyleczyć zwierzę spotkała Meredith i gadała jej coś o Bambim, w końcu powiedziała że to ona jest Bambim - bohaterem kreskówki a Mer jak zwykle była nieprzytomna.
Cristina najlepiej poradziła sobie jako rezydent ponumerowała swoich stażystów, bo nie mogła zapamiętać ich imion - tak powiedziała Mere która nie ukrywała śmiechu. Wśród stażystów Cristiny znalazła się również siostra Meredith, która wszystkim się przymilała i urządziła pogawędkę z przyrodnią siostrą. Obwieszczała szytskim, że "pierwszy raz rozmawiała z siostrą" jednak ta rozmowa nie przebiegała zbyt sympatycznie, ponieważ wyszło na jaw, że jest ona dziewczyną z baru, co zdenerwowało Mer i powiedziała Jej i Derekowi (ta trójka uczestniczyła w rozmowie na korytarzu) że to ona jest "dziewczyną z baru".
Alex i Cristina zwierzyli się sobie. Alex powiedział że tęskni za Rebecą a Cristina że za Burke'iem.
George cały odcinek chodził zagubiony między stażystami a rezydentami. Paczka stażystów z zeszłego roku zawołała w pewnym momencie: Tutaj mogą być tylko rezydenci" -stażyści opuścili pomieszczenie. George po chwili zawahania również tak uczynił - wtedy Izz przepraszającym tonem powiedziała że jego to sie oczywiście nie tyczyło. On jednak wyszedł. Izzy powiedziała że od 17 dni się do niej nie odzywa. Odezwał się dopiero pod koniec odcinka, o czym napisałem na początku.
Zaimponował wszystkim, gdy odebrał poród. Czuł się jednak odizolowany również od stażystów, czuł się nieswojo. Gdy patrzył przez szybę na salę z noworodkami podeszła do niego siostra Meredith - Lexie i pogratulowała mu, jednak on powiedział że już to kiedyś robił, na co Lexie zaczęła go pocieszać, przy okazji opowiadając mu o sobie. Pod koniec dnia w szpitalu, gdy nowi stażyści (z 007) byli w szatni jeden z nich zapytał George czy to prawda że przyjął poród początkowo niechętnie po zachęcającym uśmiech Lexie - to ona opowiedziała o tym czynie innym - opowiedział jak odbierał dziecko. Lexie nie okazała się tak okropna dla George'a. Nieprzyjemnie natomiast potraktował Callie której było smutno, że ma złe małżeństwo i jest gorsza od Bailey na stanowisku szefa rezydentów, że Miranda bardziej nadawałaby się na to stanowisko.
Tak po krótce wyglądał odcinek. Mnie się bardzo podobał!! Po prostu nie mogę czekać do następnego piątku. Mam nadzieję że opis nie był dla was traumatycznym przeżyciem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabim
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Rybnik Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:09, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Po tym bardzo interesującym opisie Catchmarx'a (za co bardzo mu dziękuję ) chyba jednak zobaczę wkrótce ten odcinek (gdzieś około piątku gdy będe miała trochę więcej czasu)
Najlepsze: Izzy, jeleń i defibrylator
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misia
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:49, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To trzeci mój nałóg. Ehh gdyby nie te seriale nie wiem co bym zrobia;) właśnie ścągam już sezon 4 i niedługo zabiore sie do oglądnia:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rice
V.I.P.
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Wto 15:32, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
właśnie obejrzałem najnowszy odcinek, nie jest on tak dobry jak pierwszy choć trzyma fason no i jeszcze bardziej utwierdził mnie w przekonaniu, że Meredith to zwłykła wredna su*a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
Administrator
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 2039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: z Katowic Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:47, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedyś kochałam Mer, ale w 4 sezonie zrobili z niej takiego kogoś, że masakra. Strasznie samolubna i wredna (mówi w 4x02, że nie jest na co dzień wredna, ale co i rusz widzimy, że jednak jest ). B. żal mi Cristiny. Barrdzo, bardzo. I Burke'a, że już go nie ma, kochałam tą parę.
A co do nowego pairingu, jaki Shonda usiłuje nam wcisnąć (G/I), jestem na nie nie pasują do siebie jako para x_X i biedna, biedna Callie
btw, podobała mi się Bailey, jak nawrzeszczała na Alexa i Alex, jak się zajmował tym maluchem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akwamaryna
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:11, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
dla mnie Mer jakoś nigdy nie była przekonująca, tak naprawdę to serial zaczął mi się podobać od momentu kiedy pojawiła sie Addison, i miałam cholerną nadzieję że uda jej się z Markiem a tu.... spin-offa mamy, który notabene nie zachwyca
co do Christiny to fakt, żal mi się zrobiło jak ją Preston zostawił, ale chyba sobie jakoś poradzi twarda w końcu jest
a co do Gizzy to....hmmm kazirodztwo pierwsza klasa....
w ogóle to mają jakąś nową bohaterkę wprowadzić, wiecie coś na ten temat??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Catchmarx
Kura domowa
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: PłockAlane
|
Wysłany: Śro 20:24, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wiemy!! Podobno mają ją nazywać McDreamy :(nie wiem co to ma oznaczać!!! ALe niezły lachon xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blue
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:50, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nieźle Mój pierwszy post na forum DH w temacie...GA !
