|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dean
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Danzig
|
Wysłany: Sob 12:31, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pomyślałem sobie, że to jest też trochę tak, że - w nawiązaniu do Freuda i teorii wpływu Bree na syna - przecież nie tylko z Andrew ma problemy ta biedna kobieta! Danielle ma do matki podobny stosunek, jak brat, a Rex przecież... dobrze wiemy, co Rex. Chociażby z odcinka pilotowego.
Nie chodzi więc tutaj tylko o wpływ Bree na syna - który jest np. bardzo wrażliwy itd. - ale na całą rodzinę, co pozwala przypuszczać, że doskonałość i perfekcja Bree były naprawdę bolesne dla członków rodziny.
Andrew właściwie nie cierpię za to, jak się zachowuje, ale cieszę sie, że będziemy go też widzieć w trzeciej serii - nie potrafię powiedzieć, dlaczego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nina
Administrator
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 2039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Skąd: z Katowic Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:51, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dean napisał: |
Nie chodzi więc tutaj tylko o wpływ Bree na syna - który jest np. bardzo wrażliwy itd. - ale na całą rodzinę, co pozwala przypuszczać, że doskonałość i perfekcja Bree były naprawdę bolesne dla członków rodziny.
|
No owszem, bo mnie się wydaje, ze taki perfekcjonizm ma więcej wspólnego tandetą z reklam proszków do prania a nie z prawdziwym zyciem. Nikt, nawet anił nie wytrzymałby życia w sterylnym domu, gdzie nie można nakruszyć a od czasu do czasu prymittywnie pożartować. Nie dziwię się, że Rex, Andrew i Danielle czuli się w domu jak w muzeum, ale równie dobrze mogli nacisnąc Bree aby sie zmieniła w inny sposób...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PAWEŁ
Super V.I.P.
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:51, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Myślę, ze trudno byłoby przekonać Bree do zmiany stylu zycia za czasów kiedy żył Rex ... według mnie na kazdą próbę jakiegokolwiek kompomisu miałaby jakąs doskonałą ripostę i dalej żyłaby jakby nigdy nic w sterylnie czystym mieszkaniu, niczym, jak to określiła Nina i Rex w jednym z odcinków, rekalamie detrgentów ...
Może to co teraz przeżyła, te wszytkie okropne dla niej chwile, które musiała przecierpieć, otworzą jej oczy i jakoś pomogą przełamać chociaż w pewnym stopiu perfekcjonizm. Nie chciałbym jednak aby przestała być wzorową panią domu i nieco ponad przeciętnie pedantyczną kobietą. Taka jest Bree, taką ją polubiałem i mysle, że scenarzyści myślą podobnie jak ja i jeśli planują w następnych sezonach jakąs zmianę w jej osobowości to na pewno nie o 180 stopni.
Myslę, ze doskonałość i perfekcjonizm Bree były bolesne dla jej rodziny, szczególnie dla dzieci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rockwell
Ciekawski sąsiad
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Wto 12:58, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Każdy człowiek ma pewne zasady których się trzyma , jego poglądy i zachowania kształtuje życie. Bree musiała przyjąć zamiłowanie do pożądków i styl perfekcjonistki po którymś zrodziców , albo wychowała sie w takich warunkach gdzie panował chaos i nieład ,że stwierdzuiła , że nigdy do tego nie dopuści w swoim domu i ukształowała sie na perfekcjonistke..
Oczywiście ,życie w domu , w którym wszystko musi stać na swoim miejscu , gdzie wiecznie trzeba sie pilnować , aby nie nabrudzić jest ciężkie , ale czy nie ma to swoich plusów? każdy chyba po powrócie z pracy , szkoły , podrózy oczekuje pożądku niż nasienogo błota , czy sterty niezmytych naczyc , każdy oczekuje obiadu na czas. Zresztą Bree chyba niegdy nie wymagała od dzieci aby jej pomagały w obowiązkach , one zreszta tez nie rwały sie do pomocy.. a jeśli już domownikom nie odpowiadało to ,że praktycznie wszystko jest idealnie , wydaje mi sie ,ze wystarxczyło pogadac , anie rzucać coś w trakcie kłótni..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Van De Kamp
Administrator
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Nie 13:03, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy ktos z was ogladal wczoraj Buffy (z tego co piszecie to raczej nikt nie oglada tego serialu). Odcinek bardzo ciekawy dla fanów DH bo wystapil w nim Shawn. To chyba byl jego debiut w TV. Na poczatku go nie poznałam ( ma tu chyba ok. 10 lat) Naszczęscie byl wymieniony w czołówce. Śmiesznie wygladał jako dzieciak - fryzurka na pazia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabim
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Rybnik Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:05, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Kurcze nie oglądałam, może będą jakieś powtórki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c.
Administrator
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 3710
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Skąd: Section One Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:15, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też nie oglądałam.
Cytat: | ale cieszę sie, że będziemy go też widzieć w trzeciej serii - nie potrafię powiedzieć, dlaczego. |
Gdy Andrew się zjawia, albo zaczyna coś knuć zawsze jest ciekawie. Może nie jest różowo,bo za każdym razem rani Bree,która sama wpada w jego płapki,ale napewno jest interesująco.
Żal mi się go zrobiło gdy w 3 seoznie zobaczyłam go na ulicy w tym fotelu...jego twarz i spojrzenie...a teraz gdy wrócił do domu narazie jest spokojny,ale jak długo tego chyba nie wie nikt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Van De Kamp
Administrator
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Nie 17:57, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jak na razie to Danielle wojuje, a Andrew jest spokojny. Myślę, że gdyby obydwoje naraz coś wymyslili to Bree nie dałaby sobie z nimi rady. Dlatego teraz Danielle troszke nabroi, bo to jeszcze nie koniec jej wybryków na ten sezon, a potem pewnie znów Andrew wkroczy do akcji. A moze przyszła historia z Danielle go zmieni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heaven
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Nie 18:03, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Właśnie kończy się motyw z Danielle, a zaczął z teściową Orsona, na Andrew przyjdzie pora....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez heaven dnia Nie 18:14, 19 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Van De Kamp
Administrator
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Nie 18:11, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
No własnie zdaje mi sie, że motyw z Danielle wcale sie nie skończył. Przynajmniej tak wynika ze spoilerów, które czytałam jeszcze w wakacje. Ale to rozmowa juz na inny temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heaven
Moderator
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Nie 18:13, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi o to, że się "kończy" - schodzi na dalszy plan, a teraz naszą ciekawość głównie zajmuje Orson i to co wie jego matka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Moderator
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: Wlkp Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:10, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jak myslicie Andrew już zawszę będzie z Bree czy znowu coś się wydarzy że będzie przeciwko niej? Bo według mnie już nigdy nie stanie przeciwko matce. No chyba że w 5-6 sezonie. Ale w tym albo w następnym raczej nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Van De Kamp
Administrator
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 1484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Sob 15:46, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Napewno stanie jeszcze nie raz przeciwko Bree. Pytanie tylko w jaki sposób i jak bardzo nasilone bedzie to zjawisko. sam powiedział w jednej ze swoich wypowiedzi, że "woli wybierac zło". Myślę, ze od tamtej chwili nic się nie zmieniło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PAWEŁ
Super V.I.P.
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 1234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:42, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Mysle, że moze pokazac na co go stać jeszcze w tym sezonie. Widzimy go ciągle tylko przy stole rodzinnym, kiedy jedzą kolację, co prawda wypowiada całkiem zabawne kwestie (np.: "więc ... czy mozemy do niej mówić babacia ?" ). Stawiam na to, że motyw "niegrzecznego Andrew" pojawi sie pod koniec tego sezonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabim
Ekspert ds. Fairview
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Skąd: Rybnik Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:26, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja uważam że Anderw jest teraz o wiele ładniejszy niż w pierwszej serii Normalnie ciacho
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|