Na mojej długaśnej liście oglądanych seriali Grey'sy równieź plasują się baardzo wysoko. Wyprzedziły Prison Break i Losta już jakiś czas temu, bo w sumie ciągle trzymają fason w odróżnieniu od sporej liczby seriali... Moją ulubioną postacią przez długi czas była Addison, ale cóż teraz jej nie ma. Z jednej strony do bani, a z drugiej genialnie, bo na ekranie jest jej WIĘCEJ! A Private practice bardzo mi się ogólnie podoba.. Uwielbiam Coopera i Violet! Razem i osobno
Zadaję sobie pytanie...Co ci scenarzyści zrobili z MerDer ?!? Cofnęli ich do poziomu, na którym znajdowali się w 1 sezonie... Boże, ta Meredith tak mnie denerwuje! Biedny McDreamy Gizzie to totalna porażka (Choć związek George'a i Callie też jest do kitu), mam nadzieję, że nie pociągną tego wątku zbyt długo! No nic, czekam na kolejny odcinek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iza2307
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Pon 11:23, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Witam,
Też jestem maniaczką GA (oprócz DH of course). Największe wrażenie i niezatarte ślady w mojej pamięci zostawił drugi sezon. Był to najlepszy sezon ever! Izzy i Denny to było to! Trzeci sezon nie był zły, ale Alex i Ava/Rebecca doprowadzali mnie do szału. Teraz w czwartym na razie jest spoko. Co do Mer i Dereca to Mc Dreamy na pewno zacznie się umawiać z pielęgniarką Rose. Widać, że dziewczyna ma jasno określone cele i nie jest taka pokręcona jak Meredith. Może wtedy Mer w końcu otworzy oczy, że ten facet to ten jedyny, tylko czy nie będzie aby za późno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
Administrator
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 2039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: z Katowic Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:19, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jestem na świeżo po 4x8, więc możliwe spoilery.
Ekhem, no to tak, najpierw ogólnie. Widzę, że chyba nie ma osoby, które podobałoby się GIzzie i chwała Wam za to. Mam nadzieję, że fani ślą do Shony jakies listy i że to ją przekona, żeby rozbiła ten związek. Ktoś tu wyżej użył słowa 'kazirodztwo' i IMO trafnie, bo Iz i George byli TAKIMI WSPANIAŁYMI PRZYJACIÓŁMI, rodzeństwem prawie, a teraz sie wszystko rozpieprzyło
Popieram Izę - drugi sezon był najlepszy, chyba nigdy nie wybaczę Shondzie, że zabiła Denny'ego. Iz i on to był tak One True Pairing... Bosz, jak oglądam sobie czasem te odcinki, to tak jak D. patrzył na Izzie, to potrafi jeszcze tylko Derek na Mer. Oni byli sobie przeznaczeni, amen.
Avę lubiłam w 3 sezonie, wątek był świetny, ale teraz chyba wolałabym Alexa z Lexie, jakoś tak...
ok, 4x08
bardzo dobry ep.
Uwielbiam te takie, kiedy dzieje sie coś (jak np w 3 sezonie była katastrofa promu, w 2 - cała akcja pod koniec z postrzeleniem Burke'a i Denny'm) i chociaż zazwyczaj płaczę jak szalona na tych odcinkach, to muszę przyznać, że są genialne.
Tutaj, cały wątek z pacjentem (nie pamiętam imienia, ale grał go niejaki Gale Harold?), który nie chciał być zbadany przez Mirandę, ani Richarda, a Bailey przydzieliła mu Cristinę. I ta swastyka na brzuchu, rozcinanie jej przez Bailey - piękna scena. I to hasło B., żeby nikt już nigdy nie śmiał jej nazywać Nazi...
Mer przy karetce - popłakałam się jak ci dwaj sanitariusze z sobą rozmawiali .__.
Biedna Lexie, tak się dowiedziała o Avie... No wiem, wiem, że Karev nic jej nie obiecywał, ale tak czy siak.
Nie podoba mi się próbująca sie gdzieś tam przebijać relacja Derek/Rose, ja widzę McDreamy'ego tylko i wyłącznie z Mer. Bezdyskusyjnie. I ostatnia scena była mocno przesadzona, parsknęłam śmiechem. No proszę, Lexie niczym Carrie oblana tryskającą krwią?
Uuuu, ale się rozpisałam. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Catchmarx
Kura domowa
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: PłockAlane
|
Wysłany: Pon 19:07, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ostatnia scena to była masakra w sensie pozytywnym!
Też uważam że związek Gezzie jest beznadziejny, fajne było jak rozmawiali ze soba i Izzy (lub G ) mówi: "Chcę mojego przyjaciela z powrotem" To chyba najlepiej oddaje jaka atmosfera w ich związku. Odcinek ogólnie podobał mi się, chociaż uważam go za najgorszy z Wielkich Epizodów (bomby-statki-pociągi-etc...). Cały odcinek ocenię dopiero jak obejrzę w całości, a to niestety nie stanie się prędko, ponieważ druga część "Crash into me" planowana jest na 13 grudnia! A w grudniu planowane są tylko dwa odcinki...ech.
PS: Jeszcze taka mała dygresja do wcześniejszych postów o drugim (wg mnie tez najlepszym) sezonie. Uważam że gdyby nie śmierć Denny'ego i kilka innych tragicznych wypadków które nie powinny się wydarzyć w idealnym świecie nie sprawiło tylu emocji, ile sprawiło, to druga seria nie byłaby dla nas NAJ NAJ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
iza2307
Nowy na Wisteria Lane
Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Pon 20:35, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Faktycznie ostatnia scena jest krrrwawa
Zostały nam tylko 2 odcinki, bo mają GA skończyć na 11. Mam tylko nadzieję, że będzie to tylko koniec serii a nie koniec serialu. Czy oni nie mogą scenarzystom dołożyć trochę kasy? Mam nadzieję, że się opamiętają.
A co myślicie o zwiąku McSteamy i Hahn?? Nieźle mu dogryza, nie? Ciekawe czy złamie się pod wpływem jego uroku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|